To zycie nie jest sprawiedliwe

Jedni rodza sie biedni drudzy bogaci Jednych stac na wszystko piekny dom i drogi samochod a drudzy charuja za 1000 zl i nawet sie wlasnego m2 nie dorabiaja przez cale zycie.

jest i będzie do końca świata

mam malo pieniazkow, ale staram sie pomagac innym, na tyle na ile mnei stac. to daje mi mnostwo radosci. http://dev.marscandykills.com/experiments.asp :(

Rockefeller twierdził , że pierwszy milion trzeba zapierdolić.

miliard i nikt nie bedzie musial pracowac

To nie tak. Osoby mające bogatych rodziców też mogą zostac biedne i może się im nie ułożyc-znam takich. Natomiast z tym harowaniem to tylko wasza wina. Jak jesteście dupy i nieudacznicy to robicie za 1000 (wyjatek osoby, które zaczęły dopiero staż zawodowy). Ja zaczynałem za 800 na łapę i kurde harowałem, (później 1500, 1800, 2500,3000), ale nadchodzi okres w życiu kiedy się chowa strach i przestaje trząśc dupą i bierze sprawy we własne ręce! Ilu z was nie złożyło papierów do dobrej firmy \"bo i tak mnie nie przyjmą\" albo boicie się zmienic pracę bo tu już na stałe, nie idziecie po podwyżki do szefa (a ja jakbym był szefem to bym się cieszył-jak robi i nie marudzi to po co podnosic??) itd itp... za bycie dupą trzeba siebie winic. Ja rzuciłem pracę w grudniu i teraz mam prace za niewiarygodne pieniądze. Dlaczego ktoś może pracowac tam gdzie chce a ja nie?? i kij udało się-tylko w końcu trzeba się wziąśc i nie marudzic. nikt wam pracy nie znajdzie pozdrawiam :-)

To fakt, życie jest niesprawiedliwe. Ale nikt nie obiecywał, że sprawiedliwe będzie ;)

srali muchy idzie wiosna lepiej będzie trawa rosła