Buraczki na ciepło do obiadu

Jeżeli któraś z Was ma dobry przepis na buraczki to poproszę.

Scierasz buraczki na drobnej tarce dodajesz masło smażysz na patelni śmietana+łyżka mąki, sól, pieprz, ocet

Dzięki

ja podobnie ale dodaję drobniutko pokrojoną cebulke

Ja w żadnym wypadku nie daję mąki ani octu :) Co najwyżej odrobinę soku z cytryny.

Do tego cukier śmietana, masło. Sól

ja tre surowe, dusze, dodaje maslo, smietane, sol i pieprz. wtedy nie wylewasz do zlewu wody z gotowania burakow, w ktorej pozostal smak i reszta ;)

smietana kwasna. doda wyrazistosci. cukier i maka to juz tylko jak ktos sobie chce zjesc troche pustych kalorii ;) plynacych z niezbyt zdrowego zrodla ;) bo smaku to raczej maka nie dodaje....

Ja cukier też daje dopiero po spróbowaniu, wtedy kiedy np. buraczki są bardzo kwaśne. Śmietana dodaje fajnego posmaku, tak samo jak masło. Ale to naprawdę odrobinkę.

Ehhh nie wiem dlaczego, ale po co się czepiasz? Pierogi to pierogi, a po co w buraczkach na ciepło mąka? Bo nie bardzo wiem.

dlatego dodaje się ją też do sosów

Sosy niekoniecznie trzeba zagęszczać mąką. Ale pytanie po co zagęszczać buraczki. Można odlać z nich sok. Przecież nie musi łyżka w nich stać :)

a śmietana kwaśna to też kalorie :D

I masło też :). Ale oba mają walory smakowe natomiast mąka nie :D

w każdej rodzinie inaczej się robi i każdy ma swój sposób z mąki do buraczków robi się zasmażkę można zamiast dać bułkę tartą zależy od gustu i smaku ale też tej mąki nie daje się dużo dla mnie zbędne jest masło np

smietana i maslo to pozywne i smakowe dodatki. a maka i cukier nie. tzn. jak ktos lubie to niech sobie je, ja sobie tylko pisze ;)

Ja tez sobie tylko piszę :D Hehehehe. Ja wiem, że wszędzie się robi różnie, ale ja np nie robię zasmażek :D. A tym bardziej nie dawałabym buły tartej :D

pewnie, ze kazdy robi inaczej. tylko ja np. za bardzo kocham jesc, zeby smaki warzyw, miesa itd. rozmydlac bulka, maka, cukrem ... ot, taki se mam gust ;)

do buraczkow na cieplo nie dodaje sie ani maki ani bulki tartej !!

Mgiełko... nie "nie dodaje się", tylko "ja nie dodaję". Równie dobrze mogę twierdzić, że się dodaje, bo ja to robię. Są różne szkoły i tego się trzymajmy.

hej dziewczyny, piszecie ze nie zageszczacie sosow maka...czego w takim razie uzywacie do zageszczania?

a ja buraki robie tak: gotuje w łupinach az beda prawie miekkie ,odcedzam wode studze i obieram .Nastepnie ścieram na grubych oczkach ,dodaje posiekana cebulke ,szczypte soli,pieprzu,cukru i odrpbine oliwy doprawiam odrobiną kwasku cytrynowego -- buraczki sa u nas wdomu czesto ale akurat takie uwielbiaja wszyscy pyyyycha

jak robilam kurs gastronomiczny tak mnie uczono-gotujesz buraczki,i studzisz je w tej samej wodzie w ktorej sie gotowaly,nastepnie scierasz na drobnych oczkach tarki. robisz jasna zasmazke z jednej łyzki maki,do tego dodajesz buraczki,mieszasz i chwilke zasmazasz razem.doprawiasz sola,pieprzem,sokiem z cytryny.maka po to,by te buraczki byly dosc geste.mozna dodac odrobine smietany lub maselka,ale to nie jest konieczne.ja do takich buraczkow daje czosnek ,bo ja daje czosnek do prawie wszystkiego:) ot,takie male zboczenie:)