Orgazm przed okresem dojrzewania był o wiele silniejszy

Czy któryś z was też zaczął się masturbować przed okresem dojrzewania? Bo pewnie u dziewczyn nie ma takiej różnicy, choć nie wiem - a może też jest. Ale do rzeczy. Kiedy masturbowałem się ale nie miałem jeszcze wcale wytrysku - zupełnie sucho - orgazm był niesamowicie silny, zupełnie inny niż odkąd mam wytryski. Różnica polegała na tym, że orgazm nie kończył się. Obecnie w momencie wytrysku orgazm po kilku skurczach po prostu się kończy i tyle. Można najwyżej spróbować jeszcze raz. A wtedy kiedy się zaczął z każdym ruchem był coraz silniejszy. Tak silny, że nie można było wytrzymać i trzeba było przestać bo było wrażenie jakby miało rozsadzić penisa. Aż mi się nogi prostowały i czułem takie mrowienie w lędźwiowym odcinku kręgosłupa. Obecnie też może występować tzw suchy orgazm, kiedy sperma się skończy ale to zupełnie nie to samo. Też orgazm zaraz mija a poza tym zupełnie suchy orgazm to i tak nie jest bo zawsze jakaś kropelka wyjdzie no a poza tym jeszcze, trudno w ogóle się podniecić jak sperma się skończy a próby kolejnych orgazmów skutkują potem raczej bólem okolicy krocza. Słowem - zupełnie nie to samo co wtedy. Hmm w sumie wtedy jednak też jakoś ten orgazm rozładowywał napięcie. Mimo, że po jednym razie można było drugi, bo nic się nie wyczerpywało. Tylko jakby to uczucie zmęczenia dawało już zaspokojenie. Zastanawiam się czy czasem nie jest tak, że ten orgazm u chłopaka przed okresem dojrzewania przypomina orgazm kobiet. Bo wiele cech się pokrywa z tego co słyszałem. No tylko nie wiem czy właśnie ta najważniejsza cecha-czyli to, że orgazm może trwać bez końca ale jest nie do wytrzymania bo są aż tak silne wrażenia-czy tak jest u kobiet?