Dziewczyny ! Pomocy !!!!

Jestem mama 4 miesiecznego dzieciaczka i oczywiscie jest on najslodsza kruszynka na swiecie. Ale czasami juz nie mam sil .... Synek w dzien wogole nie drzemie, jak wstaje ok 8 rano, tak chodzi spac po 11 wieczorem. Poza tym caly czas trzeba mu organizowac czas - jak tylko poloze go na mate, bujaczek, lezaczek i inne atrakcje zaraz placze. Placze ... To jest wisk, jakbym go ze skory obdzierala. A ja juz powoli opadam z sil , maz calutkie dnie w pracy, od rana do poznej nocy... Moze ktoras z was tez tak miala i udalo wam sie jakos to zmienic .... Pomozcie ..

ja mialam tak, ale dodatkowo byłam mamą samotnie wychowującą zatem na żadna pomoc nie moglam liczyć, mieszkalam sama z dzieckiem poporstu trzeba przetrzymac

ja tez tak mialam,dziecko wymagajace nie sypiajace,dzis ma 21 miesiecy i pomalu coraz bardziej samodzielne a ja wyspana,lecz nie zaradzilam sobie wcale poprostu trzeba to przeczekac....kiedys to sie zmieni mi nadal ciezko

Ale czy to narmalne, ze 4miesieczne dziecko wogole w dzien nie drzemie i jest przez caly dzien bardzo aktywne ? Czy po prostu niektore niemowlaczki tak maja i nam sie poprostu tak "trafilo" ???

przepraszam za bledy, ale maly placze, bo go na chwilke zostawilam i sie spiesze ...

Ja mialam troche podobnie, moje rady: - obudz szkraba minimum o 7 rano, napewno padnie w drzemke! - postaraj sie z nim posiedziec przy lezaczku, porob glupie miny, powyglupiaj sie, pokaz nowe rzeczy w kuchnnych szuflad - daj mu pokrzyczec pare minut ciagle tlumaczac mu dlaczego teraz nie mozesz go zabrac na raczki, musisz posprzatac itp. jemu sie krzywda w lezaczku nie stanie na pewno, nic go nie boli wiec mozesz spokojnie sobie na to pozwolic od czasu do czasu podchodzac do niego i tlumaczyc co robisz - wg. mnie maly jest niewyspany, stad marudzenie, ma bardzo malo snu, jesli sie obudzi o 7, sprobuj polozyc go do lozeczka o 10, poplacze, fakt ale zasnie.

mojej siostry synek to samo. plakal jak lezal albo nawet siedzial, teraz jest spokoj. ja to mysle ze te maluszki to sie nudza wtedy i trzeba im swiata pokazac, nosic itd. ale wiadomo ze nosic caly czas to nei ma sensu. no i jakos to przetrwala, maly zaczal chodzic i sie jakos zajal soba

od 15 nie pozwalam na zadne drzemki corci nawet kilku in bo pozniej to moge z nia siedziec i do 1 rano. jedyne spanie w dzien jest o 12 kiedy wychodze na spacerek i wowczas spi ok 2 godz. po 17 nie daje jej jesc nic tresciwego jeynie jabluszko banan lub desrek jakikolwiek. po kapieli czyli zaraz po 19 biore ja na kolanka wlaczam karaoke z piosenkami dzieciecymi ktore znalazlam na internecie i spiewam. najpierw mlala podskakuje na kolankach u mnie a po kilku piosenkach meczy sie i zasypia. wowczas na spiaco daje jej butelke mleka. przesypia do 8 rano. ten sposob sprawdza sie od tyg. wczesniej mielismy koszmar. bo corcia w ogole nie czula sie zmeczona.

http://www.ewa.bicom.pl/karaokedz/kd34.htm

dziekuje ... jestescie kochane :) przynajmniej nie czuje, ze to tylko mnie dotyczy :)

Ja usłyszłam kiedys coś (tak mi sie wydaje)mądrego... \"Im dziecko mniej śpi-tym mniej śpi.\" Już tłumacze... Jezeli Twoje dziecko nie ma drzemki w południe,albo i dwóch-bo jestw takim wieku,że spokojnie mogłoby dwa razy spac-to jest tak zmęczone,że nie chce Ci zasnac wieczorem.I tu koło sie zamyka. Gwarantuje,że jeżeli tak mu ustawisz dzien,żeby zasnał conajmniej raz(a uwazam,ze w tym wieku powinien 2razy),to wieczorem około 20-21 pójdzie spac bez płaczu. Pamietaj młoda mamo-to Ty decydujesz o tym,jaki dzien ma Twoje dziecko.Nie odwrotnie! Jezeli Ty mu pozwalasz,na takie harce w ciągu dnia-to ono korzysta i nie będzie lepiej. Pisze to wszystko,poniewaz miałam podobny problem ze starsza córka.Mogłaby nie spac cały dzien.Ale wychodziłam z nią na 2h spacer i tylko wtedy zasypiała.I tak przez chyba 2-3m-ce. Przyzwyczaiła sie do spania w południe i póxniej sama domagała sie snu-niezaleznie od tego czy to był wózek,czy własny pokój. A tak na marginesie-z drugim jest łatwiej hehehehe. Jak pierwsze da Ci tak popalić,to drugie jest aniołeczkiem,spiochem i ogólnie maskotką rodziny :D:D:D Pozdrawiam i pamiętaj...Ty rządziesz w domu!Nie ono.

A jak z nim jestes na spacerze to śpi? Bo to dobra metoda, tak jak napisala kafelek - wychodz z nim na spacer kolo południa - na pewno pośpi i jak bedziesz to robic regularnie to sie przyzwyczai. Ja mam 5 miesięcznego synka i u nas to różnie bywalo, ale ostatnio zaczęlo sie regulować - ok. 7 pobudka, 8 - mleczko, 9 - 10 drzemka, 11 - kaszka, ok. 13 na spacer i spi, czasem godzinkę, czasem 2, a czasem nawet 3 (jak wracamy a śpi, to delikatnie przekladam go do łóżeczka, rozszczelniam okno i spi jeszcze w domku) jak się obudzi, najpóźniej o 15 mleczko (jak się obudzi wczesniej to mleczko ok. 14 i 16), potem 18/18.30 kąpiel i ok. 19 mleczko z kleikiem i z reguly przy butli zasypia. Do tej pory zasypial głównie na rękach (bujanie) albo w bujaczku. Od paru dni staram się żeby zsypial sam w łóżeczku i czasem się nam to udaje :) Ale to teraz wygląda tak fajnie, a wczesniej bywalo i tak jak u Ciebie - cały dzień nie chcial spać, wieczorem cyrk. Ja myślę, że dzieciaczki wyrastają. A na razie próbuj różnych metod - np. usypianie przy suszarce ( u nas długo dzialało) a jak widzisz, ze jest bardziej marudny - tzn. ze jest zmęczony i tzeba sprobować go uśpić.