Czy ktoś pracował Jysk-u?

Kupiłam troche mebli w tym sklepie ale to jakaś porazka wszystko tandetne niech zrobią logo wszystko za 5 zł no tragedia chyba sami po nocach to klepią :) odradzam IKEA jest bez porównania :) wlascicielem jysk jak wyczytałam jest niejaki lars larsen chyba ma wiele wspólnego z GANGIEM OLSENA bo im się tez nic nie udawało :) haha już będę omijać ten kiepski shop z daleka:)

"po pracy w jysk praca w zadnej sieci nie jest straszna" święte słowa

Materace intex - mnóstwo reklamacji , komplety poscieli - drożyzna a jakosc bawełny wprost żenująca , "szafy" z 12 mm płyty - bez komentarza , kołdry - w magiczny sposób zmieniaja nazwy i pogarszają jakosc - cena rośnie.Meble - sezon meblowy w pełni - rezerwacji naprzyjmowane - szkopuł w tym ,że dostawa co poniektórych mebli będzie w grudniu.3 - 4 osoby robiące wszystko , czasami ciężko nas wogóle zauwazyc. Baja. Ale EKSPERT W KULTURZE SPANIA - jak to pięknie brzmi , jak fajnie o tym pisac , jak cudownie się nadymac. Do ikei to macie lata świetlne - pseudo menadżerzy. Olewka na wasze wymagania , na wasze zaglądania pod materace w poszukiwaniu kurzu. Byc może w waszym świecie Jysk to ekspert , klasa. Popytajcie ludzi to zejdziecie na ziemie.

żenua to wszystko i tyle...pracowac nikt tu już prawie nie chce(forum i opinie znajomych skutecznie odstraszają), kupować też za jakiś czas też(fora i inne)...żal i bida.pl

NIE MA JYSKÓW BEZ WYZYSKÓW

NIE MA JYSKÓW BEZ WYZYSKÓW

gergergerg

Dania+kryzys=zwolnienia w Polsce;) Ciekawe jak po zwolnieniach będą wyglądały sklepy. Klienci do tej pory się wkurzali że nie ma obsługi itd. A wszystko teraz spadnie na kasjera, który będzie stał na kasie sam ( tak tak Grzesiu tak tak) i słuchał wyżywających się na nim klientów. W tym czasie kierownik będący na zmianie będzie zapierdzielał ze sklepu na magazyn z magazynu na sklep. Jedna ręka będzie wydawał towar, drugą obsługiwał klientów a... czymś tam jeszcze odbierał telefony wściekłych klientów i DMów ("cześć co u was tak słabo impuls się sprzedaje"? wyślij mi plan naprawczy) No to on to czwarta ręką wysyła plan naprawczy po czym dzwoni kasjer, że jest pan z reklamacją... aha trzeba uruchomić piąta dłoń i przyjąć reklamację, poszedłby to kibla ale tą częścią też musi wykonywać ważne dla firmy obowiązki... przy czym cały czas swoja 6 ręką próbuje (bo system się wiesza) wyzerować maksymalnie zajebiste ilości które zamówił mu wspaniały nowy system. 7 rozpakowuje towar bo puchy na półkach, 8 odkurza... po czym kasjer dzwoni, że tary będą.... boże cóż ja pocznę przecież jestem zwykłym karaluchem który ma tylko 4 par rąk...

tary->raty

Recepta na sukces = Piotr P. + Piotr Cz. + Grzegorz B. + Artur K.

hahahahaha taką recepte lepiej przedyskutować z lekarzem(psychiatrą) lub farmaceutą psychiatrą ;) a jak tam dzisiaj systemik wszystkim działał ? wydane 100 rezerwacji ? i zlecenie bo przeciez weekend ludzie po porzadne meble przyjechali a tutaj ni ch u ja sie nie da i co ? i krzyk i płacz ;) oczywiście podejscie analne prosze czekać jak sie system naprawi bo z IT pracuja do 14 ;) jutro dalszy dzien walki ;)

kod rabatowy 3 :)

... i po sprawie :)

Tajny EAST ,rezerwacje,tak można wydać ,ale nie zlecenia.Do du..y z tym wszystkim,SC ma wolne a s-boss nie działa :(

Jaka firma taki system. Dzisiejsze działanie sbossa to kwintesencja jyska. Tam wszystko takie jest - siermieżne.

