dlaczego wszystko kręci się wokół wyglądu ?

http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci_zdrowie/porada/odchudzanie-a-niedoczynnosc-tarczycy,384,29.htm Madchen podaj od razu jakiś przykład skoro już rzucasz obiegową wiedzą. Specjalnie dla ciebie sprawdzać nie będę. Ja jak widzisz jak juz coś powiedzialem to i rzuiłem jakiś link. Bo w twój doktorat z endokrynologii nie uwierzę. :P

http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci_zdrowie/porada/odchudzanie-a-niedoczynnosc-tarczycy,384,29.htm A co do problemu... Jestem po prostu uczulony na jojczenie.

Rwa. nie mogę wkleić.. Tu akurat była opinia lekarza. Macie googla, googlujta sami :P

Popieram Apostoła!

ale z Ciebie kreatura => ufff, juz myślałem, że zaczną mnie tu z człowiekiem mylić... :P

po pierwsze: -z niedoczynnoscia tarczycy nie ma reguly, albo ktos wraca do normy, kiedy zaczyna brac leki albo nie i wtedy to jest rzeczywiscie walka z wiatrakami. Mam w rodzinie przyklad osoby, ktora cwiczy 4 razy w tyg pod okiem fachowca, jest caly czas na diecie i rusza moze 0,5 kg na miesiac jak nie mniej... -co do sterydow natomiast, to gorszego gowna nie widzialam. Lezalam swego czasu na oddziale nefrologicznym, na ktorym wiekszosc ludzi z powaznymi schorzeniami nerek przyjmowala wlasnie sterydy. WSZYSCY bez wyjatku byli grubi Naprawde autorce tylku wspolczuc, bo texty, ze jej sie dupy ruszyc nie chce, sa nie na miejscu.

kiedyś chodziłam na siłownię i trener mi opowiadał , co należy robić, aby nabrać masy (masy w ogóle, żeby potem było co przerabiać na mięśnie) : żreć więcej, niż sie spala. Faceci biorący sterydy, żeby masy nabrać, nie odżywiąją sie wyłącznie prochami : żrą, nie jedzą, ale żrą dosłownie. Moje odchudzające się koleżanki : ćwiczą, a jakże .."nie poszłam wczoraj, bo byłam taaaka zmęczona", utrzymują dietę..."no wiesz, zjadłam ten tort, ale ten raz to przecież mi nie zaszkodzi"...itd. A potem tylko sie rozczulają, jakie to one biedne, bo mają skłonności do tycia i przybierają od spojrzenia na listek sałaty...

A ja znam kobiety,które mimo swojej wagi sa atrakcyjne dla facetów. Chyba dlatego ,ze sa zadowolone z siebie, usmiechaja sie i znaja swoja wartość.

buldozie: też racja :)

a ja Wam jeszcze inaczej rzeknę:D GUZIK wiecie:D kto nie przeżyła na własnej skórze może się mądrzyć dowoli, a i tak nie wie jak to jest

Roma : i pewnie masz rację, mnie po prostu drażni niekonsekwencja w zachowaniu.

sterydy nie wpływają na zmianę masy ciała? a np zespół cushinga, to co to jest? zgadzam się z ROMĄ nic NIE WIECIE minimum zrozumienia i może wizyta na onkologii poodchudajcie sobie tam ludzi, na pewno z radością usłyszą takie teksty :(

wydawało mi się, ze nie mowimy o przypadkach ciężkich chorób, tylko o "normalnym" roztyciu się, chyba czegoś nie doczytałam. I moje przykłady nie dotyczyły osób naprawdę chorych, moje koleżanki (a robiły badania na poziom hormonów) są zdrowe jak rybki.

topik założyła osoba po przebytej chorobie nowotworowej całe dwie strony do przeczytania było, ale w sumie nie dziwię się, że jej posty zginęły w mądrościach rodem z google

przestań Justyyyy, bo osłabniesz:P p.s. bawią mnie ludzie, którzy mądrzą się, opierając swą wiedzę na google. Otyłośc jest wypadkową wielu czynników, słaba wola, niekonsekwencja jest tylko małą cząstka całego procesu. Ale nie będę się mądrzyc:Drobię to w innym miejscu:D

a tak po prawdzie

kyyrene-ale my wlasnie mowimy o autorce, ktora do zdrowych osob nie nalezy!

Justynaa-nie chce Cie martwic, ale co najmniej 3 kg to woda:P

doczytałam...przepraszam.

gruba... chuda blondynka...szatynka opalona...blada wysoka...niska tu nie chodzi o to ze kazdy ma byc idealny:) Jesli czlowiek jest zadbany,pachnacy i wyglada to chyba sprawia mile wrazenie:) Jest kobieta jest przy sobie i zalozy mini i bluzke spod ktorej wystaje brzuch to nie robi to milego wrazenia:) ale jesli ta sama kobieta ubierze sie ładnie i normalnie a jednoczescie kuszaco i kobieco to sprawia pozytywne wrazenie:) i pierwsza mysl nie jest "ale gruba i sie tak ubrala blee" tylko nie patrzy sie na jej tusze to schodzi na dtugi plan tylko kobieta kokietuje ubraniem i mowa ciala:)

emphetepe => wyrzeczenie i konsekwencja to słowa większości ludzi nie znane. A juz na pewno na kafeteii.