Krótkodystansowiec

Od dwóch miesięcy spotykam się z facetem młodszym ode mnie (on 22 l.) Wszystko niby fajnie, ale mamy cztery problemy łóżkowe: 1. on jest krótkodystansowcem 2. gra wstępna ogranicza się do minimum i od razu pcha się z łapami "pod spódniczkę" 3. lubi tylko na pieska 4. po seksie natychmiast wstaje, ubiera się, zaczyna gadać o czymkolwiek Widzę, ze kolega strasznie się stresuje i chciałby żeby było lepiej, ale z drugiej strony nie potrafi otwarcie gadać o seksie. Ja nie chciałabym go urazić, ale z drugiej strony sex jest dla mnie zbyt ważny, by mógł być przeciętny... Jakieś pomysły????

przepraszam że się nie przedstawiłem, jestem Damian

będzie miło, jak nikt się nie będzie podszywał kolego 'Damian' Staram się wykorzystać to miejsce, by ktos mi podpowiedzial, jak mam postąpić z facetem. Mój poprzedni kochanek porafil się bzykać całą noc co noc, a teraz czuje się jakbym się wcale nie bzykała, tak szybko to mija... Panowie, gdybyście mieli taki problem, czego oczekiwalibyście od swojej partnerki??

czego? rozmowy

Rozmawiałam o tym z jego rodzicami, ale nie potrafią mi powiedzieć, dlaczego ich 22 letni syn może mieć takie problemy. Dodam, że ja mam lat 53

Zaparz mu melise albo kup mu w aptece kropelki NERVOSOL, sprawdzone pomaga

No właśnie. Trzeba pogadać, bo może chłopak ma jakiegoś stresa albo jeszcze jest mało doświadczony i tylko tyle umie ? Oczywiście można od razu pchać się pod spódniczkę i szybki numerek ale potem można dłużej ;). Może tylko w tej pozycji dochodzi ? Próbowałas kiedyś seksu oralnego z nim ?

To jest chore,co taki młody facet z tobą robi,może jestes dla niego ĆWICZEBNA

jak zaczynam z nim rozmawiać, to on przerywa i mówi "wiem, wiem, musze iść do lekarza" A panu z góry na prawdę dziękuję. Staram się prowadzić szczerą dyskusję... A może pan też ma podobne problemy...

na starej piczy młodzież się ćwiczy, zawsze powtarzał to mój dziadunio, teraz już wiem o co chodzi w tym mandżurskim powiedzeniu

facet 30-letni? :( tzn jest też "krótdystansowcem". i NIC na to nie mogę poradzić

ja bardzo lubię sex oralny, zwłaszcza, że dla kobiety jest to najskuteczniejszy sposób na sukces i on zajmuje się mną przez chwilę, ale wcale nie chce, żebym ja zajęła się nim, bo, mam wrażenie, zbyt długo musiałby czekać, żeby we mnie wejsć. Nie wiem, czy on po prostu tylko penetracji oczekuje od seksu czy co...

sam fakt, że jest krótkodystansowcem byłabym w stanie zaakceptować, ale tylko pod warunkiem, że nie wchodziłby we mnie, dopóki nie zrobi wszystkiego, żeby mnie zaspokoić. W końcu ma paluszki, języczek.... Ale nie - on tylko zapiąć, dojść a potem przeprosić. Niech mnie nie przeprasza, tylko schodzi na dół!

Przez jego niedbalstwo muszę się zaspokajać bagietką:O

Niestety musisz mu powiedzieć czego Ty oczekujesz od niego w łóżku. Jeśli nie będzie chociażby próbował to może się z nim pożegnaj ? Bo skoro Ty masz takie potrzeby, a on tylko takie to nie pasujecie do siebie :(

dobrze że nabyłam drogą kupna większa ilość frytury do smażenia pączków na tłusty czwartek więc lubrykanta do bagiety nie brakuje

Niestety, bagieta nasiąka i mięknie co nie sprzyja intensywnej penetracji :O

Ludzie,to kretynka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gajowy bez głowy-nie zwracaj uwagi na takich popaprańców,oni wcale nie chcą dobrych rad

Niestety Gajowy masz dużo racji... Ale na razie chce jeszcze powalczyć

222 - a Tobie oczywiście nie przyszło do głowy że ktoś się pod autorkę podszywa.... :O

A co to znaczy podszywa? czy to jest coś związanego z seksem analnym?

Wiesz jakoś nie,bo jak zakłada się taki topik to się pilnuje co się tam dzieje

Ach, tak, oczywiście 222, tylko że nie każdy jest moderatorem na tym forum...

a to że taki sam pseudonim założył już nowy topik i to jeszcze głupszy niż ten,to niby na jego korzyść

Dlaczego głupszy? ja nie zakładam wątków żebyście się ze mnie wyśmiewali i obrażali tylko szukam porady i wsparcia:O

Blue... zaczernij nicka i będziesz miała spokój :)

*222* gratuluję bystrości 'a co jak taki problem ma' - dzięki za 'wsparcie' choc mam wrazenie, ze *222* to nie przekonuje :) Pewnie, lepiej nie szukać dobrych rad, tylko od razu spuścić chłopaka na drzewo, niech sobie radzi sam, a ja poszukam lepszego modelu, tak? Gdyby mi choć trochę nie zależało, to bym się nie zastanawiała co zrobnic by nam obojgu było fajnie

Powiem Ci dlaczego to mnie nie przekonuje-bo nawet nie próbujesz dementować tych głupot które niby ktoś inny wypisuje(podszywa się),właściwie to nie wiadomo co w tym wszystkim jest prawdziwe

zaczernic.... Sprawdźmy, czy zalogowanie pomogło...