Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poplątana

mówić żonie prawdę??

Polecane posty

Gość anka3030
Będziesz w to brnęła i skończysz ze złamanym sercem, zdeptanym poczuciem własnej wartosci i masą straconego czasu. Chociaż podobno wszystko ma swój sens i ze wszystkiego można wyciągnać nauke na przyszłość. Następnemu nie pozwolisz się tak traktować - jak rozrywkę. Oby. Naprawdę życzę Ci szczescia, z kimś, kto będzie chciał, żebyś była szczęśliwa. Bo temu koledze zdaje się jest to obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość definicjaa
jemu nie jest obojętne- on sie dobrze bawi ich kosztem jedna i druga ślepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
hmmm czyli najlepiej nic nie mówić. Do tej pory też tak czułam, ale jak będzie mnie męczyć w nieskończoność? Chodzi właśnie o to, że szkoda mi mojego czasu i chcę tę sprawę jakoś rozwiązać. A skoro on jest taki nijaki to pomyślałam o żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
poplatana a ile ty mas zlat i ile z tym kochankiem jestes i od jakiego czasu dopiero wiesz,ze on ma zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuuut
coś mi się wydaje, że w głębi duszy pragniesz z nim być i dlatego chcesz się żony pozbyć mówiąc jej o tym. Jakieś 4% mężczyzn żonatych zostawia żonę dla kochanki. Masz marne szanse. Gdybyś chciała to skończyć to zmieniła byś nr telefonu, zabroniła byś mu się kontaktować z Tobą i w ogóle JASNO byś mu dała do zrozumienia, że koniec darmowego bzykanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
mam 28 lat, znam go od 8 miesiecy a o żonie dowiedziałam sie 2 miesiące temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
mam też kupić nowe mieszkanie? :) tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
:-) 8 m-cy i ty myslisz,e on jest az tak za toba aby zakonczyc małeznswtow.Kobietio otrzasnij sie i skoncz ten romans i nie badz swinia i nie rujnuj małzenstwa mowiac jego zonie o waszym romansie.A tak poza tym trzeba bys bardzo naiwna aby nie domyslic sie predzej,ze facet ma zone,chyba,ze daleko od siebie mieszkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
nie będę wchodzić w szczegóły mojej znajomości. Nie jestem małolatą, swoje już w życiu przeszłam więc nie pytam co dalej z moim kolegą i ze mną tylko kto powinien powiedzieć żonie. Ale widzę, że większość jest tu do doradzania w innych kwestiach. Za takie rady, koleżanki dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
poplątana on ne powie zonie,bo na pewno eni chce z toba byc na zawsze.A ty nie mieszaj sie w jego małzenstwo bo tylko szkody narobis za moge sie załozyc,z ejak facet odejdzie od zony z przymusu to znienawidzi cie pewnego dnia.To do faceta zalezy czy odejdzie od zony a nie zbys na niego nalegała.Jezeli powiesz jego zonie o was to bedziesz gorsza swinia niz on zdradzajac zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
dlaczego gorsza? Prawda sie jej należy. Ja w każdym razie chciałabym wiedzieć gdyby mnie mąż zdradzał. A na siłe nie zamierzam nic robić. Nie zmuszam go do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
no może proszę go żeby się ode mnie odczepił i działa na jakiś czas. Ale nie na zawsze. A tak byłoby dla nas najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiffa
Przykro mi to pisać - ale Twój Facet to Tchórz i nieudacznik. Nie potrafi się zdecydować - z własnego tchórzostwa i wygodnictwa. Oszukuje 2 osoby (Ciebie i żonę) - bo jest mu poprostu wygodnie (na wypadek, gdyby nie wyszło z Tobą jest z żoną, a z Tobą bo urozmaicasz mu życie, a jego dopadła stagnacja związana z małżeństwem). Myślę, że argument - iz jest z żoną ze wzg. na dziecko --- jest nieprawdziwy. Brzmi "szlachetnie" dla 18 letniej idiotki. Dojrzała kobiete wie, że mężczyzna - który ogląda się na dziecko - nie zdradza a jeśli postanawia się związać z inną kobietą, ma na tyle klasy i męskości, by dziecko to mogło go szanować. Prędzej czy później - dziecko dorośnie i oceni go za obłudę, którą serwował matce i jemu. Szkoda mi tej kobiety, bo żyje oszukiwana, zdradza i pewnie o wszystkim dowie się ostatnia - a wszystko to przyniesie jej wiele bólu i upokorzenia. Rozumiem, że Tobie też jest ciężko - żyjesz i liczysz na człowieka - chcesz, by był Twoim mężczyzną, ale uwierz mi to nie ten typ. To nie jest wartościowy człowiek - brzydzę się kimś takim - wiesz dlaczego ??? bo nie ma kręgosłupa. Jeżeli człowiek coś robi (dobrze czy źle) musi mieć odwagę i stanowczość a przede wszystkim coś co się nazywa konsekwencją za własne czyny. Brakuje mu czegoś - co ja wymagam od mężczyzny - STANOWCZOśCI !!! jest minimalistycznym - mięczakiem - wykorzystującym 2 kobiety, zasłaniającym się dzieckiem - wspólczuję ... i dziękuję Bogu, że mnie to nie dotyczy. Z dugiej strony taki post to sygnal dla mnie iż mój mąż jest ideałem i z całą pewnością - należy do kręgowców :). Jeżeli chodzi o Ciebie - budowanie szczęścia - na czyimś nieszcześciu - nie przyniesie Ci radości w życiu ... życie naprawdę "za dobro wynagradza - za zło każe". Postąp z klasą wobec tej kobiety - trochę empatii - nie chciałabyś być na jej m-cu ... Jeśli przychodzi Ci to z trudem - pomogę - wyobraź sobie siebie i tego pseudo mężczyznę - okłamujacego Ciebie , zasłaniającego się Waszym dzieckiem. Tego ukochanego przez Ciebie człowieka, kóremu w sumie wszystko obojętne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
poplatana jestes jednak jeszcze emocjonalnie niedojrzała i nie rob z siebie takiej porzadnickiej.Ty po prostu chcesz sie zemscic na tym kochanku,bo czujesz,ze on nie ma zamiaru odejsc od zony,bo gdyby miał zamiar to zrobic to powiedziałby ci,z ejest zonaty.Kieruje Toba nei miłosc a żdza zemsty ale zastanow sie czy warto sie mscic,przeceiz ucierpi nie tylko zona ale takze jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona może i chce
dowiedzieć się prawdy, ale na pewno nie od kochanki... Wyluzuj, jak nie chcesz mieć karczemnej awantury... Teraz może tylko domyśla się, ale jak ją oświecisz... cała złość skupi się na Tobie, nikt nie lubi posłańca złych wieści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
jbchqc jestem juz po rozwodzie z powodu zdrady więc oszczędz sobie, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
dlatego nie chce żeby mnie oceniać. Byłam po tamtej stronie i wiem, że wolałabym się dowiedzieć od kogoś (nawet od kochanki, gdyby mi wytłumaczyła jakoś logicznie a mąż powiedzialby np. że już mnie nie kocha). Musiałam do wszystkiego dochodzic sama i te miesiące były dla mnie wiecznością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój biednej dziewczy
nie! Poplątana, rozumiem Cię. Jesteś zagubiona w tym wszystkim i nic dziwnego, bo nie ma kobiety, która nie poogubiła by się. Wiem co mówię, przerabiałam coś podobnego. Nie, nie miałam romansu. Pracujemy razem, znamy się od lat. Zakochałam się w nim już dawno i sstarałam się omijać go z daleka. To on się do mnie umizgiwał. Niby nie chciał romansu sensu stricto, niby twierdzi, że kocha żone, itd itp. Wyjął mi z życia pół rokku, zgnębił psychicznie. Ona o niczym nie wie. Żal mi jej, bo związała się z takim popaprańcem. Postanowiłam wysłać jej anonim. Uświadomię ją, a jemu choć na moment przestanie być tak wygodnie. On się nawet nie krył z tym wszytskim, latał za mną jak pies z wywalonym jęzorem, każdy mógłby jej donieść. W moim przypadku to po prostu zemsta. Inaczej nie zaznam spokoju, muszę jakoś wyrównać rachunki, bo się zagnębię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
:)rozwodka i dała sie przez 6 m-cy wodzic za nos zonatemu męzczyźnie nie czując tego,ze on jest zonaty.Gdzie Twoje doswiadczenie i intuicja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
Jak was czytam to az mis ie niedobrze robi.Same sie platacie w te romanse a potem sie mscicie.Głupie baby.Zachowiujecie sie jak te Anteki które dawały dupy a potem jaks ie skonczyło dofinansowanie to mszcza sie .Kobiety opamietajcie sie,Jak jestescie porzadne i takie moralne to po cholere sie zadajecie z zonatymi facetami jeszcze na nich psioczycie.Same sobie jestescie winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
jbchqc Ciebie już ignoruje. masz chyba jakieś kłopoty z emocjami, bo wyżywasz się na mnie. Tak więc pisz co chcesz i do woli. Nie będę odpowiadać. A przedmówczyni jbchqc kiedy będziesz wysyłać ten anonim? Też myślałam o anonimowym smsie. Żona nie wiedziałaby kto, wiedziałby On, ale jakby nie chciał, to przecież nie przyznałby się jej że wie, kto jest autorem smsa. Czuję się podobnie jak Ty. A najgorsza jest ta huśtawka nastrojow od wielkiej miłości po nienawiść połączoną z chęcią zemsty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
