Małobiuściaste

Skoro pogodziłaś się to znaczy, że wcześniej jednak tego nie akceptowałaś.

powiedzial Ci juz kos, ze jestes mistrzem w lapaniu z slowka?

Z takim swiatopogladem.... "bo dzisiaj wyglad najwazniejszy" to nie skomentuje. Zbierasz kaske na botoks ? bo zaraz zaczna zmarszczki wylazic, a w dzisiejszych czasach...... ROTFL

nie , nie glupio bo sie nic nei wydalo, dobrze sie maskuje :D mam gdzies jaki mam biust, kazda potwora znajdzie swego amatora :P

Oj nie masz gdzieś co nie znaczy, ze trzeba się zabijać z tego powodu. Nie jest to najważniejsza sprawa w życiu.

i tu sie z Toba zgodze, ze to nie jest najwazniejsze, w koncu cyckami sie nie mysli ;)

zwracam sie do kobietej z niewielkim biustem!! jaki macie obwod w biuscie i pod biustem. ja mam w biuscie 87 a pod 73 i zasanawiam sie czy obiektywnie mam az tak malutkie cycki jak mi sie wydaje?? jak sadzicie? pozdrawiam

no prawiczek ja sie nie dziwie ze jestes prawiczkiem... i chyba dlugo nim bedziesz ;X

"no prawiczek ja sie nie dziwie ze jestes prawiczkiem... i chyba dlugo nim bedziesz ;X" Co to ma do tematu?

Cześć :) Ja jestem zerobiuściasta. :D Najgorsze jest to, że jak chce sobie kupić jakiś ciuch (sukienkę czy top-gorset) z miseczkami to trzeba to zszywać do płaskości. ;) Mam 76 w \"biuście\" a jak sie patrzy na niego z boku to odstaje nie wiele ponad 1 cm. :) Piszę to bo zdarzają się kobitki co mają mniej więcej tyle w obwodzie a jednak ich mały biuścik jest widoczny. U mnie natomiast jest deskowato. :D

Zakompleksiona, Ty masz małe??? :O :O Kobity, nie przesadzajcie... :O ja mam pod "biustem" 69 cm...

Kokosanka85 możemy sobie podać rękę, mam w biuście 78, a pod biustem 67. Porażka,każdy stanik jest na mnie za duży, o sukienkach i topach musialam zapomnieć:(

heh, takie co są małe i na ramiączkach mozna spokojnie nosic, ale od czasu, kiedy dowiedzialam sie ze debile z mojej klasy gadają ze jestem deska i ze mam \"najmniejsze cycki\", zaczelam ubierac sie w wiszące bluzy itp.... po prostu boje sie juz wyjsc w samym topiku, nie wiem co bedzie w upały. :( i choc ludzie z otoczenia pewnie sie dziwili (jak w lecie 2008 chodzilam w topach po miescie i wygladałam jak grubsza anorektyczka) to ja po prostu nie myslalam o tym ze jestem deska, wiedzialam o tym ale teraz to mnie zawstydza, choc ogolnie jestem zadowolona z tej płaskości... jest mi wygodnie. ;) Wiekszosc modelek jest deskami wiec ja chyba musze nia zostac, zeby sie nikt nie dziwił, ze jestem jakis ewenement! :D

a udało Ci się znaleźć jakiś fajny dopasowany stanik na nasze mini rozmiary? Bo wiesz, my musimy szukać czegoś o obwodzie 60,ewentualnie 65. W Polsce takich niedostatek, a o push upach z tym obwodem nie wspomnę, szukam już od wielu miesięcy i nic nie kupiłam.

