SEKS A MIESIąCZKA

a mnei facet namawia a nie chcę...:(

UWAGA!!! niektóre kobiety mają wczesną owulację, więc niech się która nie zdziwi, jeśli zajdzie w ciąży nie zabezpieczywszy się podczas zabawy w indian. ;) pozdrawiam!

ja nigdy nie chcialm kochać sie podczas miesiaczki... brzydzi mnie to, ta krew, czuje sie wtedy nie konfortowo.... ale ostatnio z mężem miałm taką dosyć długa przerwę w kochaniu sie... i teraz włąsnie przechodze te ciężkie dni, no i pewnego wieczoru, mój facet samym całowaniem doprowadził mnie do nietrzezwosci umysłu... no i zrobiłam to....... heheh było miło i fajnie zpodobało mi sie

sex podczas miesiączki jest suuuper, zarówno żona jak i moje ostatnio 2 koleżanki uwielbiają tego rodzaju zabawę - są wrazliwsze, i takie naprawdę kobiece - uwielbiam się wtedy podlizać... aha, jeżeli się kobietę kocha i pragnie to niema znaczenia czy ma miesiączkę, czy też nie - również można by powiedzieć, że jak przytyje, lub zmieni kolor włosów to też nie ,,, sex podczas miesiączki dodaje smaczku :) i świadczy głównie o zaufaniu i akceptacji - NIE ma prawdziwego sexu z zachamowaniami i rozważaniami w stylu mam piegi, fałdkę skóry, rozstępy czy też miesiączkę - NIE albo się kogoś kocha i pragnie albo nie. Nie zasługuje na miano mążczyzny klient który nie dotyka kobiety podczas miesiączki...

W każdej kulturze na świecie jest opinia, że sex w czasie okresu jest niewskazany. Jest to opinia jak najbardziej słuszna. Jeśli jakiś facet ma co do tego wątpliwości, to niech sobie po zbliżeniu w czasie okresu obejrzy jak wygląda jego penis spaprany brudną krwią miesiączkową. Facet jako wzrokowieć pewnie zmieni zdanie i odechce mu się sexu w tym okresie.

do Nikt 41: Kochanie i pragnienie kogoś nie zwalnia od myślenia. No chyba ze ktoś jest tak beznadziejnie głupio napalony jak ty.

e, jestem ze swoim chłopakiem od prawie 5 lat, nigdy nie robiliśmy tego w trakcie miesiączki. Po pierwsze dlatego, że te dni nie należą w moim przypadku do zbyt komfortowych, wszystko mnie boli.... Poza tym uważam to za mało higieniczne...a sam "proces" miesiączkowania wydaje mi się dla mężczyzny straszny, dlatego oszczedzamy sobie takich wrażeń. Kocham moje Słoneczko i już na początku ustaliliśmy (razem, bo on podziela moja opinie) że damy rade wytrzymać 5-6 dni w miesiącu bez sexu, chociaż ja mam wtedy straszną chcicę.... Za to czerpiemy dużo radości i przyjemności po minięciu tych dni, wtedy dopadamy się do siebie jak wygłodzone zwierzęta... Wydaje mi się, że to jest po prostu kwestia gustu, jedni lubią pozycję misjonarską, inni "na jeźdźca... jedni kajdanki inni piórka, jedni sex w trakcie miesiączki inni nie koniecznie...

Ewa 0, zal mi Cię dziewczyno - nic nie zrozumiałaś z mojej wypowiedzi..., a szkoda - ani nie jestem napalony i jak sądzę nie jestem głupi... w pierwszym momencie moja odpowiedź zawierała wyjaśnienie mojego toku myślenia, które miało za zadanie pokazać czy to kobietom, czy to dziewczynom, że ważna jest akceptacja siebie i partnera... lepiej nie będę chyba więcej tłumaczył - nie sądzę, abyś zrozumiała... Dziewczyny, jeżeli odczuwacie przyjemność i podoba się to Waszym mężom lub partnerom, to mogę jedynie pogratulować... MIłej zabawy :)

ja uwielbim sie kochac nawet w pierwszy dzien a leci mi ciurkiem po sexie moj chlopak uwielbia mi robic minetke nie przeszkadza mu moja krew menstruacyjna ja tez mu robie loda jak jest caly od mojej krwi no oczywiscie final z polykiem sama uwielbiam smak zapach spermy bardzo sie kochamy uwielbiam jak ma zalozone moje okrwawione majteczki jak mi robi minetke to robie mu pissing czyli sikam do jego buzki o tez mi to robi, moglabym tutaj duzo pisac ale ide kimonko moj wyjechal na delegacje no i dzisiaj delikatna palcoweczka z wibratorkiem.................

to jest chyba normalne;D,jak moja kicia jest napalona to nie liczy sie czy ma okres czy nie a troszke krwi wogole mi nie przeszkadza lepsze smarowanie;D

Ciekawy temat,przyznam że czytam te wypowiedzi z wypiekami na twarzy ,mnie jakoś nigdy nie udało namówić męża na seks w okres ,moj zawsze odwraca się tyłem,dzisiaj też sprytnie uniknął tematu. Tro hę zazdroszczę wam kobiety których mężowie nie mają oporów.

@gość - "Ciekawy temat,przyznam że czytam te wypowiedzi z wypiekami na twarzy ,mnie jakoś nigdy nie udało namówić męża na seks w okres ,moj zawsze odwraca się tyłem,dzisiaj też sprytnie uniknął tematu. Tro hę zazdroszczę wam kobiety których mężowie nie mają oporów. " Ja z kolei jak czytam takie wypowiedzi kobiet jak powyżej, zazdroszczę ich mężom, och jak zazdroszczę:-) Zawsze marzyłem o kobiecie która ma ochotę kochać się w czasie okresu, niestety nigdy takiej nie spotkałem:-( Do dziewczyny którą zacytowałem: gdybyś miała męża dość odezwij się tutaj :-) Pozdrawiam

5 minut temu, ebk napisał:

Jak dla nas niema różnicy my tak tradycyjnie lubimy się kochać rano i wieczorem tak też w te moje dni  nie mogą nam odebrac przyjemnosci a wrecz przeciwnie podczas sexu namietne mlaskanie mojej cipki daje jescze wiecej przyjemnosci a krewka powoduje lepszy poslizg i ruchy partnera sa intensywniejsze co doprowadza mnie do orgazmu.

niektóre kobiety lubią - ja nie miałem i nie mam oporów ani wstrętu przed jej miesiączkową krwią choć zazwyczaj z przyczyn higienicznych także dbałości aby nie miała infekcji pełen seks dopochwowy był w drugim albo trzecim dniu miesiączki a wytrysk w te dni także aby uniknąć w razie czego infekcji na zewnątrz. Czasami jak ją przypiliło w pierwszym dniu pod prysznicem. Pościel jednak można zabrudzić krwią...

Dnia 19.02.2008 o 23:41, feriste napisał:

Powiedzcie Panie, czy uprawiacie seks ze swoim partnerem, kiedy macie okres, a Panowie, czy kochacie się ze swoimi wybrankami, podczas ich miesiączki? Nie mam na myśli seksu oralnego, bo nawet ja sama czułabym się niepewnie, ale tradycyjny seks... Do tej pory intymny kontakt miałam z dwoma mężczyznami - jednemu z nich w ogóle nie przeszkadza/ło to, że mam/miałam okres, jednak drugi, jakby bał się/boi się mnie dotknąć... Dziwne. Strasznie jestem ciekawa Waszych opinii.

Dobry marynarz to i po czerwonym morzu pływa