Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coolmaggie

Gdy kobieta rani kochającego mężczyznę...

Polecane posty

Gość coolmaggie

Jest mi bardzo podle. Oszukałam mojego mężczyznę, z którym byłam już ponad 3 lata. Otóż, okłamałam go, że jestem w ciąży. Szczerze powiedziawszy, nie umiem wytłumaczyć swego zachowania. Okłamałam może pod wpływem emocji, histerycznie zareagowałam, w bardzo głupi sposób chciałam walczyć o Niego. Chciał odejść ode mnie, bo widział, że cierpię przez Niego, choć wciąż kochał. Na wieść o tym, że jestem w ciąży, cieszył się jak dziecko, przepraszał, że chciał odchodzić, miałam rację, że dobrym rozwiązaniem nie jest ucieczka od uczucia. Był szczęśliwy, a ja zła na siebie... Aż po 24 godzinach pękłam i powiedziałam mu o kłamstwie. Usłyszałam nie to co usłyszeć przewidziałam: "Wybaczam Ci. Jesteś moją małą, pokręconą klusinką, będzie dobrze, postaramy się teraz o dziecko". Potem milczał... Dwa dni... Nie reagował na moje sms-y, wiadomości GG. I dziś wyznał mi wpierw, że nie wie co będzie teraz, że nic nie obiecuje, po chwili: "Nie chcę być z kimś, kto potrafi być podły, zakłamany, cwany". I poprosił mnie o to, żebym mu dała spokój. Nie potrafię pogodzić się z tym. Bardzo żałuję swego czynu. Chcę, by mi wybaczył, chcę mu obiecać poprawę... Tylko nie wiem jak to zrobić... Proszę, pomóżcie. Jestem zdesperowana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
co to ma znaczy z tym sadzonym jajkiem... Nie fałszuj nicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Bardzo śmieszne fałszerzu nicków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oducz się kłamać tak podle. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wybaczam Ci. Jesteś moją małą, pokręconą klusinką, będzie dobrze, postaramy się teraz o dziecko" :D Ta wypowiedź Twojego ex świadczyła o zaniku zdrowego rozsądku i infantylizacji. Natomiast druga: "Nie chcę być z kimś, kto potrafi być podły, zakłamany, cwany", dobitnie dowodzi, że facet jest zdolny do refleksji. Wydaje mi się, że jesteś (powtarzam sprawiasz takie wrażenie, tym co napisałaś) typem histeryczki. Znałem ze dwie takie, i nikomu nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna_30_
Trudna sprawa, bo oszukałaś go w bardzo poważnej kwestii. Zniżyłaś się do poziomu kobiet, które nie potrafię inaczej zatrzymać przy sobie faceta, jak tylko \"dziecko\". A potem pokazałaś, że oszukać go przychodzi ci z łatwością, że potrafisz kłamać patrząc mu prosto w oczy. Zaufanie w związku jest niezwykle kruchą i delikatną sprawą, nie da się niektórych spraw tak po prostu zapomnieć. Daj mu czas, nie naciskaj, nie zadręczaj go szukaniem kontaktu. Przeprosiłaś, on wie że żałujesz swojego kłamstwa, i teraz decyzja należy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Nie wiem czy należę do takie typu kobiet histeryczek. Moim celem nie było też zatrzymanie go na "dziecko". Na pewno go nie upijałam i zaprowadziłam do łóżka - nic z tych rzeczy. Nie jestem zdolna do działania, jak to są do tego zdolne wiele dziewczyn. Wiem wiem, okłamałam podle i sama jestem teraz świadoma, nie musicie tego podkreślać. Jedynie chcę to naprawić, uświadomić mu, że to kłamstwo jest nieumyślnym błędem, którego bardzo żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Skutecznie uczyć się na cudzych błędach. Ale najskuteczniej poprzez własne błędy. Sparzyłam się i wiem, że nie powinno się tego robić. W ogóle tego po sobie się nie spodziewałam. Jestem porządną dziewczyną, moi przyjaciele są zaszokowani, że byłam do tego zdolna, sama nie wiem jak doszło do tego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Wiem, że nikt Cię tu nie rozgrzeszy. Chodzi mi o to, że chcę to naprawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coolmaggie człowiek albo ma pewne inklinacje, albo nie... nikt kto nie ma odpowiednich predyspozycji i ciągot nie rzuca takich tekstów.... teraz była ciąża, następnym razem powiesz, że się zabijesz... eskalacja po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna_30_