Hyh wiesz co, staniki są mi obce. ;) Nie chce mi się szukać odpowiedniego (a takiego z miseczkami w 99% nie ma na moje \"cyce\") a jak już jestem w sklepie bieliźnianym to jak tak się rozglądam to wszystkie są za duże... Po prostu jak ide do lekarza czy cuś to zakładam taki zwykły topik bez miseczek. :P A na co dzień nie noszę. :D :D Jak byłam na wakacjach 2008 to kupilam sobie taki ładny kostium kąpielowy w groszki, tak mi sie spodobał ze musialam go miec, ale co z tego, ze miał miski... :( musiałam sobie wpychac tam wate i starac sie nie schylac tylko maxymalnie wypinac zeby nie bylo widac co skombinowałam:D i tak caly czas lezalam na lezaku i sie opalałam takze jakos to było... ale w te wakacje chyba bede musiala nosic inny \"stanik\" i w ogole byc zakryta... bo po prostu zaczełam sie wstydzić... ;/

Weszłam na tą stronę ze sprawdzaniem właściwych rozmiarów stanika i wyszło coś strasznego... ze mam 65 I... a zawsze mi sie wydawało że stanik 75 D jest dla mnie odpowiedni... czuje się strasznie...

Hmmm... Też mam mały biust (60D). Czasem myślę o operacji, ale z drugiej strony... Widziałam kiedyś w necie starsza kobietę z silikonami... Wyglądało to paskudnie - cycki sterczące i idealnie okrągłe, a skóra wokół nich pomarszczona... :O

ollinka135 i między innymi przez to, co opisałaś nie zdecydowałabym się na operację. Już wolę straszyć swoją paskudną naturalnością niż nienaturalnie okrągłymi, jakby wyskakującymi z klaty silikonami. Nie wspomnę już p ryzyku związanym ze zdrowiem. Trzeba się po prostu pogodzić ze swoją płaskością, choć latem jest bardzo trudno:(

Jeżeli ma się pełna akceptacje ze strony partnera to cyba nie jest sie tak ciężko pogodzic z tymi "brakami" ;) Przynajmniej tak jest w moim przypadku :) To głównie dzięki mojemu facetowi ozbyłam się większość (oczywiście nie wszystkich :D ) kompleksów

to głupie jest się tak przejmować? jak ma małe to sie przejmuje że małe a jak ma duże to się przejmuje że duże... dziewczyny! To bez sensu! Ja mam duże i przeszkadza mi że nie mają idealnego kształtu bo nie da sie przy takich rozmiarach tego osiągnąć ale i tak nie myslę o tym bo i po co?

kokosanka-- no wiesz jak nie masz biustu to po co kupujesz bluzki-gorsety? to przecież absurd. tak jakby ktoś z wałami na brzuchu nosił koszulki odsłaniające pępek. ubrania się dobiera do sylwetki. a po stanik idź do h&m. mają tam staniki w rozmiarze 65A z poduszeczkami. będzie pasował nawet jak masz wyłącznie sutki, pod warunkiem, że jesteś szczupła. Ich 70A też jest zresztą malutkie. i ciuchy sie na nich świetnie prezentują. spróbuj

w HM nie ma stanikow 65 pod biustem!

Bardzo podniecaja mnie malutkie biusty, nawet takie, jak opisuje kokosanka85 :) mam nadzieje ze kiedys poznam taka kobiete i pomoge sie jej "dowartosciowac" ..

Też nigdy nie lubiłem dużego biustu. Zawsze wydawał mi się zwyczajnie nieestetyczny. Współczuję dziewczynom co mają "zerowy" bo to jasne, że mają trudniej. Ale nie poddawajcie się. Naprawdę są tacy co to lubią.

To ja dołącze:D W biuście 78cm ,pod 67cm . Niby różnica jakaś jest ale bez stanika nie odznacza sie praktycznie nic. Bielizne kupuje w H&M ,przeważnie 70B bo 70A wychodzą baardzo ciasne.Wiem ze powinnam nosić 60C/D ale z polskimi możliwościami najlepiej wychodze na H&M. Na plaże zwykły strój ,miękkie trójkąty i tak sobie paraduje na płasko :D żaden facet jeszcze nie narzekał ;)

kie ka - identyczne wymiary jak ja, łączę się w bólu.