SBoss się już buntuje na te wszystkie jyskowe poczynania a kiedy ludzie powiedzą jednym głosem DOŚĆ?! Ja już nie mam siły walczyć z przeciwnościami które nam rzuca pod nogi dyrekcja....na poważnie rozglądam się za zmianą pracy.....przykre bo ludzie na sklepie sympatyczni aż żal to wszystko zostawić... pozdrawiam wszystkich którzy mają jeszcze siłę trwać w takim stanie rzeczy....

W tej popapranej sytuacji, w jakiej znaleźli się szeregowi pracownicy Jysk, przydałaby się akcja OBURZONYCH na wzór tego jak zareagowali młodzi ludzie w wielu europejskich stolicach. Mieli odwagę zaprotestować przeciwko nieludzkiemu wyzyskowi i okrutnej wszechwładzy korporacji. Brrrr!!! Jak nieludzko traktuje się dzisiaj drugiego człowieka byle tylko napchać sobie kieszenie...

Czytam , czytam i czytam watek i jestem przarazony...Ale widze,ze kroluje obsuga sklepow.A co z regionalnymi??? Na pewno to czytaja! Moze ktorys bedzie mial odwage i napisze jak to wyglada z ich perspektywy? Tez sa gnojeni ,ale bojac sie utraty zarobkow i dostepu do pewnych przywilejow siedza cicho? Nawet pod nickami i z nie swoich kompow boicie sie odezwac? Doszliscie wysoko wiec sadze ,ze niektorzy maja jaja i moze sie wypowiedza? - tak uczciwie ! Wiecie ,ze kazda rewolucja pozera wlasne dzieci ...Redukcje sprzedawcow to moze byc za malo , kierownikow tez moze i poleca regionalni?A moze "murzyn zrobil swoje" i kazdy z was dostanie "aneks do umowy" niedlugo?Na regionalnych to dopiero bylyby oszczednosci - tak sobie moze pomyslec lokalny,polski kacyk. Ale i kacyka sam naczelny wodz moze wyslac jesli nie do krainy wiecznych lowow to do lamusa...

Pewnie masz racje regionalni śrają co noc bo nie wiedzą co ich czeka na następny dzień Wielki Wódz i z nimi zrobi porządek.Będą jeździć na rowerach lub konno i dzwonić z budki telefonicznej :) Tego im wszyscy życzymy PRACOWNICY I KLIENCI :) AMEN

to co sie teraz dzieje to juz przekracza wszelkie granice. trza sie chyba zbuntowac i olac otwarcie tego grajdola i niech zobacza jakie wtedy beda straty w porownaniu z tymi co maja przez nas i naszeetaty i za wysokie zarobki

mam malego... (magnusa) w domu.... :))(fajny nick) masz racje-królują ci najmniejsi bo oni odczuwają pierwsi nawet drobne zmiany a i oni właśnie mają inny(rzeczywisty)pogląd na sprawy w Jysk z tym że nik nie chce nas słuchać. Co do DM-ów no cóż.....na pewno czytają i możliwe że niektóre posty są też od nich ale na zasadzie podjudzania bo przecież oni sobie rąk brudzić nie będą-lepiej posłużyć się innymi a im zawsze z tego coś skapnie. A tak z innej beczki-czy macie dużo niekompletnych Oskarów?? Ostatnio sprzedaliśmy 4 szt i w każdej paczce brakowało jakiejś części-śrubek,kółek a nawet podłokietnika jednego....plaga jakaś czy co?!A może to sposób na przekroczenie regulacji dla sklepów żeby czasami pracownicy się nie wzbogacili na premii....

