znowu sie złamałam, byłam na diecie 3 tyg

Moje drogie, te napady głodu to chyba od tego są, ze na codzień za bardzo sie głodzicie i katujecie ... Możeby tak spróbować zmienić odrobinę dietkę i nie byłoby tego? Wtedy organizm miałby wszystko, czego mu potrzeba, nie czułby non stop głodu i ze jest ograniczany i mysle, ze skończyłoby się rzucanie na jedzenie. Tak mi sie wydaje, kiedys też stosowałam dietki, które opierały sie na niejedzeniu, ale na dłuzszą metę okazały się nieskuteczne, bo np po 2 tyg diety, były 2 dni maksymalnego opychania sie :-) Przepraszam, ze tak się wtrąciłam, nie miałam złych intencji, a jedynie chciałam pomóc :-) Pozdrawiam Was!

nie,dziekujemy za info:)

głowa do góry --> racja

tylko u mnie nie jest tak ze ja bardzo głodna jestem mi oczy chcą i nie umiem sie powstrzymac:(

to bierz się wtedy za pomidory, melona, arbuza itp

dokładnie, tylko z owocami też jest różnie, niektóre zawieraja duzo cukru, to moze lepiej zagryżć np marchewką? i chyba dobrze nie kupować nic "kuszącego" do domu, wtedy jest większa pewność, ze się nie rzucimy na slodycze :-)

no najlepiej pomidorki - sztuka ma około 20 kcal albo melon żółty - 100g ma 16 kcal smaczne i syte

okolo 25 zl 100tabl, mi pomogl :)