Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomozcie cos..

gdy nadchodza mysli samobojcze

Polecane posty

Gość pomozcie cos..

jak sie od nich uwolnic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mis z okienka
Terapie - psycha + farmako.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmarzona kissska
mialam takie mysli nie raz w zyciu ale zyje trzeba zyc spojrz na to z innej strony przeciez zycie nie jest takie koszmarne mozna wyjechac i je naprawic albo zakochac sie i zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie cos..
a jak nie mam w zasadzie przyjaciol? gdzie wyjechac, za co... rzucic studia, i uciec z PL ? pomoze...? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholiczka_z_wyboru
"pomozcie cos" jesli powiesz dlaczego Cie one nachodza to latwiej bedzie pomoc... milosc? praca? szkola? rodzina? wygadaj sie! choc tyle mozesz... napisalas na cafe, bo szukasz ratunku, a my CI pomozemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie cos..
samotność. mam 21 lat, jestem zdrowa, studiuje, mam rodzine, wszystko jest niby ok. ale jestem sama. brak mi kogos, komu by na mnie zalezalo, jest mi smutno... depresja mnie dopada. a ostatnio jeszcze zerwal ze mna kontakt bliski mi facet bez slowa wyjasnien. nie umiem otworzyc sie na ludzi, jestem niesmiala i zakompleksiona. aktualnie cale dnie spedzam przed kompem, bo mam ferie. nie mam z kiim gdzie wyjsc, gdzie jechac. nie mam juz nastroju do ksiazek i sportu. bardziej zawsze zyje przeszloscia i swoimi marzeniami, wizjami, niz realnoscia. boli, boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z własnego doświadczenia wiem, że pomaga spacer, tylko trzeba włożyć wysiłek, żeby się ogarnąć, pójść... Może małe zakupy? Dieta? Cokolwiek, co "zmieni" Twoje życie. Ale to pomoże na krótko-musisz kogoś poznać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie cos..
pojde, zobacze ludzi, slonce... jak to pomoze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara_tamara
masz ferie, czyli jestes jeszce co najwyzej w liceum... powiem CI tak... cala moja 3-cia klasa uplynela pod wplywem nieustajacej depresji... a romans z zonatym mezczynza wclae nie nastrajal optymistycznie...a do tego kiepskie wyniki w nauce, zdeklarowana matura z rozszerzonej matmy i fizyki... no i te 10 kg za duzo... eh.... sie dzialo... ciagle sie dzieje, bo od tego czasu niewiele sie zmienilo... mature dalam, od romansu sie uwolnilam, 10 kg wciaz ze mna :) ale jest tez ktos kto mnie kocha... i kogo i ja kocham.... samobojstwo to najwieksza zbrodnia... zabierasz samam sobie szczescie ktore jeszcze moze Cie spotkac... bo spotka jesli sie tylko troche o nie postarasz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAROLINAAAA24
ja sie zawsze upijam jak mam dola,najlepiej sama.slucham linkin park potem ide spac i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sammmmm
najlepiej sie napic na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może psychiatra
? mowie serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie cos..
jestem na studiach... tu tez sa ferie, jesli sie zda szybko egzaminy.. jak mam sie "tylko troche postarac o szczecie"? tyle lat sie staralam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie cos..
pare lat temu bylam u psych., mnie terapie nie pomaga, a do psych. nie mam zaufania - co im z testow na inteligencje itd,ciagle byly tylko testy i glupie rozmowy, mimo pozytywnego nastawienia nic mi to nie dalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje musisz dac
rade i nie przejmuj sie niczym a zacznij zyc chociaz sprobuj sie usmiechnac do siebie nie pozalujesz zobaczysz bedzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie boje
bo jak sie na studiach faceta nie znajdzie to potem jak? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśli samobójcze miewa każdy inteligentny człowiek. Można się niepokoić, jeśli zaczynają się przeobrażać w tendencje samobójcze, czyli wyobrażasz sobie, jak to zrobisz, gdzie i kiedy. Na żadnej psychoterapii nie robi się testów na inteligencję. A jeśli rozmowa nie odpowiada, to zmienic psychoterapeutę. Stwierdzenie, że się nie chce gadać oznacza jedno - nie chce się sobie pomóc, a na siłe nikt nikomu pomagać nie będzie. Wypowiedzi, że jak się na studiach chłopaka nie pozna, to już później gdzie - nie skomentuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrafię to zrozumieć
bo sama mam podobny problem ,ale ja już jestem półwieczna , dzieci wyjechały , mąż w pracy a ja ciągle sama i ciągle choruję ,nie pracuję bo jak, kiedy ciągle coś mi jest i wiecznie na lekach .Z każdym rokiem gorzej , też myślę o samobójstwie , tylko po mnie nikt płakał nie będzie ,każdy ma swoje życie , nie jestem już nikomu potrzebna i to jest mój problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upcio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×