Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ctr+alt+delete

zdrada

Polecane posty

Gość sie porobiło
Dobrze. A teraz zastanów się nad tym co Ci napiszę. Twierdzisz, że ten twój obecny kochanek to taki świetny jest... A przyszło Ci do głowy, że ten twój "wspaniały, roamntyczny, cudowny" facet zdradza swoją żonę? Nie wiadomo czy tylko z Tobą. Stawiasz takie zero ponad swojego męża, którego jedynym przewinieniem jest to, że jest zbyt spokojny, za nudny? :O No to gratulacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
ahaaa jeszcze jedno: ta twoja walka to niby w ten sposób właśnie wygląda że włazisz innemu do wyra, tak? No świetny sposób, świetny... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leylaaaa
dziewczyno, szkoda mi się ciebie w pewnym momencie zrobiło, bo mimo, że mój mąż jest kochany (razem 5 lat, po ślubie 3 lata), to czasem ma "samcze" zachowania. Ale po tym, co teraz piszesz to zwyczajnie nmnie wkurzasz. Przestań nas tu raczyć jakimiś pseudoromantycznymi wynurzeniami o tamtym knurze (piszę tak, ponieważ ten "romantyk" niczym innym nie jest jak knurem i babą, bo nie umie żonie nawet powiedzieć co się dzieje). Czego ty właściwie chcesz? Bo chyba nie opowiadać o swoich schadzkach od których co najmniej niedobrze się robi? Chcesz konkretnej rady? Jak nie, to ja idę sobie, bo nie zamierzam miauczenia marcujących się kotów czytać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
Sama juz nie wiem.Jedno wiem na pewno,narazie mam miesiac na zastanowienie sie.Wiem na pewno,ze juz nie pojde z nim do lozka,bo nie ma sensu budowac czegos na pozadaniu...To kiedys z pewnoscia minie.Jestem zauroczona,ale nie zakochana.To,co czuje jest tak dziwne i skomplikowane,,dla nas obojga...Nie bede pisac ,jaka on ma sytuacje,bo w ogole zabrzmi to jak historia rodem z serialu wenezuelskiego.Kocham mojego meza i chce z nim byc,ale tamten zaspokaja moja dusze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leylaaaa
duszę...? ja już znikam stąd po takim tekście... bardzo cię przepraszam, ale czy człowiek oszust ma jakąś duszę?... żegnam, nie mam nerwów na taką osóbkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
nigdy nie napisalam,ze on jest swietny.Napisalam,ze inny.I nie pakuje sie mu do lozka co dziennie.Zdarzylo sie to raz.Moze ostatni.Moze dzieki temu,ze mam teraz taki metlik w glowie uda mi sie porzadnie sie nad tym wszytskim zastanowic.Moze ja po prostu nie wiem,czego chce.Wydaje mi sie,ze oboje jestesmy teraz zagubieni,oboje myslelismy,ze znalezlismy swoje miejsce na ziemi,a tu nagle nasze zycie stanelo na glowie...On nie jest taki,jak Wy piszecie.Jemu tez jest ciezko.Ale nie ma sensu pisac wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
głupia jesteś za przeproszeniem i tyle. Żal mi bardzo Twojego męża. Mam nadzieję że się dowie o Twoim romansie bo szkoda go dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
tak,dusze,bo wg mnie kazdy potrzebuje czasem rozmowy na inne tematy niz praca,rybka,dom,samochod,korki i mandaty.Kiedys sprobowalam po wyjsci z kina zainicjowac rozmowe,co moj maz o tym filmie mysli,wydukal jedno zdanie:fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
jedno slowo,hehe.No ale coz.Widze,ze Wy tez zamiast wyjsc na spacer siedziecie przed kompem,ekscytujac sie zyciem i problemami innych ludzi,mIlego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leylaaaa
nie jestem konsekwenta :) na szczęście zaraz muszę wracać do roboty, więc praktyczność zwycięży nad chęcią czytania głupot :) mówisz o rybkach itd? a ja jeszcze raz się zapytam czy powiedziałaś to temu biedakowi? Tzn. bardzo cię kocham (sic!), ale w nasz związek wkradła się rutyna. Bardzo brakuje mi rozmów bna inne tematy niż sprawy codzienne. Chciałabym żebyśmy to zmienili. Podjęłaś taki wysiłek DUSZO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
:O No ja pierniczę :O Wchodzisz na forum, chcesz porady a potem piszesz że my siękescytujemy życiem innych???????? Boże... Wiesz co? Takiej idiotki juz dawno tu nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leylaaaa
summarizing: GŁUPIE GŁUPIM POZOSTANIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
zgadzam się. I powtórzę n-ty raz: żal mi tego męża, bo pecha facet miał że na nią trafił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofistique
ctr+alt+delete, swietnie Cie rozumiem. Nie zwracaj uwagi na osoby ktore wyrzucaja z siebie jad, one napewno cierpia jesli nie z powodu zdrady to kompleksow, ignoruj i nie przejmuj sie tym. Wiem co tzn "poszukiwac" meza po latach przyjazni, wybuchow namietnosci i innych goracych uczuc. Sama wpadlam kiedys w sidla pozadania i dlugo udawalo mi sie utrzymywac dystatns ale..w koncu sie ugielam i teraz z perspektywy czasu NIE CHCE napisac ze zaluje ze go wogole poznalam (bo dalej jestesmy razem i on tez jest zonaty, dzieci nie mamy) ale napewno chce napisac zebys byla bardzo rozsadna - poki jeszcze mozesz, poki nie zakochasz sie - mysl rozsadnie, jesli mialo by Ci to w czyms pomoc to prosze wejdz na forum "kochanki" od strony 2218, jesli bedziesz sie kiedys nudzic to zerknij na kilka moich postow..nie wiem czy ku spelnieniu czy tez przestrodze..sytuacja podobna,maz niezainteresowany wspolnym zyciem i nagle zjawia sie On(..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
Sofistique co innego jest "po latach" a co innego po 8 m-cach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
a dlaczego ja nie moge powiedziec "po latach"?znamy sie 7 lat.Slub byl tylko formalnoscia,zeby zrobic przyjemnosc rodzinie,bo nie mogli zniesc tego,ze mieszkamy,zyjemy razem,spimy w jednym lozku bez slubu.A to,ze wzielismy cywilny,pogorszylo sytuacje rodzinna jeszcze troche,bo to "tylko"cywilny(czyli dalej grzeszymy). Sofistique ,ja osobiscie zetknelam sie juz kilka razy z podobna sytuacja,w gronie znajomych...Nikomu nie jest latwo.Wiem,ze on tez zdradza swoja zone,powiedzialam mu prosto,ze ja nie mam na niego gwarancji,ani on na mnie.. czy probowlalam rozmawiac z mezem?milion razy.Ale sofa ciekawsza.Przeciez on tak duzo pracuje(ja tez btw).Wczoraj byl pierwszy weekend od dawna jak bylismy oboje w domu,on pol dnia spedzil w garazu.ja juz nie mam sily probowac.Rozmowy,placz,nieodzywanie sie nie pomaga.Okazywanie milosci,czulosci,seks codziennie,takze nie pomaga.Co mam zrobic,lezec razem z nim na sofie i myslec o tym,ze zycie ucieka mi przez palce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć męża i napisz do nas
za 7 lat, nawet nie za 7, za 2 wszystko będzie jasne. Kochankowie zawsze wygrywają z małżonkami, bo nie trzeba z nimi mieszkać i spędzać tyle czasu. Kochanka widzi się tylko w sytuacji odświętnej, no i kochanek to nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×