Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem nie wiem nie wiem

wziernik u dziewicy??

Polecane posty

Gość studentka1986
Do "doucz się dziecko fizjologii": cytuję: "nie każda jest tak zbudowana, niektóre nie maja nawet wcale otworów, niektóre mają tak drobne dziurki, że nic przez nie przejdzie bez uszkodzenia jej, a zwłaszcza tampon czy wziernik". Swoją drogą Tobie radzę się douczyć! Krytykujesz przedmówczynię a sam sam/sama pierdoły piszesz :/. Błona dziewicza musi mieć otwory, jeśli by ich nie miała, krew gromadziłaby się w macicy i pochwie powodując zastoje. Co to za bzdura pisać, że błona nie ma wcale otworów?? Radze poczytać o różnych jej rodzajach. Brak otworów sądzę jest patologiczny w budowie błony i trzeba ją nacinać, by krew mogła odpływać. Lekarzem nie jestem, ale co nieco się czyta na ten temat. Pzodrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestolatka_
troche smieszne jest to wszystko, co tu piszecie... spieracie sie o takie pierdoly, ze porazka... pamietajcie, ze kazdy organizm jest inny. inaczej reaguje na wiele rzeczy. jednym wziernik wchodzi bez problemu, innym wcale... dla jednych kobiety-gin sa fajniejsze, dla innych mezczyzni... to indywidualna sprawa. przy okazji moze po prostu powiem wam swoja historie i bedziecie mialy pelen obraz niektorych spraw, przykrych, bo przykrych, ale moze nauczycie sie doceniac to, ze w ogole mozecie chodzic do gina i skorzystac na wizycie a nie slyszec "nie moge pani zbadac". moze zdacie sobie sprawe z tego, ze wasze problemy z pojsciem do faceta czy kobiety ginekolog albo z rozmiarem wziernika S czy M sa po prostu lekko zenujace. jestem dziewica. nigdy wczesniej nie bylam u gina, bo nie bylo takiej potrzeby. ale niedawno zwiazalam sie z duzo starszym od siebie facetem i stwierdzilam, ze to jest dla mnie powazny zwiazek. majac troche rozumu w glowie w calej aurze zakochania, doszlam do wniosku, ze zanim zaczniemy wspolzyc pojde sie przebadac do gina, wykupie tabletki itd. pewnego pieknego dnia wzielam sie w garsc i poszlam na umowiona wizyte. okazalo sie, po megabolacym "pseudobadaniu", ze mam tak niewielkie otwory w blonie dziewiczej, ze nawet patyczek do wymazu nie wszedl... a co dopiero mowic o pelnym badaniu ginekologicznym palcami, czy wziernikiem... po kilku wizytach u roznych innych ginekologow (facetow, kobiet...) trafilam do szpitala na ginekologie aseptyczna ze skierowaniem na zabieg naciecia blony. nie zbadano mnie w ogole - stwierdzono, ze to na pewno tylko blona dziewicza (skoro gin dala mi skierowanie na TO, to na pewno sie nie mylila!!) i to bedzie krotkie, szybcie ciecie... podano mi narkoze, po czym szybko z niej wybudzili, bo stwierdzili, ze to jednak nie tylko blona i nie moga tego zrobic ot tak na malym zabiegu - wymaga sie wiekszej ingerencji lekarza w warunkach sali operacyjnej... odsylano mnie do roznych innych lekarzy na nibykontrole, przeszlam przez milion foteli ginekologicznych, na sile wciskano mi patyczki i inne sratytaty i nadal nikt nie skapnal sie, o co chodzi... roztrzesiona, rozzloszczona i zdruzgotana wynikami wszelkich badan zrobilam afere na caly szpital i takim sposobem trafilam do samego ordynatora oddzialu. okazalo sie, po dokladny badaniu (wreszcie nawet zrobiono mi usg, ktorego nigdzie przy tylu wizytach u gina nie wykonano), ze oprocz nieszczelnej blony, ktora jest grubosci podeszwy od buta, mam zrosniete sciany wejscia do pochwy. dwa dni pozniej lezalam juz na