praca w wittchen?

A może mi ktoś powiedzieć jaka jest stawka godzinowa w salonach Wittchen i Vip Collection w Krakowie ( umowa zlecenie)?

Jeśli chodzi o zarobki to takie jak sobie na rozmowe kwalifikacyjnej wynegocjujesz.....jedni mają 8 zł, inni 7 zł a jeszcze inni 9 zł i mowa tu o kwotach brutto. Jeśli masz nóż na gardle to aplikuj ale odradzam, zero poszanowania pracownika, tylko wymagania a sami w zamian nic nie dają, nawet ubrań, które masz z góry narzucone.....białą koszula, czarne spodnie eleganckie bo jak kupisz na promocji za 40 zł jakieś typu rurki czarne to oczywiscie nie mogą być a na lepsze nas w końcu nie stać bo żadnego dodatku do pensji nie ma. Praca typowo dla studenta, który chce dorobić a nie zarobić i ma na wszystko ,,wywalone". Trzeba być mega odpornym psychicznie by nie nabawić się nerwicy. VIP bardzo podobnie chodź tam zrobienie premii graniczy z cudem. Wypowiedzenie z dnia na dzień można dostać, człowiek nie zna dnia ani godziny....ODRADZAM, ODRADZAM!!!!!!!!!!!!

Jak wygląda rozmowa na kierownika salonu o co pytają był ktoś?

a zmarnowałam w tej FIRMIE dwa lata swojego życia, starając się przeżyć za głodową pensje 1120 pln !!! Robiłam wszystko za kierownika który nie dość, że miał dwa salony których nie ogarniał a zbijał kasę to zawsze wszystko zwalał za pracowników. Większość Jego dni w salonie polegała na bieganiu po sklepach bądź siedzeniu w necie. Kolejną porażką była Pani WM- wielka regonalna po średniej... Dzięki Bogu zmieniłam kilka lat temu prace w której może nie do konca jest kolorowo jednak sama podstawa jest ponad 2 razy wyższa są też możliwości rozwoju. Dla mnie Wittchen to tonący statek...

A w Złotych Tarasach? Pracował tam ktoś? Jak to wygląda? Czy pracuje się po 13 godzin, czy to dzieli na pół?

Czyli witchen to kootasy pierwszej klasy

Wszystkie złe opinie nt. pracy w wittchenie to prawda. pani regionalna zachodnio i pomorskiego a.p. to zaklamana kobieta. Na rozmowie pięknie się obiecuje, a później wychodzi szydlo z worka... Jeżeli nie spełni się "wymagań" to jest od razu nagana. Klient ledwo wchodzi do sklepu, ale Ty musisz od razu podejść i zapytać: "w czym mogę doradzić?" - jak powiesz zła formule to kolejna nagana. O stroju ktoś już pisał wyżej i to też jest prawda. O telefonach w dniu wolnym rowniez-a jak nie odbierzesz to kierowniczka skarży się regionalnej.Trzeba prZychodzić wcześniej i zostawać później za darmo. Jak przyjechała Płotka do salonu to do dziś pamiętam, jak stalam cały dzień glodna i bez picia bo mi nie pozwoliła iść na przerwę, a na koniec kazała przynieść żelazko z domu, żebym wyprasowala apaszki bo się pogniotly. Wcześniej znajomej kazali przynieść papier recznikowy i młotek... Żenujące. Nie znam żadnego plusu tej firmy. PS wyroby to katastrofa, a cena ogromna

Wittchen bardzo dobrze traktuje ludzi w pracy, po wiecej informacji możesz zajrzec na forum pracowników gowork.pl/opinie_czytaj,13937 ogółem sa warci polecenia.

Arletta345 to chyba była ironia? Przecież na stronie którą podałaś aż roi się od negatywnych opinii ;) Dla mnie system, który panuje w Wittchenie jest nie do przyjęcia. Produkty robią się słabe, reklamacji coraz więcej, a sprzedawca niestety musi świecić oczami przed klientem i wszystko cierpliwie tłumaczyć, gdy mu te reklamacje odrzucą lub gdy coś zepsuło się po 2 tygodniach użytkowania. Zresztą wystarczy wejść na ich stronę na fejsie i poczytać posty zawiedzionych klientów. Ogólnie dużo nerwów i użerania się, ale ludzi też trzeba zrozumieć bo skoro zostawiają tyle kasy, to też wymagają. Aha - no i oczywiście, jeśli nie upilnujesz i ktoś coś ukradnie, to płacisz z własnej kieszeni. Wittchen jest bardzo oszczędny i ma gdzieś pracowników i klientów pomału też.. a jak salon ma słabe obroty, to przysyłają regionalną, która Was zjedzie i to ma Was zmotywować i sprawić, że jakimś magicznym sposobem klientów będzie więcej :) "Twórcze i eleganckie budowanie marki Wittchen przez ludzi dla ludzi." - śmiech na sali.

