NIEMILE SLOWA OD CHLOPAKA-ZAMYKAM SIE W SOBIE, OPUSZCZAM GLOWE JAK MALE DZIECKO!

Pisze na forum "zdrowie", bo mysle., ze moje zdrowie nie jest calkiem ok. Moj chlopak, kiedy zwraca mi uwaGE, ze cos zle robie, to zaczynam saie dziwnie zachowywac. Np. podczas obiadu przy wszystkich powiedzial, bym dala dlonie na stol ( po zjedzeniu chowam rece miedzy nogi bo mi jest zwyczajnie zimno), bo to jak robie jest NIEKULTURALNE. ja wtedy zamykam sie w sobie, kiedy mi mowi wiecej takich rzeczy ,zwraca uwage-wtedy plakac mi sie chce, czuje gule w gardle, opuszczam glowe, czuje sie jak male dziecko, mialam jedzenie w buzi i kiedy on mowil, mowil, mowil, to jakbym nie czula nerwow w buzi, chcialam wypluc jak male dziecko:/ czy ze mna wszystko ok? skad to b

idź do psychologa. zresztą sytuacja którą przytoczyłaś jest jakaś chora...nie ma nic niekulturalnego w trzymaniu rak pod stołem po skończonym posiłku...za to zwracanie dorosłej kobiecie uwagi na głos przy wszystkich jak by była małym dzieckiem to już brak kultury.

z Twojego opisu moge wywnioskować , ze Twoj chłopak nie mówi tego , by Ci zrobic przykrość , tylko normalnie zwraca Ci uwagę , nie wiem z czego to sie bierze , ale tez tak mam , np jak obojetnie kto cos mi powie i uniesie na mnie głos , mi od razu sie płakać chce , tzn chodzi mi o osoby na których mi zalezy , a nie jakies obce...

a co on by zrobił jakbyś mu powiedziała , że tak trzymasz ręce bo masz na to ochotę?

dla niego to caly czas b ylby brak kultury niestety... czasem robie sie "sztywna", moje ruchy sa spowolnione po jakims zwracaniu uwagi, ja b nie lubie krytyki.

czasem po zjedzeniu obiadu jest deser i ja ten dseser jem widelczykiem a 2 reke mam pod stolem i tez jest zle:/

i powiem, ze to co robi twoj chlopak jest napewno dla ciebie niemile. powinnas mu powiedziec, ze nie lubisz jak to robi. i moze zrob to co on, mienowicie zacznij mu zwracac uwage a potem zapytaj: milo ci?

albo ignoruj to , spójrz z byka , zwracaj mu tak samo uwage jak on Tobie .

poza tym przeanalizuj swoje zachowanie, moze naprawde robisz cos nie tak i on to robi nie zlosliwie. ale jesli dojdziesz do wniosku, ze jednak jest inaczej postaw mu sie i nie daj soba kierowac jak dzieckiem

on mowi ,ze go to drazni, ja sama nie chce byc na przekor niemu tylko dlatego, ze on mi tak mowi. jakos mi sie jednak niefajnie zrobilo ze jego rodzina to slyszala.

no wlasnie analizuje swoje zachowanie, bo nie jestem idealna przeciez. a gdy jest problem to on chce o tym porozmawiac, a ja sie zamykam w sobie, wole potem :/

ale on nie ma prawa Ci tak mówic przy wszystkich. jak mu cos nie pasuje to niech Cie wezmie na bok i Ci to powie ( TYLKO TOBIE!!) . To upokarzające ,zwracac uwagę tak przy jego rodzinie ,Twojej , lub innych .

wiem, ze jesli potrafilas opisac swoj problem i wystawic sie na krytyke ze strony obcych to napewno potrafisz wziac gleboki oddech, uspokoic sie i tak dogadac swojemu chlopakowi, ze to jego zatka i popluje sie obiadem a nie ciebie NIE DAJ SIE!

Jak mozez pozwalac facetowi, aby strofowal Cie(dorosla osobe!!) przy ludziach???

wiele osób boi sie rozmawiać na poważne tematy , jednak jaśli traktujesz wasz związek poważnie , to obydwoje musicie powaznie do niego podchodzić!!

zgadzam sie z eleonora_kowalijskie i eleonora_kowalijskie

sorki i oczywiscie fruitless

tak ja się zgadzam...potrenuj sobie zdanie "nie życzę sobie żebyś mnie strofował przy wszystkich" i tak powiedz następnym razem spokojnym tonem.

dzis mu to powiem. nie wiem natomiast o co chodzi z ta moja reakcja jAK DZIECKO. wiecie, poczulam siev jak w przedszkolu, mialam w buzi jedzenie i chcialam wypluc :/

a on często cię strofuje? jakim to robi tonem? mówi jedno zdanie np "kochanie, połóż ręce na stole" czy kilka zdań w stylu małej tyrady na temat twojego zachowania...tak ze przez klika minut uwaga wszystkich jest skupiona na twoim błędzie? jakby tu wypowiadała się moja intuicja to by powiedziała, że jesteś ofiarą przemocy psychicznej i stad te odczucia.

najpierw dawal mi znaki przy stole, (nie zrozumialam ruchow jego oczu i gestow) wiec potem powiedzial na glos:wez poloz rece na stol,wyciagnij je spod stolu, bo jest to niekulturalne. obrocilam to w zart bo sie zaczeli smiac ze mnie (jego mama) ale bylo mi glupio. Z jednej strony podoba m isie ze lubi rozmawiac o problemach, nie ucieka jak ja, a z drugiej strony meczy mnie dopasowywanie sie do niego. ( jak np. byc mniej nerwowa, ze ze slubem trzeba poczekac itd, ze musze byc cierpliwa) ale i pleno innych rzeczy ).

faceci to takie duze dzieci niestety

a czy ktos tez tak miAL?