szpitalnym lozku z powbijanymi w lapska iglami, przygotowujac sie do operacji. w tej chwili jestem po operacji i dochodze do siebie. na sali operacyjnej grono 5 ginekologow doszlo do wniosku wspolnie, ze trzeba bylo dokonac plastyki przedsionka pochwy ( w tym naciecia blony dziewiczej). moj pierwszy raz zatem stracilam ze skalpelem. pomijam, ze dzisiaj pekly mi szwy i zszywano mnie na nowo... probowano tez zbadac wziernikiem - najmniejszym jaki jest mozliwy - i niestety sie nie udalo. dlatego powiem wam laski tak - mozliwosc zastosowania wziernika nie zalezy od tego, czy jest sie dziewica czy nie, a raczej od tego, czy wejscie do pochwy jest na tyle duze, zeby ten wziernik sie zmiescil i nie sprawil zbyt wielkiego bolu. Mnie nie mozna bylo zbadac przed operacja ( z wiadomych wzgledow) ani nawet po operacji, kiedy przeciez przywrocono mi prawidlowa budowe przedsionka pochwy... aaa.. i czytalam gdzies w pierwszych wypowiedziach,ze badanie przez odbyt to jakies sredniowieczne metody... akurat jest to normalne badanie rowniez i w XXIw. stosowane szczegolnie przy duzej szczelnosci blony dziewiczej, bo bylam tak badana nie raz... to tyle z mojej strony. glowa do gory wszystkie dziewice, cieszcie sie naprawde, ze w ogole mozecie korzystac z wizyt u ginekologa, bo to juz polowa sukcesu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latka
uh. a ja marudze ze nie chce isc do ginekolożki bo sie bardzo wstydze i boje bolu i wgl. po tym co Ty napisalas.. mysle ze nie ma co az tak sie bac. mam nadzieje ze u Cb wszystko juz w porzadku. Zycze zdrowia! i dziewczyny.. wszystkie siedzimy w tym razem. kazda z nas ma za soba albo przed soba 'niefajne' wizyty u ginekologow. w sumie dla lekarza/lekarki.. kazda z nas to tylko kolejna pacjentka. damy rade! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym się zbadać
Odświeżam temat. Byłam rok temu u pani ginekolog ale ze względu na obecność błony odmówiła mi badania. Mam prawie 30 lat. Rozważam nacięcie chirurgiczne, bo chciałabym nareszcie iść na USG oraz cytologię. Czy zna ktoś adresy w Krakowie, gdzie można takiego nacięcia dokonać w znieczuleniu miejscowym? Bo na narkozę i skrzykawy w rękach nie mam ochoty z tak błahego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haaa ha ale jestes debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda niszczyć takiej przyjemności jak utrata cnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skalpel nie zniszczy cotłkowicie i bedziesz odczuwać ból,lepiej skorzystaj z sexu wtedy błona zniknie całkowicie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładanie wziernika jest nieprzyjemne ale nie powinno byc bolesne. Tyle w teorii, w praktyce jak widac różnie bywa. Ja po wziernikowaniu zakładam na noc Hydrovag, bo czasem mnie tam coś poociera albo odczuwam pieczenie, a globulki łagodzą te odczucia i goją, chronia tez przed infekcjami intymnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od błony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Błona dziewicza to nie mur nie do przebycia.:) Normalnie w każdej znajduje się fizjologiczny otwór, przez który wypływa krew miesiączkowa.Bywa on różnej wielkości u różnych kobiet.Dlatego jestem w stanie sobie wyobrazić badanie niektórych dziewic palcem czy niewielkim wziernikiem.Nawet jeśli w 99% przypadków robi się to przez od.byt.Badanie ginekologiczne jednak zasadniczo nie powinno boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×