Czy lubicie chodzic nago

ale w rajstopach

ale w rajstopach ? to juz nie jest nago !

ja lubię stawać nago, robię sobie kartkę z napisem GO i staję na niej, i stoję sobie tak na GO...

ja lubie w rajstopach chodzic,czyli prawie na GO

Wiesz Sweet_Pussy że opowiadał mi jeden kominiarz że najlepsza zabawa to podgladać kobitki na 3 pietrze które lataja nago po domu mysląc że nikt ich nie widzi :-))

ha ha ha !!! ale się uśmiałam z tym kominiarzem :))) Może i ma racje, ale ja się tym nie przejmuje :P, a niech se oczko nacieszy...... a tak w ogóle, to przed moimi oknami jest wielki park... i nie widziałam nigdy nikogo. P.S. Niedługo wklejam kolejną fotke :)

To możliwe. Bo był czas ze ten kominiarz długo wymiotował po jakimś zaiściu a do dziś dnia sika w rękawiczkach bo się teraz brzydzi dotknąć ptaka

ja lubię chodzić po domu na golaska i mój mężuś też lubi ;) śpimy też bez pidżamek

Ja lubie chodżić po domu całkiem nago nawet fajne uczucie

ja lubie chodzic nago ppzet dziewczyno kturej szukam ktuha hetna do chodzenia naglasa

Jak mam wolna chwile to tylko nago

chata wolna to kocham spac tez kocham nago

ja mieszkam na 1 piętrze i też chodzę nago....

uwielbiam chodzic nago moj chłopak tez to uwielbia

lubię, ale kiedyś zorientowałam się, że mnie na dworze widać i jakiś samochód pod domem przystanął, a jak zniknęłam - ruszył. od tego momentu unikam, chyba, że np. z łazienki do sypialni wieczorem.;)

Ja uwielbiam i przyzwyczaiłam się już do takiego stopnia że jak siedze w domu to nawet skarpetki mnie wkurzają i wszystko zdejmuję :) Mieszkam tylko z chłopakiem ale niedługo przeprowadzamy się do jego rodziców, z tym że my na górze a oni na dole ale już nie będzie takiej swobody :( Ma tam dużo okien więc z ogrodu mógłby mnie ktoś zobaczyć a nie będę przez dzień zakładała rolet bo to bez sensu więc skończy mi się paradowanie nago po mieszkaniu ale tylko do czasu kiedy oszczędzimy więcej kasy na kupno mieszkania, wtedy sprzedamy kawalerkę i kupimy większe.

Uielbiam chodzic nago a zwlaszcza jak jest tyle mozliwosci w lato plaze rzeki jeziora dom jest fajnie

Ja mam swoje miejsce w lublinie gdzie noca prawie nikt nie zaglada :) Piekna ,zielona i wielka dolina :) W ostatnia upalna noc zasnalem w trawie na golasa i obudzilo mnie poranne slonce :) bosko :D Szkoda tylko, ze lato trwa tak krotko ;)

W botaniku kupa ludzi :D pewnie by mnie zaraz przymkneli, albo obili :P Zreszta tam chyba noca zamkniete;)

czy robisz to charytatywnie?

http://f.o2.pl/f713/fb2b3eae002c648248a19519

fakt w Lublinie jest kilka zielonych dolin, nic tylko korzystac :p

Miedzy lsm, a czubami :P To nie moja dolina, wiec korzystaj ile chcesz :D

dzieki, ale mam swoje w innej dzielnicy ;)

Zdradz mi, a moze kiedys ja skorzystam ;) I przy okazji pozdrawiam ziomka(e)? :)

(e) ;) mala dolina na Czechowie, wiecej zdradzic nie moge pozdrawiam

To moze napisz na tlen, lub gg i wymienimy sie doswiadczeniami ;)

W lipcu, gdy nadeszły te upalne dni, po powrocie z pracy do domu było mi tak gorąco, że rzeczywiście przeszkadzał nawet najmniejszy kawałek ubrania. Rozebrałam się do naga i tak już zostało. Każdego kolejnego dnia, pierwsze co robiłam po powrocie do domu, to rozbierałam się do naga. Tak sie do tego przyzwyczaiłam, że denerwowało mnie, jak przychodziła jakaś sąsiadka i musiałam się ubierać. Za którymś razem nie wytrzymałam i przywitałam sąsiadkę zza uchylonych drzwi: >>Jestem nago. Jeżeli Ci to nie przeszkadza, to wejdź, ale jeżeli przeszkadza, to musisz poczekać aż się ubiorę. << Sąsiadce, jak się okazało, mojanagość nie przeszkadza i ja pozostałam bez ubrania. Później to byłą już normalka i wcale jej się nie pytałam, tylko otwierałam drzwi. Najzabawniejsze było, gdy byłam już tak przyzwyczajona do golasa przy sąsiadce, że pomyliły mi się sąsiadki i innej otworzyłam zupełnie naga. Ale była zdziwiona! No ale teraz, dwie sąsiadki, które najczęściej mnie odwiedzają, już mi nie przeszkadzają w byciu golaskiem.