Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maciek26

mój najlepszy przyjaciel i moja była

Polecane posty

Gość maciek26
przepraszam za moj jezyk - tak jestem z patologicznego srodowiska :-( i wyglada na to ze chyba w patologicznych srodowiskach przyjazn ma troche inna wage niz przyjazn w tak zwanych wyzszych sferach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
chcialem zaznaczyc jeszcze - mi nie chodzi o ich milosc.. nie chce im tego nawet burzyc juz.. przeciez no rzeczywiscie nie da sie skoro juz to maja co nie.. tylko chodzi mi o to czy on sie zachowuje w pozadku wzgledem mnie.. proboje go ocenic po prostu.. czy tak robia przyjaciele czy najwyzej jacys znajomi na ktorych powinno sie brac duza poprawke..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
"wyższe sfery" hahahahahahaaaaa a to co za wyrażenie?! Czyżbyś miał jakieś kompleksy? Owszem w patologicznych środowiskach przyjaźnie są bardziej toksyczne niż w NORMALNYCH, wolnych od patologii środowiskach. Czego dowodem jest Twoja postawa. Uważam, że podjąłeś decyzję o tym, żeby zniszczyć związek przyjaciela. Na pewno będziesz tego żałował. Mało tego, zrobisz z siebie zwykłego głupca. Czy tak ciężko pojąć, że miłość nie wybiera? A może oni stworzą kiedyś kochającą się rodzinę? Może właśnie siebie szukali przez całe życie? Chcesz im odebrać szansę przekonania się czy warto? Jeżeli chcesz to złym jesteś człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
"wyższe sfery" to określenie śmieszne i nieadekwatne do tego o czym mowa. Patologie zdarzają się w naprawdę elitarnych środowiskach, więc chyba przemawiają przez Ciebie kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
przyjaźń to jedno a układanie sobie życia z ukochaną to drugie. Jeżeli masz odrobinę klasy to zrozumiesz, że przyjaźń nie będzie ważniejsza niż stworzenie czegoś takiego jak rodzina. Zobaczysz jak sam się kiedyś zakochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
heheh ten gosc zmienia laski co 3 miesiace.. podczas bycia z moja ex mial co najmniej 1 inną (ktora w dodatku byla zareczona) i to nie na poczatku tylko po kilku miesiacach bycia razem.. gdzie tu miejsce na rodzine???? mnie to obrzydza i uwazam ze chlopak zgubil sie w swoich rządzach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecadłozpieca
Przeprowadź się. Jak najdalej. Zero kontaktu, cokolwiek i ktokolwiek by chciał (Twój ziom czy też jego dupeczka), to olej wszystko. Bierz kasę, rób interes, poszukaj kobiety. Oni się jeszcze odezwą, gwarantuję Ci to na 100%, ale Ty będziesz miał ich głęboko gdzieś. Satysfakcja gwarantowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
ja mam kobiete! wspaniala moja kicie kochana! dlatego mowie ze ja nie zazdroszcze im niczego.. ja sobie swietnie radze i kocham i jestem kochany.. tylko czuje ze trace najlepszego zioma o taka pierdole i dlatego o tym tu pisze bo juz nie wiem czy moja ocena sytuacji jest wlasciwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchły na noc
bosh...wszyscy faceci tacy są?! Chodzi im tylko o ruchanko?! Najpierw ona była TWOJĄ DZIEWCZYNĄ, a potem mówisz o niej "nastoletnia siksa" (czy jakoś tak)...ona zupełnie nic dla ciebie nie znaczyła??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchły na noc
A i jeszcze jedno Twój zasrany przyjaciel i ty jesteście wielkimi, obrzydliwymi dupkami! Mam nadzięję, że ktoś zrani was tak samo albo jeszcze mocniej, jak wy ranicie tą dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
cóż... pozostaje Ci jedno. Pogódź się z tym, że on z nią nadal będzie. Nie wcinaj się w nich. Zacznij żyć włsanym życiem a nie ich życiem. On ma wszelkie prawo postępować według swoich zasad, nawet jeżeli są według Ciebie niedopuszczalne. On jest wolnym człowiekiem i Ty nie możesz go zmieniać. Zajmij się swoim rozwojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
