Co powinnam mieć w lodówce, żeby zrobić coś szybko gdy ktoś przyjdzie?

Ostatnio wpadli znajomi nan kawe ale sie przedłużyło a ja nie miałam akurat nawet wedliny zeby zrobić kanapki..masakra nigdy więcej! Poradźcie coś! Mi przychodza do glowy tylko frankfuterki..

Sama mam z tym problem. Ale ja nie jadam wędlin itp i jak kupię na wypadek gości a akurat nikt nie przyjdzie to potem wyrzucam. Co ja poradzę że moi goście mają zupełnie inny gust niż ja?

świeże warzywa i ser feta .... --> salatka grecka gotowa w 5 minut ...

moze nie w lodowce, ale 2 paczki ciastek i czipsy :D tak to jest gdy mnie ktos niespodziewanie odwiedzi:P

a moze zamrozonego cos, np zapiekanki z pieczarkami czy bagietki z serem plesnowym.. wrzucasz po pieca i masz kolacje w razie niespodziewanki :)

przychodza w gosci bez zapowiedzi :O A jesli tak sie stalo, to nie masz obowiazku nic podawac :P Ja goszcze znajomych jak moge (w mysl zasady "zastaw sie, a postaw sie") ale nigdy jeszcze nie przyszli bez zaproszenia czy zapowiedzienia sie ;)

ja prawie zawsze mam jajka i majonez, a także coś co nazywa się pasta kawiorowa (z kawiorem nie ma zbyt dużo wspólnego, ale smaczna jest ;) ), aha no i mam kostkę twarogu (jak kończy się termin ważności, a jej nie zjemy, to mój pies bardzo się cieszy :) ) i jakaś puszka (rybka albo konserwa) na czarną godzinę. To nic wystawnego, no ale jak przychodzą niespodziewanie jacyś goście, to są to dobrzy znajomi, więc bez problemu jemy to, co akurat jest :)

Jak znajomi wpadają bez zapowiedzenia to niech nie liczą na jakieś nadprogramowe jedzenie ;) Mogą być dowolne rzeczy - po prostu trzeba mieć zawsze większy stopień zapełnienia lodówki - jaja wytrzymują długo, wszelkie konserwy (tuńczyk, sardynki - można zrobić jakąś pastę jak się tylko ma twaróg akurat), pakowany próżniowo żółty ser, faktycznie parówki takie pakowane próżniowo też mogą leżeć prawie bądź ile, ale jakoś tak nie wiem, czy bym gościom dała parówki... ;)

sery i krakersy. makaron, oliwa i ziola. ew. jakis sos lub zupa w puszce/sloiku ;)

ja mam zawsze "puszki": kukurydzę, groszek, marynowane pieczarki, fasolę, do tego ogórki kiszone, ewentualnie tuńczyk. Gotuję woreczek ryżu, dodaję do tego majonez- i sałatka gotowa:) Kilka kromek chleba i każdy najedzony:) No i zawsze staram sie mieć ciastka(2-3 paczki), jakieś paluszki i precelki, krakersy. O, jeszcze przydaje się taka "sałatka" owocowa w puszce-kilka owoców wymieszana. 3 puszki wrzucam do michy, i jest owocowa sałatka:) Przydaje się też chleb tostowy-wrzucam do zamrażarki, w razie potrzeby wyciągam, plaster sera, i robię tosty. Z kolei moja mama mrozi krokiety, wrzuca do mikrofali i robi barszczyk z torebki-równie szybko i syto. Naprawdę niewiele, a niespodziewanych można ugościć:)Ja lubię niezapowiedzianych gości. W ogóle lubię gości i dom pełen ludzi:)

Dobrze jest mieć w lodowce upchniętą wędlinę paczkowaną (salami ma dlugie terminy wazn.) na "czarną godzinę.

Wystarczy w szafce z zapasami miec (jak napisala ktoras wyzej) zawsze puszke kukurydzy, pieczarek, czerwonej fasoli. Pomazac to wszystko majonezem, dorzucic jakies jajko i gotowe. Jak nie wykorzystasz tych puszek przy gosciach to kiedy indziej. Puszkowane rzeczy moga stac i stac a zawsze w polaczeniu z cebula, jajkiem, czy wedlina cos z tego wyjdzie