Pasta Cukrowa Camsakizi - bubel czy genialny wynalezek?

Kupiłam. Na chwile obecną jestem zawiedziona. Wydłubałam łyżeczką trochę masy. Ugniotłam ją w rękach do konsystencji miękkiej plasteliny o jasnożółtym-prełowym kolorze. Zgodnie z instrukcją rozsmarowałam kulkę na nodze i ciach... Gładko... Drugi pasek - ciach - gładko... Trzeci juz usunął tylko 60% włosów... i każdy kolejny mniej. A niby łyzka stołowa ma wystaczyć na obie nogi... Jak ja całej jednej (bez uda) nie mogłam wydepilować). Poza tym ta kulka szybko twardnieje. U mnie po dróch rozsamrowaniach trzeba podgrzewac bo nie chce sie rozsmarowywać. A po jakimś czasie robi sie super lepka... ciągnaca i nie daje sie zerwać z nogi... Co ja źle robie?

Ja mam bardzo dobre doświadczenia z pastą cukrową, ale gotowałam ją sama. Gdy była źle przygotowana, np za mało odparowana, wtedy zachowywała się podobni, jak twoja. Gdy była odpowiednia, to mogłam obie nogi wydepilować jedną kulką. Chyba, że były bardzo zarośnięte, wtedy po prosto przestała się przyklejać, bo było w niej więcej włosków niż pasty.

http://www.seawoman.cba.pl/pasta%20cukrowa/pokaz/slides/Pokaz%20depilacji.html http://www.wizaz.pl/images/jkrawczyk/depilacja_cukrowa/

chyba udało mi się UJARZMIĆ CAKSAKIZI za pierwszym razem było słabo. próbowałam na zimno. ledwo wydłubałam coś nożem. uwaga nakłada się pod włos i zdejmuje w kierunku wzrostu włosów- szybim ruchem.. ale po kilku razach była zbyt lepka. przyczepiła mi się do nogi. zdjęłam ją paskiem papieru. kolejna próba- to samo po 2 przyklejeniach zbyt lepki. oblepiona noga, ręka- koniec (w ogóle uwaga dziewczyny. nie trzeba używać jakichś tam pasków bawełniachych do depilacji woskiem lub pastą cukrową- jak ktoś chce z paskami.. dobry jest papier do drukarki pocięty na paski) za drugim razem: włożyłam słoik do wrzątku. wiadomo woda nie może dostać sie do pasty. potem poczekałam az ttroche stęzeje. wziełam tak sporawo na noge-( no taka kulka sporo wieksza niż orzech włoski) i odrywałam. pop jakimś czasie nie klaiło sie do nogi i wzięłam nastepny kawałęk. udało mi się tym drugim kawałkiem wydepilować praktycznie całe uda. nooo trwało godzine... wazne jest to zeby mocno- kilka razy przyklepac-rozciagnac na nodze past pod włos. potem szybko zerwać. nie wiem jak do tego doszło. ale drugo kawałek był nieśmiertelny. wcale sie za mocno nie kleił i ciągle nadawał! jedynym prpblemem jest to ze włosy na udach są mało widoczne. i tylko dlatego mi się nie udało usunąć wszystkich idealnie, bo mimo że robiłam to gimnastykująć się rano pod oknem. nie wszystkie po prostu widziałam.. ciekawa też jestem czy ten wosk uda się użyć jeszcze raz. wrzuciłam go do pojemnika plastikowego i też będę roztapiać jeszcze we wrzątku. zobaczymy i jeszcze jedna ważna rada. przytrzymywać skorę od góry drugą ręką, bo mogą zrobić się siniaki. oraz zrobić peeling. jakimś takim ścierającym czymś co można kupić w kazdej drogerii- nie wiem jak to sie nazywa...

wiem, ze to stary watek ale musze napisac ze ja wlasnie dzis dostalam ta paste, na allegro zamowilam i jak dla mnei beznadziejna. nie wyrywa wlosow i wogole bez sensu aby kase wydalam, nie polecam

Zrobienie pasty to kilkanaście minut, jaki sens kupować?

Chyba nie ma żadnego sensu kupować. Ja depiluję nogi tylko takim kremem http://dermalab.pl/2,revitol-hair-removal-cream.html , bo na pastę cukrową się nie zdecydowałam, ponieważ to czasochłonne i bolesne.