skoro to już NIE była twoja dziewczyna, to dlaczego kumpel nie ma prawa z nią chodzić??? Co innego jakby on ci ją poderwał i ona by cię z nim zdradziła w trakcie związku z tobą A swoją drogą to dziewczyna ma szczęście do wyjątkowych d u p k ó w. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aczka
Przebrnęłam przez Twoją wypowiedź - ale męczyłam się okrutnie.;P niech będzie tak, jak jest. Pozwól im cieszyć się sobą, Ty zajmij się swoją 'kicią', zaproś 'zioma' na piwko, porozmawiajcie. ZWYCZAJNA sytuacja. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
tylko, że on wyraźnie jest zazdrosny o byłą. Być może to przez ten problem próbuje zrobić z tego wielką aferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska__
od waszej umowy minęło kilka miesięcy i u niego, tak jak u ciebie nastąpiły zmiany...ty zakochałeś sie w innej, on zaczął powazniej traktować dziewczynę, z którą miał być krótko...ale on miał pecha, bo to kiedys była twoja dziewczyna...więc tobie wolno kochać, jemu nie...nie sądzę, że odmówiłbyś sobie swojej kici tylko dlatego, że komuś to nie pasuje...choc może dla przyjaciela... kto wie? pomyśl, czy zrobiłbys to, czy wolałbys narazic się jakiemus swojemu przyjacielowi...chyba nie byłoby łatwo...ale to tak moim zdaniem... inna sprawa, że jego podejście świadczy o dupkostwie, ale może mówi tak tylko tobie, bo chce zbagatelizować to, do czego ty przywiązujesz znaczenie...żeby cie uspokoic, że to nic powaznego...ale z pewnością jest to jednak coś poważniejszego niż chciałby, aby było, bo w przeciwnym razie nie miałby kłopotu z zakończeniem tego romansu.. według mnie nie powinieneś mieć twojemu przyjacielowi za złe, że jest z dziewczyną jakąkolwiek...ważne, że nie jest teraz twoja... żądanie, by on był z z tą dziewczyną czy z inną, aby zerwał z tą czy z inną jest wykraczaniem poza twoje kompetencje czyli jest NONSENSOWNE i musi skończyc się porażką...czyli kresem przyjaźni....szczerze mówiąc przez ciebie... na twoim miejscu wzięłabym sprawy w swoje ręce; wyprowadziłabym sie od niego, zeby nie było krępujących sytuacji nawet przypadkiem, powiedziałabym mu, że nie mam nic do jedgo znajomości nawet, gdyby ich znajomość miała byc powazna i długofalowa , powiedz mu, że jest ok i nie miałes prawa go ograniczać...sam go zwolnij z umowy, bedzie ci lżej...i odpuść... potem zajmij się realizacją waszego projektu bez oglądania sie na niego, jeśli nie jestes zadowolony z jego starań lub z nim, jeśli sie dogadacie ... nie żądaj od ludzi więcej niż mogą ci dać...zwłaszcza w przyjaźni... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
dziekuje ;-) duzo sie dowiedzialem dzieki waszym komentarzom. moglem spojrzec na ten problem z roznych perspektyw i o to mi chodzilo. jak zdazylem zauwazyc jest to chyba raczej forum kobiet.. mozliwe ze stad od razu ta agresja i nienawisc w tonie co niektorych mozliwe ze bardzo nieszczesliwych badz pokrzywdzonych.. jak juz powiedzialem zazdrosny nie jestem.. mam swoje zycie.. mysle nad ta kwestia tylko dlatego bo ucze sie prawidlowo oceniac ludzi. bliscy mowia mi ze jestem zbyt ufny i zbyt latwo daje duzo z siebie innym ludziom, czasami takim ktorzy na to nie zasluguja. dlatego postanowilem napisac o swoich rozmyslaniach na takim losowo wybranym forum zeby zobaczyc jak taka losowo wybrana grupa ludzi jak wy patrzy na ten problem.. nie wyzywam nikogo, nikogo nie oskarzam, nie mowie kto jest zly czy dobry.. nie mowie ze moj przyjaciel to skurwiel a moja byla to dziwka.. przedstawiam sytuacje tak jak ja widze moimi oczami i pytam czy moje spojrzenie jest normalne czy nie.. to wszystko.. patrzac na wasze komentarze przyjmuje ze moje spojrzenie jest nienormalne i ze jestem obrzydliwa zazdrosna kreatura, ktora chce zniszczyc piekna mloda milosc dwojga bogu ducha winnych ludzi.. teraz heheh moze teraz dla odmiany sproboje zapytac o rade na jakims wciaz losowo wybranym, ale meskim forum.. jeszcze raz dziekuje za wszystkie kommenty te dobre i te zle. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitaki
