Gość sparklingfrost Napisano Luty 14, 2008 napisalam mu tuz po polnocy ze po raz kolejny zostal moja walentynka napisalam ze kocham ze nie przestane...takie naprawde czule intymne rzeczy....nawet takie serduszko sliczne wyslalam:) a rano do mnie zadzwonil powiedzial ze narazie moge ewentualnie byc....yyy zabolalo jak cholera...ja wiem ze on ma problem z wyznawaniem uczuc nie wiem moze sie tego wstydzi moze nie potrafi ich okazac....ale az mi glupio ze sie naprodukowalam a w zamian nie otrzymalam nawet jednego czulego slowa takiego abym poczula sie wazna kochana jedyna...to wszytsko takie beznadziejne jest:( to tak boli wiedzac ze ma sie kogos daleko bo daleko( w tygodniu jest w pracy poza miejscem zamieszkania) ale weekendy sa nasze....i to wszytsko takie oschle...:( ja daje z siebie wszytsko mowie co czuje w zamian nie otrzymujac NIC Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach