ZWARIUJE NIE MAM JUZ SIL

Dziewczyny pomozcie!na maj mam termin poprzednia ciaza poroniona a moj maz zamiast wrocic po pracy do domu szlaja sie gdzies po knajpach z kolesiami z pracy nie odpisuje na smsy nie odbiera telefonow!:(Juz raz mi tak zrobil poszedl ze mna na wizyte do gina ktory mu jasno powiedzial ze moj stres moze zabic dziecko.Nie mam w domu nic na uspokojenie za to mam dosc !

się, to nikt tego za ciebie nie zrobi uspokój się i nie denerwuj czymś na co nie masz wpływu chyba dziecko jest teraz najważniejsze

Idz spac. Nie czekaj na niego rano z nim pogadaj

zostaw gada skoro koledzy sa wazniejsi

na skype???

znam siebie nie zasne!nie ma szans dopoki nie wroci!zostaw dziada- jasne bo to najlatwiejsze rozwiazanie!wyjde z brzuchem w nocy z jednym dzieckiem na ulice:(skad sie takie mloty biora?

skype?piesek kabelki poobgryzal:(

dziewczyno! opanuj się! MYŚL O DZIECKU przecież twoje skołotane nerwy nic tutaj nie pomogą:O

???

pośpiewaj...pośpiewaj sobie samej wszystkie piosenki z dzieciństwa jakie przyjdą Ci do głowy...skupiaj się na tym czy dobrze pamiętasz słowa i w tym czasie przyglądaj się jakiemuś kwiatkowi doniczkowemu (byle nie kaktusowi)...może to sprawi ze stres ciut odpuści.

po 1 gada nie dziada a po 2 wlasnie utwierdzasz mnie w przekonaniu ze takie glupie baby jak ty siedza z takimi kretynami co to nawet nie potrafi wrocic do zony ktora raz ze jest w ciazy a dwa moze poniesc przykre konsekwencje jego chujowego zachowania!!! jesli on teraz tak cie traktuje to co bedzie jak sie dziecko urodzi?? co zostawi cie z tym wszystkim i pojdzie z kolegami bo oni wazniejsi!! kurwa,rozumiem wyjsc na piwo ale wyjscie tez ma swoje granice i co to za frajer ktory nie potrafi nawet odebrac telefonu od zony a moze ta zona rodzi albo zle z nia!! a matol to ty jestes ze dajesz tak soba pomiatac i dla twojej informacji nie tylko ulica jest po opuszczeniu domu a ze nie masz na kogo liczyc to masz problem!!

tak ona 2682 pomóżmy autorce doprodukować więcej hormonów stresu takimi wypowiedziami...gratuluje empatii

Czulam ze odezwanie sie i proba pogadania na kafeterii to zly pomysl bo tu siedza same szczesliwe mezatki MADRE ktore potrfia pocieszyc!dzieki co niektorym za "pomoc"

tu nie chodzi o empatie ale ona jest dorosla kobieta a zachowuje sie jak nastolatka ktora zasnac nie moze bo chlopak nie odpisuje czy tam nie odbiera telefonu baba siedzi w domu w ciazy i jeszcze sie stresuje ze chlopa nie ma przepraszam bardzo ale powinna mu w jakis sposob uzmyslowic ze kawalerka juz sie dawno skonczyla do jasnej cholery to on ma sie martwic o nia a nie odwrotnie a skoro ona mu na to pozwala to widocznie jej to odpowiada

to moje gg:) jakbvys chciala pogadac bez takich glupich podsumowan:)

jedna dziewczyna zaprosic na skypa albo gg skorzystaj z jej zaproszenia, bo tu niestety nie jest przyjemnie czasem glowa do gory, musisz z nim pogadac zeby sie otrzasnal bo pozniej jak przyjdzie najgorsze tfutfu bedzie na Ciebie

jakie same szczęśliwe?:O już nie dramatyzuj! każdy ma lepsze i gorsze chwile dziewczyno! nie rozumiesz, że sama się nakręcaszi robisz krzywdę sobie i dziecku? przecież możesz to olać, bo nie stoi ci ktos nad głową i nei prowokuje kłótni tylko sama się nakręcasz ja, gdy mam sytuację stresową, to najnormaniej w świecie mówie do siebie "LUZ", "ODPUŚC", bo moje dziecko jest dla mnie najważniejsze, a już na pewno od tego wszystkiego co moze mnie denerwować i prowokować nerwy

ale na tą chwilę problemem jest to że autorce nerwy poszły w cholerę i ze to groźne dla zdrowia jej i dziecka...pal licho jej męża jaki by nie był, na tym to ona się może zastanowić jutro rano, a teraz musi się opanować i w tym jej trzeba pomóc...powiedzenie "zachowuje sie jak nastolatka" nie rozwiązuje problemu stresu nawet jeśli autorka ma odruchy jak nastolatka. tak trudno się skupić na tym co jest istotne na daną chwilę? czy trzeba od razu wyjeżdżać z mądrościami, które owszem mądre, ale w tej chwili nie na miejscu.

nie wiem czemu sie nie polozy i nie odpocznie skoro cos sie moze stac,mysleniem pogarsza sprawe bo sama sobie kopie dolek w postaci nerwow a swoja droga wchodzac tu na forum z takim problemem czego mozna oczekwiac??ze ktos wyjdzie z domu po jej meza i powie ze ona sie zamartwia i chlop ma wrocic do domu?? jak sama pisze nie zasnie a to ze ktos jej napisze ze ma sie nie martwic tez nic nie pomoze,wiec bledne kolo ona2682 ma racje ze powinna jakos to zalatwic raz na zawsze ale z nim a nie na kafe bo tu zadna gadka nic nie zmieni jak mezczyzna ja olewa i to w taki stanie to kim on jest? gdzie poczucie obowiazku

a ja sie zgodze z ona2682. dzisiaj moze jakos uspokoi skolatane nerwy a od jutra powtorka z rozrywki? ten stres wlozylabym w planowanie nastepnego kroku. gdzie moge pojsc, kto moze mi pomoc itd. itp. bylam w toksycznym zwiazku i wiem jak trudno sie z tego wyrwac. ale warto probowac. idz sie napij cieplej herbatki i pomysl nad tym co mozesz zmienic by taka sytuacja nie powtarzala sie.

slow brak. czlowiek ma ochote pogadac, rozladowac emocje, a zaraz znajdzie sie tlum gotowy go zdeptac:O zostaw, zostaw... to wszystko co mozna powiedziec po przeczytaniu kilku zdan??? zadna z nas nie wie tak na prawde, jaki jest jej maz, nie siedzi w ich mieszkaniu, nie zaglada do lodowki. kurcze, z powodu jednego gorszego wieczoru dziewczyna ma postawic swiat na glowie i leciec do znajomych czy gdzie indziej??? moze nie ma rodzicow, rodziny... sa rozne przypadki, rozni ludzie:O zeby po kilku zdaniach oceniac czlowieka...

jestescie WREDNE!co sie z tym swiatem dzieje?zadnej empatii wsparcia!ale wy jestescie - ma racje!dziewczyna napisala pare zdan a wy juz sabat nad nia urzadziliscie!moze ona chciala zwyczjnie pogadac trzeba bylo rzucic jakims niezobowiazujacym tematem np.na temat ciazy cos na wesolo moze choc na chwile zapomnialaby uspokoilaby sie.Ale po co!weszly mendy na forum i jazda!super ja potraktowalyscie!:(