Zakochana w szefie

cześć Jestem kobietą po przejściach, samotnie wychowuję synka, mam 28 lat i najwspanialszą prace pod słońcem. Jestem samotna , dokucza mi to ale boję sie zaufać, pokochać , strach ,że mój syn kolejny raz będzie cierpiał bo ktoś go nie chcial paraliżuje mnie przed mężczyznami. Jednak pojawil się w moim życiu ktoś kto nie pozwala mi o sobie zapomnieć w snach , marzeniach i codziennym życiu.To mój SZEF.Wiem , wiem to katastrofa prawie lotnicza ale cóż wywarł na mnie ogroooomne wrażenie od pierwszego dnia.W mojej firmie wszyscy jesteśmy po imieniu czy to kierownik czy dyrektor, jesteśmy jak jedna wielka rodzina.Mój szef jest samotny , nie ma kobiety, ale skutecznie się też przed nimi broni.Jest niesamowicie przystojny , inteligentny, mlody bo ledwie 30 letni , kocha sie w nim pół biura. Dlaczego piszę ? to dość skomplikowane i mimo ,ze zawsze potrafiłam odczytywac znaki w tym przypadku nie wiem o co chodzi. ON doskonale zna moją sytuację , czesto wspólnie jezdzimy na spotkania biznesowe, wtedy duzo z soba rozmawiamy o wszystkim o pracy o życiu.od kilkunastu tygodni rozmawiamy wieczorami poprzez komuniaktor internetowy , codziennie z malymi wyjątkami, wtedy wymieniamy sie myslami , spotrzeżeniami , rozmawiamy o muzyce itp itd . Ponad miesiąc temu zabrał mnie i mojego synka na całodzienna wycieczke za miasto, do niczego między nami nie doszlo w sensie pocalunku itp.Chciał abysmy pojechali do jego rodziców na obiad , bylam w szoku, ale niestety remont sie predłuzył i nie pojechalismy.W pracy opowiedział o tym wszem i wobec ze mam wspaniałego syna , ze bylismy na wycieczce i ze znowu sie gdzies razem wybierzemy.Wszyscy byli zaskoczeni ze my razem gdzies , po cos... Minął miesiac a on chce z nami znowu sie gdzies wybrac tym razem bardzo daleko. W pracy jesteśmy kolegami , mam wrazenie ze mu sie podobam choc nigdy nie powiedzial tego wprost .Czesto mówi ze uwielbia ze mna pracować i nie wyobraza sobie ze mogłoby mnie w tej firmie nie być . Mamy podobne zainteresowania i charaktery , wszyscy wkolo widzą ze potrafimy porozumiewać sie w taki sposób w jaki inni nie potrafią.Potrafi przyjsc pod byle pretekstem do mojego pokoju, a ja czesto robie podobnie. Nie potrafie spedzic dnia bez jego widoku, usmiechu...CZy ON mysli podobnie??? Na ta moją krótka historie składa się wiele mniejszych opowiesci , mysle ze waznych , ze istotnych bo tak czuję ze jednak nie jestem mu obojetna. Tylko ze mna rozmawia w zaufaniu o pomyslach , o tym co planuje , powiedział ze ma do mnie duze zaufanie. Nie wiem , czy on gra czy to faktycznie cos sie rodzi , bo z nikim nie jezdzi na biznesowe spotkania tylko ze mną , z nikim tak nie rozmawia jak ze mna... Hmmm a moze poprostu lubi ze mna rozmawiac i to wszystko???

zaley w jakiej brazny pracujecie?

no to ja cie rozumiem choc nie do konca moj szef mnie podrrywa ale pewnie zalezy mu tylko na tym zeby mnie przeleciec nic wiecej ale ja sie w nim zakochac nie umiem moze ci przejdzie zejdz na ziemie nie bedziecie razem

wiem ,ze został zraniony przez kobietę która bardzo kochał , wiem ze boi sie zaufac bo sam mi to powiedział. Wie jakie mam podejscie do facetów ktorzy szukają laski na jedna noc . Kilka kobiet próbowało go zaciągnąc do łozka ale on nic , zero ....Sex tak ale z jedna a to zadkosc , bo w tych czasach facet na wysokim stanowisku ciagnie do łozka kazda ktora sie nawinie...Moze mi przejdzie ale to nie łatwe gdy spedza sie z soba kilkanascie godzin dziennie , interesuje sie moim synem (czego do tej pory zaden facet nie robił ) .

no coz zycze powodzenia miej jednak do wszystkiego dystans