boje sie jezdzic

zrobiłam prawko mam juz własne auto ale bardzo boje sie jezdzic :( macie tez tak ?? zastanawiam sie czy mi to przejdzie bo puki co jak mam gdzies jechac to wymyslam jakies wymowki zeby nie siadac za kólko a tak bardzo chcialam miec to prawko

przynajmniej nikogo nie zabijesz

ja tez wymyslam wszelkie powody oby tylko nie siasc za kolkiem :(((

to ne jezdzijcie same, tylko z kims kto ma prawo jazdy,przez jakis czas..tak dla osowjena.

znam kilka takich osob, z czasem prawda wyszla na jaw i teraz juz wszyscy wiedza ze boi sie jezdzic, u ciebie tez pewnie tak bedzie, jest wielu takich ludzi, nie przejmuj sie, nie boj sie przyznac ze sie boisz a tak wogole to jak ci bylo kiedy sie uczylas jezdzic?tez sie balas?

miałam to samo, na początku sie zmuszałam ale musiałam jechać zawsze z kimś kto już ma prawko, potem powolutku sama ale tylko na krótkie trasy i w znane miejsca :D

z instruktorem to co innego, a pozatym ja sie nie boje samej jazdy, tylko ze moge skasowac drogi samochod

a jaki masz ten samochód?

oj pamietam jak zaczełam sama jeździć najgorzej było jak mijałam się na wąskiej drodze z innym samochodem, zawsze się bałam że się obijemy i najcześciej wmawiałam sobie że jak by co to on zjedzie na bok bo pewnie dłużej jeździ i ma lepsze wyczucie odległości :D

a mi ciezko powidziec czego sie boje :( ale chciala bym jezdzic po to robiłam to prawko tylko zastanawiam sie czy na poczatku kazdy sie boji czy nie- przejdzie mi ten strach?

mam forda ka

boi boi normalne że jak jeździsz z instruktorem to zawsze masz w myśli to że on w razie czego odpowiednio zareaguje a jak jedziesz sama możesz liczyć tylko na siebie :D przejdzie przejdzie ale musisz zacząć jeździć!

hakuna nie dziekuje ;)

bede sie uczyc jutro wyciagne za uszy swojego chlopaka niech siedzi obok i stresuje sie tak samo jak ja :p

jak nie lepiej :D :D :D ;)

ze zdjeciami z wypadków co tu niedawno podawali.Ja weszłam i już na 100% wiem że nie pójdę na prawko :(

też miałam forda ka...fajny samochodzik :)

wejdz na te strony----> nie bede ogladac zdjec z wypadkow bo i po co? to tak samo jak bym pokazała ci zdjecie jak npktos jest przycisniety drzewem to co nie przejdziesz juz kolo drzewa co za glupota

Nie o to chodzi.Ja zdałam sobie sprawę co można zrobić człowiekowi lub co nam może się stać gdy wsiadamy za kierownicę.Oczywiście zawsze coś nam grozi,ale jak wsiadamy do samochodu to ryzyko jest większe

a ja mam prawko od miesiaca i od miesiaca mieszkam w samochodzie. jezdze samochodem na smietnik,wyjezdzam z psem na spacer i wymyslam najgłupsze powody,zeby tylko wsiasc do auta.KOCHAM TOOOOOOOOOO

Och jak ja się bałam! Unikałam jazdy przez 2 lata po zrobieniu prawka, aż sytuacja zmusiła mnie, żeby się przełamać. No i po takiej przerwie było jeszcze trudniej. Zaczynałam od jeżdżenia po małych uliczkach, potem po większych wieczorami, przy mniejszym ruchu. Przed wyjazdem dokładnie obmyślałam sobie trasę i jakoś poszło. Strach mi minął i teraz odczuwam prawdziwą frajdę z jazdy. Więc uszy do góry będzie dobrze.

tez tak mam.ale ja juz sobie dalam spokoj.wiem,ze zaden ze mnie kierowca wiec po co kusic los?po co komus cos udawadniac?(bo na pewno nie sobie).nie wiem..ja to caly czas wiudze jakies zagrozenia,tylko bym hamowala na okraglo..moze to przez to,ze gdy bylam mala dziewczynka moj tato zabral mnie na "przejazdzke"...w stanie upojenia alkoholowego.wpakowal sie w jednokierunkowa i...bach!pamietam to jak dzis a mialam wtedy z 6 lat... dla mnie zasada ograniczonego zaufania nie istnieje-ja nikomu nie ufam w 1 %.kazdy jest dla mnie :albo pijanym kierowca,albo samobojca ktory we mnie na czolówę przywali albo.....ech...utrudnia to troche zycie,ale co zrobic..

hakuna---uwierz mi,ze to najmniejszy z problemow z ktorymi powinnam sie zglosic do specjalisty:)

jeździłam, jeździłam aż skasowałam auto. teraz boję się jeszcze bardziej.:D i nie jeżdżę. szkoda tylko tyle kasy... :o

ja pocieszam sie tylko mysla,ze MAM:) i w naprawde kryzysowej sytuacji ...wsiade i..pojade:o(az mna zatrzepalo:))