Jak żyjecie?

Czy z dnia na dzień?Czy macie konkretny plan na życie?Realizujecie marzenia?

Mam plany. Nr 1 - dużo kasy.

kasa to nie wszystko - zdrowie najwazniejsze

Mowa tu o planach. Zdrowia samemu sobie nie planuje (niestety).

ja kiedys miałam zapalnowany dluzszy okres czasu, nie wiem no gdzies do 5 lat w przod...i co z tego wyszlo? nic...nagle okazalo sie, ze nie mam zadnego planu, bo jedna decyzja zmienila wsyztsko... plan runął.... dlatego teraz nie planuje, nie moge powiedziec, ze zyje z dnia na dzien, ale spelniam wlasnie marzenia:] jedne szybciej drugie wolniej... ale nie przywiazuje sie w kurczowy sposob do tego co sobie wymysle... zyje pelnia zycia, i ciesze sie kazdym malym sukcesem i przyjmuje to co przynosi zycie:] jedyny plan jaki spelniam to plan na siebie, ucze sie, pracuje, aby nie byz zalezna od kogos:]

planu nie posaidam już i chyba nigdy nie zrobie go odnośnie życia i planow z kims;) spontan, że tak powiem;) bo jak planowałam to taka lipa wychodzila ze szok... pozdrawiam;8

lubię mieć życie uporządkowane , zaplanowane ,tylko moje plany zawsze weryfikuje życie .Nawet najlepszy plan legnie w gruzach, kiedy nagle zachoruję , a ponieważ zdarza sie to praktycznie przynajmniej raz w miesiącu , czasem nawet nawet dwa ,to jak coś planować,nie mam szans. Korzystam więc z każdej zdrowej chwili i staram się coś robić ale niestety z marnym skutkiem:(

Gdyby Bog znal moje plany to by sie usmial :P