chyba zawalę studia

pojutrze mam 2 egzaminy jeden po drugim. Na jeden nawet cos umiem ale na drugi nie dam rady sie nauczyc. Fatalnie:/ Nie moge spac z nerwow i uczyc sie takze:(

a który to rok? kuraiko - jak to od ponad roku?

glowa do gory ..ja w tym tygodniu mam 4 egzaminy:)2 dni to jeszcze sporo czasu i pamietaj ,ze nie ma rzeczy niemozliwych!

dasz rade. co juz umiesz to uklep (czyli powtorz zebys byla na 100 % pewna) a czego nie umiesz to zostaw. ja tak zrobilam w letniej i dostalam pytanie ktore uklepalam a 2 kotrego nie ruszylam nawet ale cos z wykladu pamietalam, wiec wybaknelam conieco a reszte mi podopowiedzieli wykladowcy (komisja 2 osobowa) a ze 1 pyt odp na 5 to dostalam ogolnie 4. na drugi egzamin zrob sciagi jak sie daa!!! sciagi to podstawa. to jest pisemny?

kura - właśnie, jak tam? też zawalam, też na etapie pracy, i powiem szczerze, że bym to rzuciła w cholerę

teraz jestem na 1 usm, licencjat obroniony wiec o pracy dylomowej tez cos wiem

dzieki za pocieszenie, egzaminy sa pisemne, wiekszosc pytania testowe, czesc to krotkie tzw pytania otwarte kurcze chcialabym juz miec to za sobą 2 egzaminy na raz to obłęd

kura - ty mi juz nic nie mow :O

łeee tam! jak to pisemny to nie bój żaby, porób ściągi i gra gitara :-) gorzej ,gdyby to był ustny, bo nie dość że ściągać nie można to jeszcze jak nic nie powiesz to czujesz na sobie ten mroźny wzrok egzaminatora mówiący "ale z niej zero" z resztą są jeszcze przecież poprawki! nie myśl od razu o tym ,ze studia zawaliłaś. przyłóż się do jednego i zdasz, a ten drugi w poprawce przepchniesz

hm co sobie wziac na uspokojenie, bo nie zasnę i bede tak kimac się do rana. colera chcialabym się przespac i jutro wyspana wziąć sie za powtorki...

no tylko problem w tym ze jeden to jest moj pierwszy termin bo nie bylam wczesniej, a drugi mam poprawkę i na ten co mam poprawkę nie umiem prawie nic

rob sciagi, ja sie ogolnie sporo ucze, ale tylko tego co mnie intersuje i co wiem, ze mi sie przyda. jak uznaje cos za bzdet i zapchajdziure to wale sciagi. mam tyle sposobow ze moge sciagac w 1 lawce przed wykladowca i sie nie polapie. np: na jogurtcie w kartoniku firmy MILKO, takim kartoniku jak mleko. jest bialy i na jednej ze scianek (tej gdzie jest sklad wypisany) nnakleja sie wydrukowana sciage (np czcionka 6 lub 7). nic nie widac, a sciaga sie jak ta lala bo kartonik masz przed oczami ;p ja na egz z bzdetow biore takie 2 lub 3 i pisze na nich najwazniejsze rzeczy, nie do nauczenia;p

a co wy tak tu siedzicie, nie macie co robic?

to w najgorszym wypadku będziesz mieć warunek ale przecież możesz ściągnąć!!

oczywiscie jogurty musza miec ten sam smak bo nakretki sa rozne. ale w odpowiedniej chwili pociagam lyk jogurtu, zakrecam i chowam do torby a wyjmuje juz inny :P

dobra zrobie scigi z tego co nie umiem, wkuje pytania z pierwszego terminu, moze da te same powino byc dobrze, tylko czemu ja się tak denerwuje??? ech zawsze jest jeszcze komis, warunek i etc

ja mam aż za dużo czasu do egzaminu i sobie siedzę na kafe zamiast się uczyć bo się motywuję dopiero na jakieś 4-2 dni przed :-)

taaa, u mnie byla kobita, ktora wlasna corke sciagala do pilnowania :O

no dobre z tym jogurtem:) ale u mnie nie przejdzie nic nie mozna miec na lawce z wyjatkiem dlugopisu

w dlugopisie tez mozna miec tylko ze tam sie malo zmiesci... ja kupilam sobie takie specjalne pioro z przezroczystego plastiku i tam (reczna czcionka 3 :D ) pisze najwazniejsze rzeczy... ale to chyba juz lepiej sie nauczyc bo tam sie nic nie miesci oprocz odmian czasownikow z wloskiego ;)

e no, ja to nigdy nie wiem co pisac na tych sciągach, za duzo tego materialu do napisania i wyszloby z aduz sciąg. Mie mowiac juz o tym ze pisalabym je chyba caly dzien.

coś mi się literki przestawiają, sorki

i tak sobie tego nie wyobrazam godz. 12.00 pierwszy egzamin 13.00 drugi egzamin i w dodatku to na tej samej katedrze...mojej ukochanej na ktorej notorycznie wszystko oblewam;/

ah, no to zostaje Ci nauka... ja czasem mam takiego dola przed ustnymi, bo trzeba wkuwac, a sie nie chce... wtedy sprzatam pokoj (lub chociaz biurko) biore prysznic i z nowa eneergia siadam do nauki. i ucze sie porzadnie tyle na ile mam sily. jak juz nie mam to ide spac. powodzenia :) ale mi sie spac zachcialo!! co ja tu jeszcze robie? ;)

jeszcze takie dwa przedmioty ktore mnie w ogole nie interesuja i zupelnie nie rozumiem o co chodzi

no to idziecmy spac moje podejscie numer 2 tej nocy:)

hej, to nie trac czazsu na forum, bo tu mozna przesiedziec kilka godzin (wlasnie tak dzis zrobilam :/ ) powtorz co umiesz, a jutro zaczniesz reszte. idz spac, w czasie snu, w fazie REM wszytsko przejdzie do pamieci trwalej. rano bedziesz wiele pamietac.. dlatego potrzebny jest sen przed egz!!

w takim razie dobranoc:) spij dobrze i milej nauki jutro :))

polecam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3688730

już po jeden egzmain udalo mi sie przelozyć. Poprosilam pana dr zebym mogla przyjsc w innym terminie, bo dzis mam jeszcze inny egzamin i sie zgodził:) ale teraz zaluje ze nie poszlam , bo dal te same pytania co na 1 terminie.:P za to ten drugi na ktory się uczylam poszedl mi tragicznie i chyba obleję... rany ciezkie jest zycie studenta...ale mam doła teraz...