Czasami jak ide idwiedzić znajomych to w ich pokojach/mieszkaniach

jest ład jak w dupie po śliwkach??? nie chodzi o bałaganiarstwo ale np o wszych obecny brud i kurz :-)

Współczuję zanajomych. Ja lubię porządek i czystość, ale jak idę do moich znajomych, to wracam i biorę się za sprzątanie, bo ich domy w porównaniu z moim wydaja mi się wręcz sterylne :D Ale może to oni przeginają...? Heh, pocieszam się.

jak widziec sens zycia w sprzataniu mieskania:) niech bedzie cyse, ale bez przesady:O

czyste*

Otóż to. Dlatego u mnie jest czysto. Ale jak odwiedzam moją sąsiadkę, to normalnie się chowam ze wstydu. U niej jest tak, ze można makijaż zrobić przegądając się w wypolerowanych meblach lub podłodze. Tylko sie właśnie zastanawiam, czy ona przypadkiem nie jest niewolnica swojego mieszkania.... Co innego porządek, a co innego pedantyzm.

zgadza sie , poz atym starylna czystosc też nie ejst wskazana , np dzieci wychowywane w starylnych warunkach czesto maja pzniej uczulenia, porzadek i czytosc taka le nie do przesady - mieszkanie to nei fabryka procesorów

a nie jest wam miło jak w domu jest tak czysciutko i pachnąco?

30 min dziennie wystarczy by w domu był błysk.....Ja zawsze słysze komplementy jak znajomi przychodzą......

to fajnie:)

ja tam wole jak moja luba ma dobry humor, a porządek mi koło, tego no lata, mieszkam w domu nie w muzeum , czy szpitalu

Właśnie nigdy nie mogę zrozumieć tego zamiłowania reszty Polaków do syfiarstwa.... W WLKP to wstyd jak cholera.....:/

sprzatasz mieskanie dla sebie czy dla znajomych, zeby ci prawili komplementy? mowie, wazne, zeby w mieszkaniu bylo czysto ale nie czaje jak mozna latac codziennie ze szmata i przecierac kurze:O:)

Co to jest 30 min ?z czego połowa to na łazienkę....Ale jak to mówią na Wschód od Konina Azja się zaczyna....:/

a ci Wielkopolanie jak zwykel buńczuczni :-(

no, czyli robisz to dla znajomych. wiodze poznianiak, czuje sie, jakby mieszkal w ameryce, a moze nawte nie byl polakiem:O ciagle mowisz my wy my wy