komentarze a nie "kommenty" naucz się pisać po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podajcie link na jakieś
bardziej męskie forum :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
nie nie dziekuje znajde sobie ;-) a tych ktorzy nie wiedza co to jest koment, ziomal lub co to znaczy ogarniac coś, pozdrawiam jeszcze raz jeszcze serdeczniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz teraz
maciek przyznaj, zrobisz wszystko, żeby im napsuć w związku, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat2
hahaha:D Ja jestem z byłym mojej najlepszej przyjaciólki (byłąej już) a ona z najlepszym kumplem mojego faceta (czyli swojego byłego ) ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
nie nie.. hehe nie jestem taki zlosliwy! nie bede nikomu psul zwiazku dla zaspokojenia zadzy zemnsty czy tam czegokolwiek co mi niektorzy tu przypisuja. zeby mnie pozniej ktos jeszcze oskarzal ze mu milosc zniszczylem czy cos..? nie ma mowy. padlo tu kilka madrych zyciowych rad ..i ja sam tez wiem ze w milosc sie nie ingeruje bo milosc ma najwieksza moc i pokona wszystko. nie bede sie w to wogole juz mieszal. wogole moim zamyslem od samego poczatku nie jest zniszczenie tego zwiazku nie o to mi zupelnie chodzi jak to tu kilka osob pochopnie stwierdzilo.. napisalem to juz kilka razy - CHODZI TU O OCENE ZACHOWANIA. ten gosc o ktorym mowie jest dla mnie jak brat. w takich ukladach jesli jedna strona jest za dobra to bardzo latwo o to zeby druga strona sie do tego przyzwyczaila i po czasie tego oczekiwala.. chce sie dowiedziec czy mam wciaz przyjaciela na ktorego moge tez liczyc, ktory chce dawac tez cos od siebie czy to jest po prostu typ czlowieka, ktory olewa ustalenia i plany z powodu swoich zachcianek czy tez dla swojej wygody. czy on w swojej pogoni za szczesciem potrafi tez wziac pod uwage moje szczescie czy moze dla swojego szczescia zdepcze mnie na rowno z glebą.. jak na razie olal ustalenia ze mna i chce przywozic moja byla kobiete na mieszkanie na dluzszy czas co no smiem twierdzic ze byloby po prostu meczace dla mnie psychicznie.. ciekawe jak wy byscie sie czuli w takiej sytuacji.. zyjecie sobie spokojnie jest wszystko milo az tu nagle pojawia sie opcja ze wasz byly na przyklad chlopak albo mąż do was przyjezdza pomieszkac tydzien z wasza rodzina bo na przyklad wasz brat albo ciotka go zaprosili pomimo tego ze rozmawialiscie o tym wczesniej i oboje zgodziliscie sie ze tego nie bedzie. czy to jest fajne? i czy to jest fair?? i co ja mam miec teraz wyrzuty sumienia bo nie powiedzialem tak stary jasne super przyjedzcie tu razem a ja sie wyprowadze na te kilka dni moze albo bede siedzial w swoim pokoju i zatkam uszy. uzgadnialem dokladnie ta kwestie z nim zanim to wszystko sie zaczelo.. dokladnie ten przyklad wtedy przytoczylem i zapewnil mnie ze nie bedzie tej sytuacji. moze miedzy kobietami takie ustalenia to pestka.. co druga moja znajoma mowi ze wsrod kobiet nie istnieje przyjazn ze kobiety sobie nie ufaja. jest nawet takie powiedzenie ze pierwsza laska, ktora wskoczy ci do wyra to najlepsza kumpela twojej dziewczyny.. przeciez kobieta zmienna jest itd.. ale.. on nie jest kobieta tylko 25 letnim facetem. powiedzial cos, obiecal swojemu najlepszemu kumplowi i wedlug mnie powinien sie tego trzymac a nie burzyc zaufanie budowane przez kilkanascie lat w imie czegos czego dobrze wie ze juz niedlugo nie bedzie bo mu sie po prostu znudzi i znajdzie sobie inna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bradatek
A ja Ciebie popieram, uważam że sytuacja jest chora a on powinien się liczyć z Twojimi emocjiami, bo uważam że są na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja coś dodam...
