Polki zwiazane z obcokrajowcami - sa tu takie??

Jarek to gratulacje, że prawie udało Tobie si ę połaczyć inteligencję ze skromnością, ale i tak lubie od czasu do czasu! poczytać Twoje posty, jak nie masz cięzkich dni :P a poza tym zawsze interesowało mnie poznanie opini "innych" :P

Raow, takie rzeczy sie czuje.

No ale napisz cos konkretnego, jaka byla sytuacja..

A ja jestem z rosjaninem :P z tesciowa mamy swietny kontakt przyjela mnie bardzo cieplo, traktuje jak wlasna corke. z tesciem ciezej...chyba przez jakis czas nie potrafil mnie zaakceptowac, ale mysle powoli nabiera do mnie zaufania

Wiesz co, nic konkretnego napisac nie moge, bo widzialam ja tylko pare razy i nic mi bezposrednio nie powiedziala, ale ja czuje, ze ten ta jej uprzejmosc jest falszywa i tak naprawde traktuje mnie jako biedna dziewczyne z Europy Wschodniej, ktora probuje sobie zlapac meza obcokrajowca. Ona mnie zaszufladkowala zanim mnie zobaczyla. Moj narzeczony sie z nia poklocil i aktualnie sie do niej nie odzywa, takze musiala mu bardzo suszyc glowe.

*ta jej uprzejmosc

Digame a moze po prostu tak ma? znam ludzi ktorzy sa uprzejmi, szczerze, ale wyglada to bardzo szcztucznie, bo sa zbyt zmanierowani

Gdyby tak bylo jak mowisz, to moj narzeczony nie poklocilby sie z nia o mnie. Sprawa jest bardziej skomplikowana, poniewaz ona uwielbiala byla dziewczyne mojego narzeczonego i byla pewna, ze ona zostanie jej synowa.

ja z czarnogorcem :)

to kawal durnej baby z niej, wspolczuje jedyne co mozesz zrobic to nie reagowac, podniesc glowej i ja totalnie olac :D pokaz klase!

ja z Finem, przyszlych tesciow mam super, szkoda digame ze u Ciebie takie awantury :(

O kurcze, to rzeczywiscie powazna sprawa. Jednak nie uwazam, zeby klotnia twojego chlopaka z jego matka o ciebie byla najlepszym rozwiazaniem. Moze postaraj sie przelknac dume i jakos malymi kroczkami przekonac ja, ze jednak masz uczciwe zamiary wobec jej syna. I naklonic twego mezczyzne do podjecia jakichs krokow pojednawczych. Ona z czasem zrozumie i Cie polubi, a jesli nie, trudno. Wiesz, takie male gesty, moze jakis maly upominek na podlizanie sie ( np. wino). Musze Ci powiedziec, ze ja tez sie tego obawialam, bo jednak ten stereotyp biednej dziewczyny ze Wschodu ciagle funkcjonuje. Moje pierwsze spotkanie z ojcem chlopaka wygladalo fatalnie, bo bylam po zatruciu pokarmowym i mialam grype, wiec bardzo cierpialam i przez to prawie sie nie odzywalam. Ale za drugim razem jakos udalo mi sie poprowadzic mila rozmowe, a on powiedzial, ze docenia to, ze w takim stanie pojawilam sie wczesniej. Anglicy czasem rzeczywiscie udaja milych tylko na pokaz, wole jednak to, niz zeby ktos mialby mi powiedziec 'spadaj'.

Ja nic zlego o niej nie mowie, bo wiem, ze obrociloby sie to przeciwko mnie. Na szczescie moj facet ma oczy i sam widzi co sie dzieje. Jest mu chyba tak samo przykro, bo zawiodl sie na wlasnej matce.

Patiii zazdroszcze Czarnogorca:) ja obecnie mam chlopaka svizzero italiano, ale mialam Chorwata i Greka:) Z rodzicami mam swietny uklad, bardzo mnie lubia a ja ich. Nie patrza na mnie z gory. Byc moze z poczatku ciotki troche ale jak sie okazalo, ze jestem porzadna i wyksztalcona to teraz oblegaja mnie i ciagle zapraszaja na obiad:)

Raow, ja tez ma swoja dume i nie bylabym w stanie sie podlizywac, aby zyskac jej aprobate. Przykro mi troche, ze uwaza mnie za kogos gorszego tylko dlatego, ze jestem Polka, ale pewnie niedlugo mi przejdzie. Moj narzeczony nie jest maminsynkiem, do tego mieszkamy w innym miescie niz ona, takze raczej nie bedzie sie mieszala w nasze zycie. To ona raczej na tym straci, bo jej syn nie chce teraz jej nawet odwiedzac.

A ile razy sie z nia spotkalas?

Pare razy, chyba 5, z czego 2 razy widzialam ja tylko przelotnie.

Niestety, takie klotnie nie sa dobre. Wiem z wlasnego doswiadczenia, bo mam w rodzinie dokladnie taki sam przypadek, tylko miedzy Polakami. Ale z drugiej strony nie znam Cie ani jej i nie wiem, jak przebiegaly te spotkania i jak sie obie zachowywalyscie.

Ja na pewno nie dalam jej powodu, aby o mnie tak myslala. Bylam raczej malomowna, ale uprzejma. Ja takze wolalabym, aby moj narzeczony zyl w zgodzie ze swoja matka, ale nic na to nie poradze, ze doprowadzila do tego, ze on nie chce sie z nia za czesto widywac. Ja do tego reki nie przylozylam. wiec mam czyste sumienie.