Jak to naprawde jest?

Już dłuuugooo przesiaduje na kafe. Kiedys trafiłam na topik o zolzach, ze takie wlasnie powinny być kobiety i nie wiem dlaczego sprobowalam byc taka zolza, stracilam faceta. teraz jestem sobą, jestem ze wspanialym facetem, zareczylismy się, nie jestem zołza, tylko taka dobra, grzeczna dziewczynką :P Jak to jest z tymi facetami? jedni lubią zoly, inni nie?

nikt nie lubi zołz, źle sie kojarzą

czytałam te ksiązke o zołzach. Wesoła jest,ale zastosować nie polecam. Kto chce być z kims niemiłym?, bo takie jest założenie" Bądź niemiła, będzie latał" To bzdura. Lepiej być miłą ,ale bynajmniej nie pokorna w nadmiarze. BO ŁEB TO TRZEBA WYSOKO NOSIĆ!

ja czytalam ta ksiazke i inaczej zrozumialam jej przekaz. ksiazka jest troche nie na serio, a glownie mowi o tym ze faceci nie lubia kobiet niepewnych swego, latajacych za facetem, rezygnujacych z wlasnego ja, zmiennych jak choragiewka, takich bez charakteru, nie umiejacych powiedziec nie. takich prawdziwych zolz nikt nie lubi, bo nei o to chodzi zeby byc wredna, tylko umiejetnie dobra, do pewnych granic

prosze o zdefiniowanie pojęcia zołza:o

"zołza-potocznie prostytutka" znalezione w netowym slowniku slangu :P