Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pasażerka

kto poniesie odpowiedzialność ja czy kasjerka?

Polecane posty

Gość Pasażerka

Witam. Kupiłam w kasie PKP bilet na pociąg osobowy.Jako że wyjeżdżam w piątek, kasjerka zaproponowała mi tańszy bilet wycieczkowy. Jednak dziś dowiedziałam się,że bilet taki obowiązuje dopiero od godziny 20stej (za późno bo rozpoczynam podróż o godz 18stej) I pytanko: lepiej udać nieuświadomioną i zwalać winę na kasjerkę czy od razu dopłacić?Ma ktoś podobne doświdczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobne doswiadczenia
lepiej doplac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasjerka nie ma obowiązku informować Cię o ogólnie dostępnych zasadach promocji. To, że dałaś się wprowadzić w bład, to Twoja sprawa. Jak udowodnisz, w razie W, że kasjerka sprzedała Ci zły bilet? Mogła nie wiedzieć, o której będziesz jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasażerka
rzecz w tym,że dokładnie poinformowałam kasjerkę, kiedy, gdzie i o której jadę i dlatego cholernie mnie wkurzyło ze wprowadziła mnie w błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi zle tez kiedys wpisala
i to nie ten weekendowy, tylko zwykly. jeden pociag byl, a ona zle wpisala "przez" i wyszlo, ze roznica w cenach biletow jest 1zl, a ja musze doplacic 5zl, bo konduktor wypisywal :O Dodam, ze innego pociagu nie bylo, wiec nie pomylilam sie wsiadajac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym wypadku to tylko
i wylacznie wina klientki (autorki tematu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopłać
ona się wyprze i tyle. konduktor nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasażerka
Przepraszam, a w czym jest moja wina? Dokładnie określiłam datę, godzinę, typ pociągu tid. Upewniałam się czy na pewno na ten pociąg obowiązuje bilet wycieczkowy.Kasjerka zapewniła mnie że oczywiście tak. Zaczęłam mieć wątpliwości po rozmowie ze znajomymi. Teraz mam problem przez niekompetencję kasjerki. Na pewno tego tak nie zostawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie scieraj
;) Ja Ci dobrze radze, odpusc... Albo pojedz takim pociagiem po 18 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że to błąd kasjerki, bo została przez Ciebie dokładnie poinformowana o wszystkim. Tylko ze jeśli nie masz spisanego jej nazwiska z identyfikatora albo jakiegoś jej numeru, to raczej niczego nie załatwisz. musztarda po obiedzie. Jednak ja na Twoim miejscu bym spróbowała to jakoś załatwić. Jak się nie uda - może oddaj bilet i kup zwykły? albo dopłać. co masz sobie nerwy psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie ma dowodu na
nic!! :D Nie mozna bez dowodu dochodzic swoich praw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie ma dowodu na
chodzi mi o to, ze teoretycznie to oczywiscie wina kasjerki... ale w praktyce nikogo to nie obchodzi :D Wiec lepiej machnij reka i doplac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki dowód miałaby mieć? nagranie z kamery? Jedyna rzecz jaka może mieć, to nazwisko kasjerki. Wtedy można iść do kierownika stacji (czy jak tam sie on nazywa), przedstawić sytuacje, podać dokładny dzień, godzine, numer kasy i nazwisko kasjerki, ewentualnie jej wygląd. Nioe gwarantujem, że sie uda, to tylko propozycja. W takich sytuacjach nigdy nie ma dowodu, bo i skąd. Ja juz na tyle znam np. kierowców mpk w mloim mieście, że zawsze sprawdzam ich numer, jak jeżdżą jak kretyni i zgłaszam. Działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie iznacza, że nie można próbować tego załatwić. Zależy wszystko od człowieka. Dziewczyna prosiła o radę, nie o wyzwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto rzyca tu wyzwiska
?? O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasażerka
No, byłam już na dworcu i załatwiłam sprawę :) Podeszłam do okienka, zapytałam czy kasjerka mnie poznaje, a następnie wyciągnęłam bilet z zanadrza i wydarłam japę oraz wychłostałam kasjerkę po twarzy :classic_cool: Było super :classic_cool: Potem mnie zwinęli i piszę do Was z komisariatu kolejowego :O Odezwę się znowu po rozprawie (ma być w 24 godziny) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto rzuca tu wyzwiska
zatutuj choc jedno... :O Dalej uwazam, ze nie ma sensu sie scierac... Wszystko mozna powiedzieclae jak jest to nie poparte dowodami to nic nie uzyska ;) A tylko niepotrzebnie nerwy straci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto rzuca tu wyzwiska
zacytuj - mialo byc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrozzzzzzzz
ja piernicze ludzie. czy wy pkp nie znacie? Oni zawsze kur*a maja racje i klient zawsze sie myli. Trafic na czlowieka wsrod konduktorow to jak trafic na bryle zlota w gow*ie. Tyle spraw juz bylo w srodkach masowego przekazu. Pkp to ch*j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie to caly czas mialam na
mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×