Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie23

Prosze o odpowiedź

Polecane posty

Gość Pytanie23

Dzisaj pokłuciłem sie z dziewczyną i nasz związek sie rozpadł. Uslyszałem ze ejstem chamem i potworem a chodziło o to. Ona powiedziala mi, ze wychodzi wieczorem, ja zapytalem sie z kim, ona na to ze to jej sprawa, a ona mi ze to ona ustala swoja granice prywatności, wieć zapytałem sie gdy by sie puszczała na prawo i lewo to tez była by jej sprawa? Pisze do mnie ze jestem potworem ktory zrobił z niej szmate. Tylko ze mi chodziło o tą granice prywatności. Kto tu ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tllenofon
ona, ale ja zeszmaciles. dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tllenofon
tez bycm kopnela w dupsko takiego chama jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje zachowaliście się dziecinnie. Ona - jak księżniczka, która może robić, co chce, egoistka. Ty - zadając takie pytanie, pewnie puściły Ci emocje, ale powinieneś zachować się inaczej, nie być tak wulgarnym. Po prostu porozmawiać. Jesteście parą powinniście sobie ufać, i wspierać się, mówić o wszystkim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wena tworcza
bez przesady, jak sie z kims jest to sie chyba "jest" ze soba zawsze a nie kiedy nam sie podoba, jak sie jednej stronie chce to sobie wychodzi bez slowa i co?? ta druga nie ma prawa wiedziec gdzie? nie przejmuj sie chlopie, przejdzie jej jak sie zorientuje ze nie latasz za nia jak glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie ma racji. Tak nie powinno się rozmawiać z osobą, która się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sie, na ile obiektywnie przedstawiłes nam całą sytuację, no ale hipotetycznie przyjmując, że było tak, jak piszesz to uważam, że Ty miałeś rację. Prywatnośc prywatnością i wiadomo, że nikt nie będzie nikogo na smyczy trzymał, ale będąc w związku uważam, że partner ma prawo wiedzieć, gdzie i z kim wieczorem wychodzi jego kobieta - po prostu takie pytanie jest zupełnie naturalne i na miejscu i dla mnie nie świadczy o naruszaniu prywatności czy jakimś tam zniewalaniu. Ja tez zawsze pytam mojego faceta o takie rzeczy, sama jstem pytana i jest ok. Wręcz zdziwiłabym sę, gdyby olał sprawę i z uśmiechem powiedział \"a idz gdzie chcesz i wróć kiedy chcesz\" a co do przykładu, który podałeś - dosadny, ale trafny. Nie nazwałeś jej bezpośrednio puszczalską, tylko przywołałeś hipotetyczną sytuację. Dla mnie luz - tez by pewnie z czyms takim wyskoczyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie23
Ja zdaje sobie sprawe z tego że, ja też w tym jestem winny,a le ona uwaza że nie jest, a ja wiem ze winna lezy po obu stronach.Może źle dobralem slowa, ale tez niechce być mesjaszem w tym zwiąsku, ktory wiecznie jest krzyżowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawdę nie rozumiem dlaczego przywołanie hipotetycznej, przykładowej sytuacji wiele osób postrzega jako bezpośredni, obraźliwy zwrot do drugiej osoby. Gdyby autor powiedział "jesteś puszczalską" lub "zapowiadasz się na puszczalską" czy 'zachowujesz się jak puszczalska" to rozumiem, że jest to brak szacunku i chamstwo, ale w pytaniu "gdybys się puszczała to tez byłaby Tylko Twoja sprawa?" nie widze tego - dobry, dośc dosadny przykład chłopak podał, a zbiło ją to z tropu, bo na zwykłe zasadne pytanie "dokąd idzie" odpowiedziała fochem podpartym pustą ideologią o "prywatności" no chyba że autro coś przekrecił i wyraził sie nieco inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawdę nie rozumiem dlaczego przywołanie hipotetycznej, przykładowej sytuacji wiele osób postrzega jako bezpośredni, obraźliwy zwrot do drugiej osoby. Gdyby autor powiedział \"jesteś puszczalską\" lub \"zapowiadasz się na puszczalską\" czy \"zachowujesz się jak puszczalska\" to rozumiem, że jest to brak szacunku i chamstwo, ale w pytaniu \"gdybys się puszczała to tez byłaby Tylko Twoja sprawa?\" nie widze tego - dobry, dośc dosadny przykład chłopak podał, a zbiło ją to z tropu, bo na zwykłe zasadne pytanie \" z kim idzie\" odpowiedziała fochem podpartym pustą ideologią o \"prywatności\" nawet jeśli coś tam zazgrzytało w tym, co powiedział, to bez przesady, że to jest powód do rozstania no chyba że autro coś przekrecił i wyraził sie nieco inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie23
Nic nie przekeciłem, mogę dodać tyle że poprzedziła to inna kłutnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro nic nie przekręciłeś, nie było dodatkowych wyzwisk, wulgaryzmów, to uważam, że w tej konkretnej sytuacji nie masz co sobie w brodę pluć. Ozywiście tak jak napisałam - tekst był dość dosadny i prowokujący do równie ciętej odpowiedzi (ja bym przynajmniej tak zrobiła), ale nie jest tekstem na miarę rozstania czy gigantycznej awantury a co do wcześniejszej kłÓtni ;) - być może ona nie jest tu bez wpływu na całą sytuację, a Ty zrzuciłeś ciężar rozstania na karb tej, którą tu opisałeś. Dlatego właśnie na samym początku napisałam o \"obiektywiźmie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie23
To też jest ja jestem winny, ale nie bede bral calej odpowiedzialności, dlugo by pisac by rozbić to na detale. Ja uslyszalem pod swojim adresem wiele przykrych rzeczy, ale potrafie zrozumieć emocje, ona juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×