Pracowałem kilka lat temu i niestety po odejściu z firmy na własne życzenie - zdiagnozowano nerwicę. Co prawda stanowisko troszkę wyżej i kontakty z MW wykończą każdego. JW super szef. Kaska przeciętna. W każdym dziale zależy od Managerów bo z zarządem szło się dogadać. Jeżeli traficie na karierowicza który nie dba o ludzi to przechlapane. Regionalni wyrośli ze sprzedawców i teras kozaczą. Ciężki temat. Wbrew pozorom JW nie ma pojęcia co się w firmie dzieje. PS. Tak było kilka lat wstecz. Teraz może jest lepiej. Jedyny normalny regionalny salonów to MG ,jeżeli jeszcze jest.

Ja pracowałam kilka lat temu, potem poszłam na macierzyński i wróciłam po kilku latach. Powrót bez problemu, praca fajna, atmosfera tez w porządku. Nie wiem co Wy chcecie od tej firmy, ja jestem zadowolona. Zarobki zawsze mogłyby być wyższe ale dramatu nie ma. Ludzie są super a to najważniejsze.

Praca w Wittchen to absolutny syf nie polecam. Kierownik salonu ma na wszystko wyj****e obarcza obowiazkami sprzedawców po czym wini ich za wszytsko ma swoich przydupasów którzy mu nadskakują a niewygodnym wypowiada umowe. Burdel i nieporzadek jakich mało nie polecam, z atak marne pieniadze i umowe zlecenie kilka dni po 12 godzin dziennie to czysty wyzysk i łamanie praw jakie przysługuja pracownikowi plus odpowiedzialnośc materialna. Kierownicza regionalna jeszcze spoko ale salonowa idź i nie wracaj nie polecam.

jeśli nie jesteście zadowoleni ze swojej dotychczasowej pracy! polecam wejść na rekrutacyjnarewolucja.pl, strona stworzona z myślą o was, strona z wieloma ofertami, które mogą zmienić Twoje życie!

Pracuje od kilku dni. U mnie kierowniczka super. Stawka jak na pierwszy raz też wydaje mi się spoko. Ale gdybym koło 40 miała tyle zarabiać to bym podziękowała. Ale jak na studenta zaocznego jest super.

Nikomu nie polecam pracy w Wittchenie, Na umowę o prace zarazbia sie najnizsza krajową premie oczywiscie są przyznawane ale je sie dostanie ją raz do roku jak fartem wyrobisz plan całościowy i indywidualny i to jeszcze marne grosze, co graniczy z cudem, wynagrodzenie po prostu jest smieszne jak na taką markę, gdzie u konkurencji o wiele bardziej Cie docenią Praca nie nalezy do lekkich, klientów trzeba na wejsciu wręcz atakować. na meila przychodzi dzienie od kilkunastu do kilkudziesięciu maili które nie możesz zignorować, co kilka dni wchodzą promocje ktore po tygodniu się kończą i zaczynają kolejne i tak w kólko. pracownicy nie mają prawa do swojego zdania, nikt w firmie sie z nimi nie liczy. firma nie rozwiązuje prolemów tylko głupio sie tlumaczy. Gdy jest spory konflikt na salonie zawsze znajdą sobie wytlumaczenie, i wszytsko zamiata sie pod dywan, Pracownicy chodzą zestresowani i cały czas odchodzą z pracy. Zadania które masz do wykoniania w ciągu dnia czesto zostawiasz na kolejny bo najzwyczajniej w swiecie nie jestes w stanie tego ogarnąc. Pracowalam w kilku salonach ale nigdy nie w takim kołchozie jak tu. Nikomu nie polecam, a Ci którzy myslą ze jak salon ekskluzywny to i godne warunki to sa w wielkim bledzie.

Na forum pracowników gowork.pl/opinie_czytaj,13937 jest troche informacji o pensjach, całkiem wysokie.

He śmiech na sali generalnie. Kierownicy się zmieniają CO rusz, warunki? Hmm zacznimy od poczatku wymagane są koszule, na które czekasz conajmnjej 3-6 miesiecy, każdego klienta trzeba atakować od wejscia, milion pytań zadawac- klient czuje sie jak ankieter, stać gdy wchodzi klient, absolutnie nie wolno jeść i pić na salonie mimo ze nikogo nie ma i jestes sama. Za firme musisz Ty sie tlumaczyc, a czasmi bywaja sytuacje bez wyjscia ale to Ty bedziesz za to obrzucona śmiecmi przez klienta, wszytskiemu winna. Premie to śmieszne że wyliczane są w brutto a sprzedaż w netto. Dodatkowo jak się zwalniasz to nic Ci się nie należy mimo ze przepracowales czas za ktory powinienes dostac premie ale na odchodzących pracowników się zwyczajnie "LEJE". Gdyby niebylo kierownikow praca w Wittchenie byla by cudna, zespol potrafi sie dogadac a spory są wprowadzane wlasnie przez góre. Co rusz nowe promocje nowe metki na tysiace rzeczy co tydzien to samo. Jesli cos zginie to w pelni za to odpowiadasz. Placa minimalna, a pytajac o podwyzszke uslyszysz a zobaczymy, moze za miesiac. Generalnie polecam tym ktorzy nie maja wyjscia pracowac gdziekolwiek indziej. Nie generalizuje ale mysle ze wszedzie podobnie sie pracuje.

Chryste takie zarobki ... ja zarabiałam pracując 2 weekendy w tyg po 12 h sama w salonie ok 900 ok było to ze 3 lata temu