czy mogę być w ciąży?

Zabezpieczam się tabletkami + była prezerwatywa. To było 5-ego dnia po wystąpieniu krawanienia (tego dnia już nie krwawiłam), wg kalendarzy dni niepłodne, wzięłam tego dnia 2-gą tabletkę antykoncepcyjną z nowego opakowania. Czy istnieje jakieś prawdopodobieństwo zajścia w ciążę? Chciałabym wiedzieć.. bo jakiś czas temu zakończyłam kurację lekami, które uszkadzają płód. Czy mogłoby w takim przypadku dojść do zapłodnienia? Ciągle nachodzą mnie schizy że mogę być w ciąży. Jeśli dalej biorę tabletki każdego dnia to test ciążowy coś wykaże? Już sama nie wiem co mam o tym myśleć..

prawdopodobienstwo jest chyba znikome..

Czy lekarze o niczym was nie informują??? Czy same nie jesteście zainteresowane jak działają hormony, które każą wam łykać? Umiecie czytać? Ludzie ... ! Co za skrajna głupota: bierzecie tabletki antykoncepcyjne i piszecie dniach płodnych/niepłodnych wg kalendarza :-O Jak bierzesz tabsy to wszystkie twoje dni są niepłodne, w ogóle nie masz jajeczkowania. To skąd, na miłosć boską, mają się brać dni płodne??? Z takim myśleniem to nie należy robić testów ciążowych tylko udać się po pomoc do psychiatry lub psychologa. Naprawdę szkoda twoich nerwów.

wiem ze dni plodnych nie ma, ale z przyzwyczajenia zawsze sprawdzam - tak juz mam. sama nie wiem co o tym myslec.. ech

nie jesteś w ciąży a test robi się w dniu spodziewanej miesiączki, więc czekaj i już

schizy to straszna rzecz. dzieki

a gdyby.. myslicie ze lekarz przepisze tabletke? ze wzgledu na leki ktore wczesniej przyjmowalam i ktore zabraniaja zachodzenia w ciaze pond pol roku od ich odstawienia?

???

chyba nie.