Ja to tak sobie myślę, że firma będzie miała teraz strategie trzymania pracownika max 2-3 lata tak żeby wycisnąć z niego wszystkie siły witalne. Później tylko znaleźć pretekst do zwolnienia (gdy juz będzie dawał oznaki wyczerpania) lub sam się pracownik zwolni bo nie wytrzyma obciążenia psychicznego i fizycznego. Ale tak sobie myślę, że chyba nigdy nie będziemy mieli odwagi się przeciwko temu zbuntować niestety...

bo wszyscy sie boja, nie wiem czego co macie do stracenia ?? marna kase i bycie murzynem no jest sie czego bac:)))zróbmy strajk i upominajmy sie o swoje--a co z tym listem co miał byc pisany do Dani???napiszmy go!!!

ludzie.....nie dołujcie się tak, spójrzcie może na indeksy, widać na nich że jednak można zdobyć premię (to te sklepy świecące zielonymi kolorami jakby ktoś nie wiedział), narzekać można ale trzeba też i trochę popracować, pomyśleć....najpierw spróbujcie i dopiero mówcie że się nie da.

zielono to będzie na wiosnę a mnie w tym bałaganie już nie będzie ;) kolejka Grzesiu,kolejka!!!!!!!!!!!!!!

mam nadzieje ze mnie tez:):)

Ale kasa to nie wszystko, co z tego że premie będą jak będę tak styrany że nie bede miał siły się nawet cieszyć z tego. Mam wrażenie że nasza firma dąży do tego zeby na każdym sklepie pracowało po 2 pracowników... szkoda ze jakaś automatyka za tym nie idzie bo dalej jednak trzeba np. "ręcznie" dotowarować działy... o czym nasza firma zapomina....

ja bym chciał prosic dyrekcje o instrukcję kiedy mnie może cisnać pecherz i ile razy w ciagu swego dnia pracy mogę iść do ubikacji zdać mocz, i ile płynów mogę wypić zeby mnie zbyt czesto nie cisneło i jakie to mogą być płyny? do tej pory tez nie wiedziałem zę jak jest duza kolejka do kasy to nalezy otworzyć druga kase lub przyanjmniej iśc pomóc kasjerowi pakować kołdry, poduszki, sprawdzac stan mebli itp dziekuje dyrekcji ze ma nas za ........za kogo?

no z tą kolejką to pojechali po bandzie.Widać że nie wiedzą jak funkcjonują sklepy ale to świadczy tylko o nich....a może byli u konkurencji i im się nasunęło że u nas też tak może wyglądać ;) A jak już będziemy tak zajechani pracą to zawsze można wsadzić sobie w tyłek bateryjkę ,koniecznie duracel ,i śmigać po sklepie.... :)

Jysk bezczelnie niepowodzenia firmy zrzuca na barki sprzedawców, obarczając ich odpowiedzialnoscią za brak wyników w związku z kryzysem. I to oni ponoszą największą ofiarę (wyczerpująca praca, stres, mobbing, brak przerw podczas pracy). Gdy tymczasem marne rezultaty to efekt nieudolnego zarządzania "nieomylnych" dyrektorów. Na przestrzeni kilku lat podjęto szereg bardzo niemądrych decyzji, które doskonale obrazują poziom odrealnienia jyskowego establishmentu. To jest trochę tak jak w przypadku dobrze nam znanych systemów totalitarnych: generalicja bała się sprzeciwić woli fhrera, więc slepo wydawała idiotyczne rozkazy swoim podwładnym, zdając sobie sprawę, że skazuje ich tym samym na zagładę i przyczynia się do upadku systemu. Pocieszające jest to, że wszystkie nieludzkie systemy z racji braku logiki upadają:)