Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja z takim pytankiem

szukam seksuologa

Polecane posty

Nie mówisz, a to przecież nie jest szczere. W końcu przyjdzie czas, że będziesz czuła się sfrustrowana faktem, że jemu jest dobrze,a Tobie nie. Nie da się całe życie tłumić tego w sobie. Zresztą sam się w końcu domyśli, że coś jest nie tak, szczególnie jak zaczniesz unikać seksu (a przy braku satysfakcji u mnie na pewno by do tego doszło). Oczywiście ludzi łączy wiele poza tym. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie bycia z moim partnerem w związku 6 lat, czyli tyle ile jesteśmy razem, bez obustronnie udanego seksu, wiem, że wcześniej czy później doszłoby z takiego powodu do spięć i wyładowań. Oboje tego potrzebujemy i nie wyobrażamy sobie związku bez tego, na pewno nie teraz kiedy jesteśmy młodzi i aktywni. Mi znajomość siebie pomogła choć minęło trochę czasu, zanim potrafiłam mu o tym powiedzieć, nauczyć go. Teraz wie, co robić. Nie chodzi tu tylko o fakt zrobienia sobie dobrze samemu, ale też o moje fantazje, o to co lubię, a czego nie :). Pytanie: czy jesteś hmm .. 'pruderyjna'? Czy masz jakieś opory związane z seksem, pieszczotami, seksem oralnym, własnym ciałem itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
Nie unikam, bo chcialabym zeby to sie zmienilo ;) Co bedzie pozniej nie wiem. Nie wybiegfam az tak w przyszlosc... Chyba caly czas mialam nadzieje, ze jednak zaczne odczuwac przyjemnosc ;) Tak, chyba jestem pruderyjna :( Dlatego mowie, ze przydalaby mi sie jakas terapa wstrzasowa ;) Ale pieszczoty lubie :) Zawsze lubilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początkowo też byłam, choć pruderyjna to nieodpowiednie określenie. Nie znałam tej sfery od strony praktycznej, nie potrafiłam pieścić mojego faceta, nie mogłam się przemóc do seksu oralnego - nie umiałam wziąc go do buzi, ani też odbierać pieszczot oralnych w wykonaniu mojego faceta, nie byłam "głośna" kochając się, choć tłumiło się to we mnie :). Powoli zaczęłam się otwierać, on dawał mi wyraźne znaki, że wszystko co robię jest ok, że jest mu dobrze...Teraz nie mam oporów i nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie robić mu np. dobrze ustami :), ba, nawet niesamowicie mnie to kręci i tylko czekam, aż mi się odwdzięczy ;) Dodam tylko, że ja byłam wtedy dużo młodsza niż ty, strachliwa i niezbyt pewna siebie :). Może to właśnie kwestia tego, że nie potrafisz się otworzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
No ten poczatek to jakby o mnie... ;) Pewnie nie potrafie sie "otworzyc". Ale nie kazcie mi szukac innego "wytrycha" 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakim wytrychu mówisz? Chcesz, żeby seks zaczął sprawiać Ci przyjemność to po prostu coś z tym zrób, i nie czekaj na zbawienie :). Bez Twojego zaangażowania nic się nie uda. A tym bardziej jeśli będziesz sobie wmawiać, że nie da się z tym nic zrobić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
tak mi sie powiedzialo... Na poczatku ktos powiedzial "zmien partnera" :classic_cool: To nie wchodzi w gre ;) No o calkowitym braku zaangazowania to nie ma mowy. Staram sie ;) I nie wmawiam sobie. Bo inaczej bym w zwiazku nie tkwila i nie dokonywala zadnych prob, tylko wlasnie unikalabym zblizen ;) A tak nie jest :P Robie co robie, bez przyjemnosci ale z nadzieja na to, ze kiedys zaczne czrpac z tego radosc. Bo narazie to radosc daje mi tylko swiadomosc, ze moj partner odczuwa przyjemnosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce pisac czarnego scenariusza, ale w końcu tylko to przestanie dawac Ci radość. Zrób coś z tym zawczasu zamiast czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
czyli co? Dalej "polecasz" mi sprobowac samej ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w takim wypadku spróbowałabym wszystkiego :I żeby nie męczyć siebie i w przyszłości - mojego faceta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
Dziekuje za opinie. Rowniez pozdrawiam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze nikt poza mna sie nie wypowiedzial :). Jeśli myslisz o tym zwiazku przyszlosciowo - warto probować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
A no, szkoda, moze jeszcze jakas rada by sie znalazla ;) Mysle jak najbardziej przyszlosciowo... Dlatego pomyslalam o seksuologu (chociaz nie ja zalozylam topik ;) ) Tylko, ze to chyba droga "impreza" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko po co zaczynać od seksuologa, jeśli dotąd nie wykorzystało się wielu rozwiązań we własnym zakresie :). Seksuolog również cudownie nie pozbawi blokady, a jedynie postara się poszukać rozwiązań i zaleceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka..
ze powinnas zmienc partnera i podswiadomie to sama wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
Hehehe, liczylam na to ze moze zaproponuje jakas hipnoze, czy radykalna terapie, elektrowstrzasy czy cus... Bo co mi z mowienia przyjdzie ;) Ja to wszystko wiem co mowisz i co on by powiedzial. Ale teoria do praktyki ma sie nijak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, że się ma. Tylko trzeba chcieć i wymaga to pewnego nakładu czasu i siły, także współpracy z partnerem, który powinien wiedzieć o Twoich problemach. Więc do roboty :P. Życzę powodzenia. A cudownych środków nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
ALe ja chce, chce, chce. Po trzykroc ;) I partner jak najbardziej chetny do wspolpracy ;) Mysle, ze nawet namawiac nie trzeba ;) Ale na odczucia (inne niz teraz) to chyba tylko pozostaje cierpliwie czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekac i sie nie doczekac? Nie tylko cierpliwie czekac, ale tez dzialac i robic cos w tym kierunku, rozne rzeczy, a o niektorych pisalam wyzej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taki sam problem
Aaaa, to wyzej to wiem ;) No... tak ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z takim pytankiem
u mnie tez zmiana partnera nie wchodzi w grę...mam męza i nie chce tego zmieniac...chciałabym zmienic cos w swojej psychice, by inaczej myslec o seksie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm nie napisałaś z jakiego jesteś miasta, ja w poznaniu chodziłam do doktor Normantowicz-Zakrzewskiej, jest przemiła i co najważniejsze nie bałam się przed nią otworzyć, a byłam już u niejednego lekarza i zawsze miałam z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×