Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przegrane życie

Przegrane życie

Polecane posty

Gość Przegrane życie

Ja już swoje życie przegrałam.... Jestem jałową tempo lękającą się osobą:( Walczyłam z tym, kosztowało mnie to wiele nerwów:( i nie mam już sily walczyć.... jestem 32letnią mężatką , bojącą sie własnego cienia!!! Boję się mieć dzieci(nie chodzi tu o ból porodowy) , boję się jeżdzic samochodem, iść do pracy.... Więc mąż pracuje a ja siedze jak ten tempak w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrane życie
cierpię tak chyba od zawsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeexxxx
chyba nie jest tak zle ,bo nie balas sie wyjsc za maz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mezowi to pasuje to ok
poza tym zdobyłas meza, co jest zawsze jakas wygraną. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwica lękowa czy zwykle lenistwo??? kochanie idz do psychologa...chyba ze chcesz sie obudzik jako kobieta po 50 roku zycia ktora nic w swoim zyciu nie osiagnela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glowa do gory. jezeli masz glowe na karku, zdrowe narzady [ nie tylko ruchu] , pelny żoładek i miejsce na ordery - to bedzie git wporzadku jak najbardziej. pozdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczyłas sie ? Byłas u psychiatry? Oni leczą lęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrane życie
Jeśli chodzi o psychologa to bardzo chętnie bym poszła, ale to chyba powinien być dobry psycholog.Nie znam nikogo kto by mógł mi polecic kogoś. Marzę o tym aby chociaż jeden dzień przeżyć bez lęku:) Jestem nadwrażliwą osobą, bardzo wszystko biorę do siebie, ogromnie sie przejmuję. Bardzo bym chciala mieć dzidzię, ale wiem ,że Ją bym zamęczyła i siebie, kto by chciał miec matkę meganadopiekuńczą , przejmującą się dosłownie wszystkim. Heh , co za życie ja mam, co z tego,że mam jakies tam studia, jestem niebrzydka, mam Wspaniałą Rodzinę, kochającego męża , jak ogranicza mnie własny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mąż nie ma dość
takiej sytuacji...ja obie nie wyobrażam bycia z kimś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwiekszymi swoimi wrogami bywamy my sami dla siebie. dobrze , że juz to wiesz tzn. , że do żadnego psychiatry sie nie kwalifikujesz tylko trza odpocząc - przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrane życie
Gdyby tylko psychiatra był by mi w stanie pomóc, to bym do Niego pobiegła!!! Ale oni chyba dają leki, i z tego co czytałam mówią aby na terapię chodzić, bo leki nie "naprawią" charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliiia
to chodz na terapie-bo spędzisz życie w domu-już nie mówiąc że jeśli byś kiedyś została sama-czego Ci nie życzę-to nie poradzisz sobie-nie można się zupełnie od kogoś uzależniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatką jesteś
jak dla mnie...lecz się bo czeka Cię 30-40lat beznadziejnego życia-a patrząc wstecz pewnie będzie coraz trudniej coś zacząć zmieniać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mum1
jak ci z tym źle to staraj się to zmienić małymi kroczkami. powiem tylko tyle że rozumiem cię(żeby nie powiedzieć, że też tak mam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrane życie
tak bardzo bym chciala miec inne podejście do zycia:) Może i fakt, pożyję trochę to mi sie pozmienia wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie masz pojęcia
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×