byc z nim czy nie

chlopak jest rok mlodszy ,w sumie bardzo dla mnie mily mimo ze ja dla niego nie zawsze taka jestem , kulturalny,kupuje mi kwiaty , odwozi do domu , zaprasza do kina , na kolacje ,mowi komplementy , stara sie byc romantyczny .. ja ciagle nie jestem zdecydowana, wiem o kilku rzeczach z jego przeszlosci ktore mi przeszkadzaja ,to kolega , mojej kumpeli wiec wiem o nim kilka rzeczy, poza tym bledy.. no nie jest glupi tak mysle w koncu studiuje ale te bledy np." ktury" potrafi napisac:/ Miedzy nami to wszystko juz dosyc daleko zaszlo , ale ja mu ciagle mowie ze nie chce z nim byc , ze nie szukam chlopaka , ze sie nie nadaje itp.jakos go to nie zraza i wlasnie dlatego chyba "cos" mi sie w nim podoba :) ja jestem juz dosyc dlugo samotna i chyba zmeczylam sie szukaniem- idealu... dac mu szanse jak myslicie ??

na moje oko to ty żadnej miety do niego nie czujesz, więc myślę, że czy dasz szansę, czy nie - nic z tego nie będzie

Nie dawaj mu szansy bo mu życie zmarnujesz. Facet może znajdzie jakąś fajną dziewczynę co go pokocha i będzie szczęśliwy. A tak zostanie z Tobą -dziewczyną której jest obojetny.

nie to moze nie do konca tak, on nie jest mi calkiem obojetny , chociaz na poczatku tak bylo .. w sumie nawet o tej przeszlosci sam mi powiedzial , mimo ze ja nie pytalam . Troche mysle o tym ze jest mlodszy , do tego kolezanki ktore go lepiej znaja mi raczej odradzaja, no ja nie wiem ,oczywiscie nie kocham go , nie znam go tak dlugo ,umawiamy sie od jakiegos miesiaca , wczesniej tez sie znalismy, ale to byl tylko znajomy,

:D nie przesadzajcie , nie jest mi obojetny , lubie go jak na razie .

mozesz sprobowac.. bo jesli szukasz idealu to zaden nie sprosta Twoim wymagania ;)