poplatana ,dziecko,mozesz mnie ignorowac,mnie to jest obojetne i to Ty jestes emocjonalnie niedojrzala .Szkoda mi ciebie dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój biednej dziewczy
koleżanko j... coś tam, czytaj ze zrozumieniem proszę. NIe miałam żadnego romansu, nawet mnie nie dotknął. Wiedział, że nie jest mi obojętny (coż, zakochałam się, nad tym nie można zapanować jeśli przebywa się razem z konieczności) i robiłam wszystko by się od niego odizolować, to on nie dawał mi spokoju. mUpajał się moją słabością do niego. W końcu udało mi się spreawić żebyśmy nawet nie rozmwiali, ale zszarpał mi strasznie dużo nerwów i bawił się moimi uczuciami. On też się zakochał, tylko jego miłość raczej zabija niż uszczęśliwia. Pisał do mnie jakieś śmieszne listy, maile smsy, nie dawał spokoju. Teraz udaje przykładnego męża i tatusia, nawet przed współpracownikami. Ja wyślę anonim tak, by NIKT nie domyślił się, że to ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
no tak, Ty tak możesz, ja swojemu mówiłam już kilka razy, że doniosę więc jak sie o tym dowie to będzie wiedział, że spełniłam swoje słowa. Ale trudno. Może lepszy taki spokój niż szarpanie mi nerwow, bo ani do przodu ani do tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój biednej dziewczy
Autorko, jeśli on domyśli się, że to Ty, tylko na tym stracisz. Po pierwsze, pomyśli, że tak za nim szalejesz. Po prugie, może z tego wyniknąć karczemna awantura, po co Ci to? Po trzecie, małżonkowie się pewnie wkrótce pogodzą (nie mają wyjścia przecież, rozwodu nie wezmą), a Ty staniesz się wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbchqc
dajcie spokoj dziewczynie -kobieti nie tedy droga,za swoja saba psychike chcesz zranic jego zone i dzieci.To nie tylko jego wina,to ty przyzwalaas na to aby do ciebie wypisywa itd.Gdybys nie daa mu odczuc,ze sie w nim zaduzys to na pewno facet by da sobie spokoj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój biednej dziewczy
Nic nie rozumiesz. Nie każda sytuacja jest taka sama. nie dałam mu tego odczuć po to, by mieć z nim rozmans tylko po to by do niego dotarło żeby trzymal sie ode mnie na dystans. To jest z perspektywy głupie, ale wtedy, znając go już parę lat, myślałam, że mam do czynienia z mądrym facetem. Domyślam się, że nigdy nikogo nie kochałaś. Nawet nie ma sensu dyskusja w takim gronie, bo zdrowy corego nie zrozumie... Nie mam słabej psychiki, jestem zwykle twardą babką, zawsze taka byłam. Nigdy nie wiadmo, kogo Tobie los postawi na drodze. I wkurwia mnie okropnie to jak on stwarza pozory chodzącego ideała i mam ochotę zarysować trochę ten wizerunek. I zrobię to. Nie będzie już taki cwany i bezkarny. A na jej miejscu ja chciałabym znać prawdę. To, co wyślę to są jego własne słowa, niepodważalne, nawet nie do mnie skierowane, to niezbity dowód. NIe mogę podać szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przechodzić
swoją drogą trzeba być nieźle zje.baną szmatą, żeby brać się za faceta żonatego. Fuj, toż to syf jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poplątana
hm nie wiem czy wrogiem. Ok, pomyślę nad tym trochę. Poczytam jeszcze trochę co maja inne do powiedzenia. Dzięki. A Ciebie dajcie spokój biednej dziewczynie świetnie rozumiem. Miłość niestety nie wybiera. Inaczej świat byłby prostszy. Ale za takie zabawy ludzkimi uczuciami trzeba płacić. Moze sie facet czegos nauczy. I oby tak było, że zło wraca. Dostałam juz nieźle od zycia w d... i póki co moim winowajcom niczego nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kij ma dwa końce----
i nie wiesz, który koniec Ciebie dotknie, Jeżeli teraz nie możesz sobie z facetem poradzić, bo nie reaguje na "spieprzaj dziadu" - potem może się jeszcze bardziej mścić - nie puści Ci płazem próby rozwalenia jego związku - nie ryzykowałabym powiadamiania jego zony. A ona, czy ją znasz, czy wiesz jak zareaguje? - różnie to bywa, ale musisz się liczyć z tym, że całą winę zwali na Ciebie, a ukochanego mężusia usprawiedliwi. Żyję już na tym świecie trochę i widziałam "akcje" zdradzonych żon, potrafią dotrzeć i do zakładów pracy i do rodziny, znajomych. Potem tymi sensacjami przez wiele tygodni żyje całe miasto... Moja rada - pokaż mu drzwi, postaw na nim krzyżyk i od nowa buduj swoje życie. A zemsta- nie warto brudzić sobie rąk i reputacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×