Do której z was podbijał zajęty facet ???

chodzi mi tutaj głownie o zjawisko internetowe ja np. przylapalam swojego na wymienianiu czulych wiadomosci z pwną dziewczyną :O dlugo nie moglam do siebie dojsc, ze do niej pisal takie rzeczy, a do mnie nie :( wiem, ze to ona zaczela, ale co z tego skoro on to podchwycil :( ona wiedziala ze on kogos ma czy ktos mial podobną sytuacje?

angażować w relację żonaty facet - o tym, ,że jest mężem jakiejś kobiety powiedział mi po ponad roku... :(

ja mialam, bylabym wdzieczna jakbys powiedziala co to byly za rzeczy

ale tu rozumiem nie odbywalo sie to tylko wirtualnie? dran :( a my ich kochamy :(

ale co mam powiedziec? moze ty cos powiesz wiedzialas ze jest zajęty? pisali sobie erotyczne meile i smsy :( wszystkich nie widzialam, ale i tak po tym co zobaczylam bylo mi niedobrze :( no i kwestia tego na jakim portalu go poznalas? bo to tez wazne

nie - nie tylko wirtualnie nigdy nie podejrzewałam, że coś takiego mi się nie przydarzy......

**** przydarzy:( ból jest niesmowity... przez tak długi okres mnie oszukiwał

przepraszam, zle sie wyrazilam :) mialam na mysli ze to moj facet podbijal do jakiejs laski wirtualnie, nie ewidentnie erotycznie ale zarciki rozne byly, ze jest goraca laska, jakies inne komplementy, nawet filmik chcial zobaczyc na ktorym ona sie seksownie rusza :/ niedobrze mi. ale to byly tylko zarty- on tak twierdzi :P jasssnee. poza tym zwierzal sie jej z problemow w naszym zwiazku. co smieszniejsze jak powiedzial jej ze ze mna juz wszystko ok i ze chce byc ze mna to ona przestala sie do niego odzywac:P wiec musiala czuc sie bajerowana i wiazac z nim jakies nadzieje

co ci faceci sobie myslą? czego oni do cholery na tym internecie i nie tylko szukają? :(

wiesz nie mam pojecia :/ ale wcale mi sie to nie podoba i nie zamierzam byc z takim ktory tego, ze tak nie robi sie w zwiazku nie rozumie

Do mnie w realu. Nawet mi minetke zrobił kilka razy i chciał mnie puknąć ale się przeliczył. Któregos razu przypadkiem wyszło, ze od 3 lat ma dziewczynę. Później juz spotykałam się z nim na stopie koleżeńskiej. Miałam z niego ubaw po pachy bo spotykalam go na mieście z panną i udawał, że sie nie znamy... a kilka godzin później do mnie dzwonił, zabierał mnie do McDrive'a po żarcie i jechalismy na jakiś parking zjeść i poplotkować... I gadał, że taka i taką bzykał albo, że mu stanał na widok jego przyszłej tesciowej. :D

czas na reklamę niezle jajca:P uchron mnie przed takimi typami

no ten ostatni to niezly ewenement :O

Poznałam go w klubie....zaczełam rozmawiac i potem tabczylismy sobie...było naprawde miło...ale zobaczyłam obrączke i wiedziałam ze nic z tego nei bedzie...On mi na to ze chyba lepej jak ja nosi niz miałby sciagac i udawac ze jest sam...no i potem gadka ze to nic złego ze sobie poszalejemy na parkiecie....wierzcie ze mówił sensownie itd. dałam mu swój nr i szybko sie przekonałam ze koles ewidentnie kogos poszukuje...jak to nazwał odmiany, no i oczywiscie sexu...wiec zerwałał kompletnie kontakt...nie bede niczyja kochanka....dzwonił wytrwale...a ja niewzruszona Zastanawiam sie czasem dlaczego czy sex kieruje wszystkim co robimy? i jak czytam forum czy wspominamsytuacje z reala to dochodze do przykrych wniosków....

Nie, dziewczyny. Nie ewenement. Po prostu facet. ;)

Trafne spostrzezenie;P ale kobiety tez czasami nie sa lepsze... niestety, choc faceci sztukę lawiranctwa opanowali do swoistej dla tego gatunku perfekcji.....

ale rozmawiałam z facetami którzy pisali że sie właśnie rozwodzą, kobiety ich skrzywdziły itp Ja podejrzewałam przez cały czas ze wcale sie nie rozwodzą tylko szukają naiwnej która ich pocieszy, a tak na prawdę to te ich żony nic o tym "rozwodzie" nie wiedzą:o

Jeśli macie faceta na stałe, to musicie drżeć każdego dnia, żeby się tylko dzisiaj nie squrwił. A nadchodzi wiosna i czas krótkich spódniczek, gorących romansów i seksu w podmiejskich lasach. Żywot kobiety i samotnej, i w związku, jest tak samo trudny.

przestancie, znam normalnych facetow, takich ktorzy 2 miesiace dzwonia i przepraszaja ze smieli powiedziec (ba pomyslec) ze by chcieli zobaczyc jak to jest z jakas laska ktora im sie podoba. no i kobieta nie dala sie, nie wybaczyla tak latwo i jej sie szybko oswiadczyl. to ze akurat nasi sa tacy to nie znaczy ze nie ma lepszych.

po prostu treba sie starac, cały czas (oczywiscie obie strony..:) Jak jest chec zeby chciec to ten zywot nie musi byc taki trudny.... Takie jest moje zdanie

do mnie.... bardzo trafne zdanie, u mnei niestety tylko ja chce i juz jak mnie to nudzi to brak jest kontaktu :] nie chce rozmawiac to nie, nei chce wiedziec co mnie boli, co czuje, to nie. a to trzeba jeszcze 100 razy sie napraszac o wysluchanie. tacy faceci nie zasluguja na kobiete bo zwyczajnie nie wiedza jak ja traktowac

chlopak przyjaciolki :O

sardynka6 Masz rację, moze po prostu trafiasz na niewłasiwych dla siebie facetów...potrzebujesz kogos kto Cie wysłucha i zrozumie a duza częsc facetów zatraciła tą umiejetnosc....

ale kobiety czasami tez nie bywaja lepsze :S

oczywiście tylk wirtualnie :o a potem bedziesz miała wiryualnego hiv'a