Seks trwa 3 minuty, a ja...

...mam orgazm! Ciągle pojawiają się topiki i wpisy, że to niemożliwe, żeby kobieta miała orgazm po kilku minutach, a ja mam. Zastanawiam się, czy są jeszcze inne takie dziewczyny. Faceta mam początkującego w tych sprawach i sam stosunek trwa zwykle z 5 minut. Czasem mniej, maksymalnie kilkanaście. I dochodzę prawie za każdym razem i jest mi cudownie. Wprawdzie przedtem zwykle jest długa (albo i nie długa, ale intensywna ;-) ) gra wstępna, podczas której chłopak doprowadza mnie do takiego podniecenia, że uh! Czasem mam orgazm jak mnie pieści językiem przed, a potem pieści jeszcze trochę, kochamy się i znowu szczytuję. Czy jestem aż takim ewenementem??

tez tak mam. ale na kafe wchodza glownie baby z problemami

u mnie zależy to od długości gry wstępnej- im dłuższa tym szybciej dochodzę;) Czasem potrafię po kilku minutach, a czasem potrzebuje kilkunastu. Zależy od dnia;D

i nie baby z problemami . ja potrafie w 10 sekund i sie nie chwale . nie ma problemu . a ile razy :D

Tu nie w chwaleniu rzecz, a w porównaniu doświadczeń :-) Ja właściwie od nikogo nigdy nie słyszałam i nie czytałam, żeby inna kobieta tak szybko dochodziła (i krzyczała przy tym zresztą). dobrze, że nie jestem jakimś wybrykiem natury :-) podejrzewam, że problemy pań w tym względzie nazbyt często mają źródło w złej komunikacji partnerów, w tym po prostu, że kobitki nie mówią, czego im trzeba. a jak facet, wie, co jego kobieta lubi, to jest mmmiodzio :-) Pozdrawiam inne sprinterki ;-)

przy zwyklym stosunku po inensywnej grze wstepnej tez potrafie dojsc w pol minuty...jesli czas sie przedluza powyzej 3 minut,to facet musi zaczac pracowac szybciej i wtedy tez czasem sie uda,ale generalnie albo od razu albo trace czucie