CZY TAK MOżNA????????????? ZAOCZNI!!!!!!!!!!

Studiuje na I roku USM zoacznie. Jak dotąd wszelkie zjazdy odbywały się tylko w sobote i niedziele. Ja, jak i większość ludzi na roku pracuje. A okazało się że nowy semestr (ktory dzis zaczynam) to zajecia w piątki od 14:30!!!!!!!!! Jestem zbulwersowana, przez to muszę się zwalniać w piątki z pracy i kto wie czy w zamian bede to odrabiac czy dostawac nizszą pensje... kto tak ma?

niestety ja:( Też studiuje zaocznie, już ostatni rok..zjazd mam raz w miesiącu i zajęcia w piątki na których trzeba być :seminarium...i ten piątek mam wolny 10 zjazdów w roku to minus 10 dni urlopu a jeszcze coś wypadnie...:( na szczęście to już ostatni semestr;)

No kurde ale ja tego nie rozumiem. Fakt, sobote mam całą zawaloną ale w niedziele mam mało zajec. Tak samo jest z piątkiem- dali 3h od 14:30 a przeciez mogliby to zrobic pozniej (uczelnia ma zajecia do 21) :O

Ja tak nie mam

To standard:) uczelnia dopasowuje się do wykładowców a nie do studentów , wiadomo..

Ja miałam w piątki zajęcia od 8. Co 2 tygodnie musiałam brać wolne :(

zrezygnowałam ze studiów, bo nie chcieli mnie zwalniać z pracy

My w piątki mamy teraz od 16 ale i tak muszę brać wolne bo zanim dojadę (100km) nie zawsze pasuje dojazd itp w sobotę mamy o 7-21 a w niedzielę od 7-10 plan beznadziejny, ale co zrobić

tak jest niestety na wielu uczeniach. Na UŚ dodatkowo pisze w regulaminie, że praca nie zwalnia studenta z obowiązku uczestnictwa w zajęciach.