Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Erryk

DUCH - GWAŁCICIEL

Polecane posty

Niniejsza miniaturka jest wyrazem szczerego podziękowania Osobom firmującym siuę nickami: \"naiwniacy\" i \"pisarz niezrzeszony\". Dzięki nim zyskałem nową inspirację. Choć jestem początkujacy w tej dziedzinie - myślę, że mi wyszło nie najgorzej: Zyglinda w zasadzie była dziewczyną całkiem normalną i zwyczajną. Gdyby nie jej kompleksy, już dawno miałaby chłopaka. Ba! Kaziutek z sąsiedztwa nawet się do niej uśmiechnął, ale nawymyślała mu od „naiwniaków” i „idiotów”. Czemu to zrobiła? Właśnie dlatego, że miała kompleksy i nie doceniała swoich zalet. Faktycznie trochę odbiegała od modelki z „Payboya”. (Mooooże miała trochę za grube nogi? Moooże miała z mało pieniędzy, aby usunąć sobie parę żeber i mieć talię jak „Cher”?) Ale za to miała śliczne piersi. Były nieduże, nieco przypominały te od Venus z Milo lub dojrzałe cytrynki – były foremne i pięknie wymodelowane przez Naturę. Ale co z tego? Topless jest modny na Morzem Adriatyckim, ale nie nad Bałtykiem... Kiedyś w chwili desperacji zdobyła się na szaleństwo, zrobiła sobie gołe zdjęcie i dała na witrynę do oceny: „Czy moje ciało jest takie złe?” Oczywiście – jak na epokę „Playboya” i kultu porno przystało, wyszydzono ją niemiłosiernie – tylko jeden facet napisał, że ma śliczne piersi... Ale co z tego? Uznała to za kpiny i przypuściła na niego furiacki atak na wszystkich watkach (facet udzielał się czasem na forach dyskusyjnyh). Wymyślała mu od „dupowatych idiotów o spróchniałych zwojach mózgowych” i podobnie... Bidula nie wiedziała co robi! Bowiem to był stary mag (Potter Harrison wujeczny dziadek słynnego Harryego Pottera). Oto co ją spotkało: właśnie układała się do snu i zgasiła światło. gdy nagle usłyszała tłumiony chichot. Patrzy – a w poświacie księżycowej widnieje nagi, brodaty starzec. Miał obwisłe piersi, tłusty brzuch i zmierzwine chaszcze tam poniżej. Obleśnie się uśmiechając, zbaczął ściągać z niej kołdrę...Zyglinda chciały wydać straszny krzyk, ale głos jej uwiązł w gardle. Wtedy zjawa zamieniła się w młodziutkiego Leonardo di Caprio i rzekła słodko: „Nieee bój się ślicznotko! Napraaaawdę nie zrobię ci krzywdy!” Coś w niej pękło i poddała się... Lecz zjawa zamieniła się nagle w ogromnego goryla, wyskrzeczała rechotliwym basem: „Łhre, łhre, łhre! – i jednym ruchem zerwała z niej kołdrę. Znów krzyk uwiązł jej w gardle i skulila się. Nic to nie pomogło, bo Goryl wykonał parę magicznych gestów, a Zyglinda miała ręce i nogi przykute złotymi łańcuchami do ściany. Pociemniało jej w oczach, bo czuła, że zaraz zostanie zagwałcona na śmierć, ale goryl znów roześmiał się rechotliwie „Łhre,łhre, łhre” – i pokazał jej małego, parocentymetrowego (bo takie mają goryle) fiucika. Parsknął pogardliwie, potem wywalił ogromny, czerwony ozór, mlasnął aż od ścian echo odbiło i pochylił się na ofiarą... Zyglinda po paru godzinach straciła przytomność z wyczerpania, szoku i czegoś ponad jej pojęciami o seksie... Nad ranem ocknęła się, złapała komórę, drżącymi palcami wystukała numer 997 i odezwał się głos dyżurnego policjanta. Ale Zyglinda przerwała dzwonienie. Nigdzie nie miała żadnych śladów gwałtu i nie chciała, żeby ją wzięto za rozchisteryzowaną idiotkę... Ujdzie? :-) ;-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalnie nieudolne
Musisz jeszcze dużo ćwiczyć. Brak stylu, strasznie toporne, bez pomysłu. Ale najsłabszy styl. Pisz dużo, dużo czytaj i pisz, pisz, pisz. Niekoniecznie pokazuj to, co napiszesz bo nie nadaje się to jeszcze do publikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, ale nie mam czasu na rzeczy horrendalnie i monstrualnie rozdęte jak te wszystkie bestsellery o wnuku Pottera Harrisona :-) (To co napisałem powyzej, traktuję TYLKO jako wyraz dobrego humoru i dowcip przy kawie, którą właśnie skończyłem. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalnie nieudolne
A to przepraszam. Myślałam, że to wprawka literacka i chcesz się pochwalić. Jeśli mogę coś zasugerować, bo napisałeś, że to miało być humorystyczne, wybrałeś bardzo trudną formę. Wbrew pozorom, satyra, kabaret - generalnie humor - to rzeczy niezmiernie trudne i łatweo się na nich wyłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wyraz dobrego humoru i dowcip przy kawie\" Ja tu nie widzę, ani humoru, ani dowcipu:O No chyba że dowcipem miało być napisanie gniota a dobry humor miał twórca podczas pisania bo ja się nie ubawiłam. Poziom żenujący:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijuz
eryku pisz jak najwiecej -trening czyni mistrza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie publicznie. Pokaż nam, co napisałeś, za jakieś dwadzieścia lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też kuriozalne
" czuła, że zaraz zostanie zagwałcona na śmierć" Ale się autor popisał:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe tu też błysnął
"Zyglinda po paru godzinach straciła przytomność z wyczerpania, szoku i czegoś ponad jej pojęciami o seksie..." "i czegoś ponad jej pojęciami o seksie" - polska języka trudna -języka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie to spodobało
wyskrzeczała rechotliwym basem Bezsens jak cholera:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfne ciacho
A ten kwiatek? "zrobiła sobie gołe zdjęcie i dała na witrynę do oceny:" I piersi jak cytryny mnie rozwliły. Straszne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×