hmmm rozumiem cie, i "twój problem". Niby zazdrosny nie jest, to spotkania z byłymi nie zawsze przebiegaja w miłej atmosferze, nagle będziecie udawać że sie lubicie? heh... jednak zastanawia mnie tu podejście do przyjaźni... jesli mu zaczęło zależec , to nie mógłby przyjśc i powiedzieć" słuchaj, miało być tak i tak, a wyszło tak i tak, kocham ja ble ble ble... spróbuj zrzumieć itd." no ale z tego coprzeczytałam takie sytuacji nie było... uważasz ze on ją traktuje jako zabawke, sam sie tak zachowywałes i to zakończyłes, a on ciągnie dalej... może kiedyś też go sumienie ruszy? jednak uważam ze tak... nie powinieneś wtrącac sie w ich prywatne życie, uważam fochy twego współlokatora na wieśc o przywiezieniu jej ża co najmniej śmieszne. Ja bym zabiła za postawienie w takiej sytuacji, Też bym nie chciała "mieszkać" z moim byłem i obserwować jak z moją najlepsza przyjaciółką się obmacują. to jest CONAJMNIEJ chore. Choć uwazam ze jako przyjaciel, nie powinienes wymagac od przyjaciela zmiany lokowania uczuć i zmiany znajomych ogólnie. Co do wspólnych interesów, to wydaje mi sie że jak ktoś ma łeb na karku to laska mu w tym nie przeszkodzi? ty masz kogoś i mogłeś wywiązac się pod tym względem ze swojej części. On nie dokońca... i myśle że kwestia twojej byłej odegrała tu najmniejszą rolę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja coś dodam...
spróbuj z nim pogadać, powiedz że nie chodzi ci o nia, choc nie chcesz jej widywac co akurat powinien zrozumiec ito uszanowac. i porusz koniecznie kwestie biznesowe. Jak on wyobraża sobie waszą wspólprace, jaką ma wizje tego wszystkiego, czy mu nadal na tym zalezy, bo nie będziesz za niego wszytskiego odwalał i żeby spóbował te dwie kwestie oddzielić. i daj koniecznie znac o rozwoju wypadków, bo jesli laska jest w stanie rozwalić waszą przyjaźń, i uważam że to byłaby w większej mierze jego wina, to może to nie jest prawdziwa przyjaźń? i odpowiedz sobie na pytanie... czy dla ciebie miłość twego życia nie byłaby "wazniejsza"? o ile o miłości moze tu być mowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek26
uff czyli nie jestem taki do konca nienormalny ;-) dziekuje.. zamierzam wlasnie tak zrobic.. pogadac.. i obserwowac.. i musze powiedziec ze ogolnie to bardzo wyluzowalem przez to ze to z siebie tu wyrzucilem.. jeszcze raz dzieki i pozdrawiam.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingJulian
maciek26 jeśli jakimś cudem przeczytasz mój komentarz odezwij się proszę do mnie, jestem w bardzo podobnej sytuacji... Ciekawi mnie jak sobie z tym poradziłeś i jak to wpłynęło na waszą przyjaźń i związek z tamtą panną. Napisz na king.julian@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to durnie
Zal Ci ze to on moze sobie "zamoczyc" a nie Ty. Zalosni jestescie obaj i mam nadzieje ze ta dziewczyna sie ocknie i zerwie znajomosc zarowno z tamtym palantem ktory sie pyta swojego kumpla ktory olal dziewczyne czy moze ja przeleciec, jak i Ciebie. Zachowujesz sie jakby to byla Twoja wlasnosc. Nic Ci kuzwa do tego !!! Obaj jestescie zalosni. Obym nie trafila na takich palantow jak Wy:/ Masz 26 lat a za 19 sie oglada:/ do tego masz mentalnosc gimnazjalisty:/ Boze czemu faceci w moim wieku sa tacy zalosni!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra żona
AUTORZE!!! A JA CIE ROZUMIEM. to o czym piszesz to LOJALNOŚĆ. wiesz wiekszość ludzi tutaj (i w ogóle) to idioci więc nawet nie rozumieją tego słowa:) Twój "przyjaciel" jest nielojalny wobec Ciebie. Ta laska- chuj z nią, w ogóle nie jest istotna, chodzi o zasady. Trzymaj się swoich zasad i nie dawaj sobie wmówić, że coś z Tobą nie tak. p.s. jak 90% debili na kafe pisze ze robisz cos zle to znaczy ze jest odwrotnie ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×