jak mam to rozumieć.Pomózcie!!ULEGLOSC

Mój facet (jesteśmy razem rok)powiedział mi ostatnio że marzy o uległej kobiecie...Chodziło mu o "uległość która będzie widziana tylko dla mnie i dla niego nie dla ludzi postronnych.....że to bedą jakies znaki gesty system zachowan...trudno mi pojac o co mu chodziło...jest troche dominujacy ale moze mi ktos wyjasnic o co chodzi bo nie mam doswiadczenia z facetami

niech ktos zemna o tym pogada!!!:-(PILISSSSSSSSSSSSss

naprawde nikt z was nie spotkał sie z "czymś takim"

spytaj jego skad my mamy wiedziec o co mu chodziło..

moze chodzi o to, ze masz robic wszystko tak jak on chce? Dziwne to jakies? nie mozesz byc po prostu sobą?

przestraszyła z lekka

ja bym sie na to nie zgodzila bo jak dasz palec to za jakis czas zechce cala reke ,mam nadzieje ze wiesz co mam na mysli

"marzy mu sie" ... wiesz jak facet wyjezdz z takim tekstem, ze marzy mu sie taka i taka kobieta, tzn ze juz mu nie odpowiadasz taka jaka jestes. moze warto sie zastanowic na tym facetem i checia bycia z nim.

szczerze to nie wiem co masz na myśli.W ogóle nei wiem o co w tym wszytskim chodzi.co inego jest być jednostką dominująca po prostu bo takich jest dużo a co innego jest marzyć o uległej kobiecie.Pytałam czy chodzi mu o seks....ale miał namyśli zarówno sfere seksualną jak i normalnie zycia..nie wiem jak to rozumieć.

Może chodziło mu o uległą kobietę w łóżku a nie tak w ogóle.

ja nim nie dryguje nie jestem domnująca partnerką...absolutnie....ale nie wyobrażam sobie być też uległa na wszystko sie godzącą głuppia laską

zzapytaj go jeszcze raz. niech Ci wyjasni o ci mu chodzilo. my wrozakmi nie jestesmy, bez sensu snuc domysly...co co moglo mu chodzić :O

Widocznie chciałby cię traktować nie jak partnerkę równą jemu a jak swoją własność (tylko w sytuacji sam na sam) - tzn. pobawić się w taką grę przez chwilę aż mu się znudzi i powrócić do starego układu.

wejdź na erotyczny, tam ci wszystko wyjaśnią. To kwestia własnie seksu a nie zachowania wśród ludzi.

w łózku i w normalnym zyciu....

wyzwala sie w nim samczca chec pokazania swojej sily meskosci..chce cie momnetami widziec jako \"poddancza\" istotke - czyli mizdrzenie sie laszenie slodka minka, \"biedny\" ulegly wzrok ... i np pozwalanie mu na dzieki pieszczoty w towarzystiwe gdy nikt nie widzi :P

nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to, co on ma na mysli. niech sam powie. konkretnie, da przyklady zachowan. bo samo wyjasnienie "w sferze seksualnej" albo "codziennej" nic nikomu nie mowi. Konkrety! powiedz mu "wiesz co, nie za bardzo pojmuje, co masz na myśli, o jakie zachowania chodzi. moze podaj jakis przyklad zachowania uleglego i nieuleglego, albo czy widziales jakis moment w ostatnich dniach, kiedy byś chciał widziec mnie uległa". jak juz powie - to Ty sprawdz, czy to jest zgodne z Twoim wachlarzem zachowan. nic nie musisz. mozesz powiedzec: "wiesz, jakos mi to nie pasuje, ni ebede sie z tym swobodnie ani naturalnie czuła". a jesli tego nie zrozumie, to pomysl, czy chce byc z Tobą, czy urobić Ciebie na swoje wyobrazenie. nie musi być w tym nic złego, ale czai sie margines na to, ze zacznie sie manipulacja albo wykorzystywanie emocjonalne. pogadaj najpierw ze soba: zdefiniuj dla siebie uległośc. co to dla Ciebie znaczy. jakie ma granice. bo jest taka granica, za którą uległość jest przyczyną cierpień:przemocy fizycznej, seksualnej. i w tym tez jest uleglosc. powiedz mu, ze to bardzo szerokie pojęcie i nie wiesz, co dla niego to oznacza. no i nie funduj sobie takich sytuacji jak ta, ze on rzuca zagadnienie - a Ty co?masz sobei odrobic zadanie domowe? pytaj. pytaj i pytaj, to normalne. nie siedzisz mu w glowie i nie wiesz. ja tez nie i inni na tym forum tez nie. mozemy mowic, co nam sie wydaje, ale to chodzi o Ciebie i Twogo chłopaka, a nie forumowicza:))

tylko WAZNE: nie gódź sie na to, co do czego masz zastrzezenia. bo jest w zwiazku z Tobą, a nie ze swoją fantazją. a moze chce służacą? no i ty tez przeciez mozesz marzyc o facecie, który kocha Cie jako Ciebie. ale jesli chodzi w tym wszytskim o jakąś mało dla Ciebie istotną sprawe typu "podrap mnei po plecach", to cały ten wątek niepotrzebny, tylko rozmawiac z partnerem w ziwazku trzeba i dac sobie prawo do tego, ze nie odczytujemy mysli partnera, wiec trzeba pytac i gadac.

no i daj znać, jak idzie:))

:D :D :D :D Sorki, ale mam tubę jak 150. Uległości nie da się wyprosić ani wynegocjować. Zawsze się ją "wymusza". I jeśli facetowi to nie wychodzi i gada o tym z panną na zasadzie "Chciałbym..." Ohohohoho. Nie mogę. :D :D