Czy sa na forum mamy ktore mdlosci i sennośc mialy przez calą ciąże

[MaMani 0]

a nie tylko w pierwszym trymestrze? Ja się juz wykanczam tym :( Myślalam ze przejdzie ale nie przechodzi... Czy to mozliwe ze bedzie tak az do końca?

[Brzuchacz 0]

MaMani mdłości nie miałam, ale zasyiałam na stojąco ;) Noo i zgaga oczywiście od początku do końca :/

[MaMani 0]

brzuchacz dziekuje za odpowiedz :) nie pocieszylas mnie.

[Brzuchacz 0]

Ale spanie 4-5-6 miesiac powinno przejsc. Od 7 znowu spałam ;)

[MaMani 0]

Wlaśnie nie przechodzi... a raczej przyszlo. Na początku cierpialam raczej na bezsenność. Nie moglam zasnąc a wstawalam bardzo wcześnie. A teraz najchętniej bym nie wstawala wcale. o 21 już padam na pyszczek i musze isc aaa wstaje kolo 6-7 ale o godz 15 już jestem nie do życia i nic na oczy nie widze :(

[MaMani 0]

ale to jest pikus. najgorsze sa mlości. Nie ejstem w stanie przejsc normalnie ulicą bo co 3 kroki mam ochote kucnąc i zwymiotowac :(

[Gość nie chce cie martwic]

ale ja jestem w 9 miesiacu a regularnie wymiotuje, jak sie zdenerwuje, jak mam pusty zaoladek, jak mam pelny, po herbacie z cytryna lub bez, jedyne pocieszenie ze tylko rano a nie caly czas , tez myslalam ze po 3 mies sie unormuje.a jesli chodzi o sen to skokowo, raz zasypiam bez powidu a raz wogole nie moge

[Brzuchacz 0]

Dziewczyny moejej siostrze na mdłości to sucharki pomagały ;) ja na szczęscie nie miałam wcale ufuf A co do spania. Jak mi sie chciało spac to sie kładałma i tyle. Zasypiałam nawet jak remont miałam. Wyobraźcie sobie przyszli mi okna wstawiać i coś tam wiercą a ja wlazłam do nich połozyłam sie i nic mi nie przeszkadzało. Troche głupio mi było ale co tam. Mąż póxniej monterom tłumaczył, że ja w ciąży i tak śpie bo sie dziwnie patrzyli hehe

[kirsten2 0]

ja miałam takie senności po południami zwłaszcza, że nawet kawka nie pomagała i gdy kładłam się na łożko sekund 5 mnie nie było, koniec filmu na 2h, o spacerkach mogłam zapomnieć bo normanie myślałam że sie przewróce tak do połowy 5 mca, i nudności dużo nie wymiotowałąm az pamietam kiedy i po czym, ale obrzydzałąm wszystko mężowi hasłem bede zy....;):D, zero perfum i tłumów zwłąszcza w lecie upcocnych ludzi serio:O, ale potem też przeszło że nadrobiłam zaległości w jedzeniu:)