coolmaggie: "Jedynie chcę to naprawić, uświadomić mu, że to kłamstwo jest nieumyślnym błędem, którego bardzo żałuję" Nieumyślny błąd ??? To tłumaczenie na poziomie przedszkolaka, który kłamie, a potem złapany mówił że diabełek go podkusił ;) Nie masz wyjścia jak tylko przyjąć pełną odpowiedzialność za swoje czyny i za swoje słowa. Może napisz do niego długiego maila, ale spokojnego, napisz jak ci na nim zależy, i że rozumiesz co zrobiłaś, że żałujesz. I wycofaj się. Nie ma sensu kajać się i przepraszać w nieskończoność. Daj mu czas na ochłonięcie. I na zatęsknienie za Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ama - powtórzylas swoja wypowiedź 2 razy, a jak wiadomo do 3 razy sztuka - pomogłem Ci tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wybaczam Ci. Jesteś moją małą, pokręconą klusinką, będzie dobrze, postaramy się teraz o dziecko,, Co to ma być???? Wyznanie miłosne? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Ja myślę, że zamiast długiego e-maila powinnam pojechać do Niego i porozmawiać w cztery oczy. Nie będę go do niczego zmuszać. Tylko przeprosiny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ze szczescia nie panuje nad wlasnym kompem" a co? juz obroniona? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna_30_
coolmaggie Jeżeli będziesz spokojna i opanowana, to ma szansę się udać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Wiem wiosno i bez HISTERYZOWANIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiosna_30_
Pomyślałam o mailu, bo ja jakoś nie umiem czasami być spokojna iopanowana, zwłaszcza gdy mi na kimś bardzo zależy, a czuję że z mojej winy wszystko się wali. Ale tobie życzę powodzenia. Powiedz mi szczerze, czy liczysz się z tym że on powie: "niestety nie mogę" ? Co wtedy ? Przyjmiesz to spokojnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
wiosno, właśnie nie wiem co powie. Wiem, że muszę być przygotowana na wszelkie ewentualności. Jeżeli powie: "Niestety nie mogę" wtedy w tym momencie chyba będę musiała wyjść. Ale ja przecież nie chcę go zmuszać do powrotu, ja chcę go przeprosić. Jeżeli nie będzie chciał rozmawiać, będę czekać pod domem, może się rozmyśli, jak ktoś już tu powiedział, on jest skłonny do refleksji. Poza tym nawarzyłam piwa, muszę to teraz wypić i odkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jeżeli nie będzie chciał rozmawiać, będę czekać pod domem, może się rozmyśli, jak ktoś już tu powiedział, on jest skłonny do refleksji.\" No właśnie a skłonność do refleksji umożliwia oparcie się emocjonalnym szantażom. Czekać pod domem? To jest własnie coś na kształt zachowania histerycznego, szantaż emocjonalny. Popatrz jaka jestem nieszczęśliwa, jak kocham, będę tu czekała! Ktoś dobrze Ci radził, napisz do niego, przeproś i ewentualnie poproś o spotkanie. Nie twierdzę, ze tego co zrobiłaś nie mozna wybaczyć ale tu nie o samo wybaczenie chodzi, ale o to, że stać Cię było na taki numer i jak napisał komiczne, można się spodziewać eskalacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Ja przecież już powiedziałam, że mam zamiar to zrobić bez histerii. I bez bajek, zwłaszcza frk-09, nie mam zamiaru płakać i krzyczeć do okna, że go kocham. Bez przesady. Zbytnio mnie koloryzujecie. POPROSZĘ GO O ROZMOWĘ. Czy to takie histeryczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
A poza tym, że jeśli wycięłam taki numer, to nie znaczy, że jestem zdolna do wszystkiego. Trochę przesadzacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poproś. Zastanów się tylko co zrobisz gdy za 3, 4, 5 razem odmówi. I jeszcze jedno, skłamałaś ale wcześniej on chciał od Ciebie odejść, jeśli dobrze zrozumiałem. To, że chciał odejść jest tutaj ważne! Chciał, Ty próbowałś go zatrzymać, nie jesteś na tyle perfidna by brnąć w kłamstwo, więc się przyznałaś ale nadal próbujesz go zatrzymać. Powinnaś przemyśleć całą waszą/Twoją sytację, cały związek a nie tylko ten epizod z kłamstwem. Chcesz być z nim na siłę? Wbrew niemu? Porozmawiać zawsze można, ale pytanie: JAK Ty będziesz z nim rozmawiać? Jakich argumentów użyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam Cię i możliwe, ze przesadzam ale dla mnie kobieta po takim numerze PRZESTAŁABY ISTNIEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Nie mam zamiaru go zatrzymywać. To jego decyzja. Nic na siłę. Chcę go przeprosić. Jak już mówiłam, nawarzyłam piwo, to teraz je muszę wypić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolmaggie
Jak z nim rozmawiać? Powiem prosto - że żałuję swojego czynu. Niech wie, że nie będę zdolna powtórzyć ten numer. Jestem teraz całkiem pewna, że więcej tego nie zrobię. Nauczkę dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×