Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blekitna laguna

czy ktoras z obecnych tu panien poderwala sama faceta?

Polecane posty

Gość blekitna laguna

jestem ciekawa waszych doawiadczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co wg ciebie znaczy 'poderwac faceta'? bo ja jakos tego nie rozumiem... albo oboje 'na siebie lecimy' i wtedy nie ma problemow z dogadaniem sie, albo nie i wtedy dogadywanie sie jest zbedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj did
ja :) stwierdzilam ze nie ma na co czekac i ja pierwsza zadzwonilam:) oplacalo sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna laguna
chodzilo mi o to, czy jest kobieta czy sama zaczepila faceta, zagadala do niego jako pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfer
NIe jestem kobietą ale czasem bylem podrywany .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie pare(naście?) razy kobiety podrywały , szczególnie jak mieszkałem w londynie. czasy się zmieniają i przyjmujemy zwyczaje z zachodu :) i dobrze, mamy równouprawnienie , niech baby też niekiedy troche podziałają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarrona_ona
Ja poderwalam sama faceta, ktory teraz jest mym mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem wystarczy się uśmiechnąć w odpowiednim momencie i facet sam podejdzie i zacznie rozmowe :P ( a jak jakas znajomosc dluzsza z tego sie rozwinie to wtedy mowimy ze poderwał facet czy dziewczyna?? :P ( pytanie do autorki) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uśmiech ? tez mi podryw. ja się do wszystkich uśmiecham :D chodzi chyba o to która zrobiła to w całości od A do Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarrona_ona
Ja wprost poderwalam mojego meza. Bylam wtedy albo rowno wstawiona albo tak po prostu musialo byc:)) Podeszlam do stolika gdzie siedzial on, najpierw zaèytalam o papierosa a potem czy moge sie przysiasc bo chce pogadac. No i od tego momentu minelo 6 lat a my nadal gadamy i nie tylko na gadce sie konczy:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co zrobila w calosci? w calosci 'pierwsza zadzwonila'? w calosci 'pierwsza sie usmiechnela'? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm ......................
Właśnie zależy co bierzecie za podrywanie ..... ? Bo takie dosłowne, to oczywiście, że nie ... to nie dla mnie .... Ale jeśli spojrzenie można zaliczyć jako podryw, to chyba podrywam do dziś :P .... Wystarczy spojrzeć na faceta sekundę dłużej.... i gotowe .... 99% koleżków po chwili stało przy mnie i zagadywało ... :) A ci, którzy nie mogli na bieżąco, bywało że mnie odszukali po czasie .... np. zaczepiając na ulicy ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie panna, tylko rozwódka :P Ale się wypowiem :D Z zasady to ja podrywałam facetów, ale to dlatego, że najbardziej to mi sie zawsze podobali tacy strasznie nieśmali i cichutcy ;) I doskonale wiedziałam, że chcieliby, a boja się :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm ......................
Ja uważam, że faceci są domyślni .... I takie spojrzenie wystarczy w zupełności .... Zauważą je w mig ... :) Przecież my też odróżniamy spojrzenie od spojrzenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalelilo lu
Ja poderwałam sama. Lubię jasne sytuacje. Nie miałabym cierpliwości wysyłać uśmiechy, spojrzenia i czekać czy facet się złapie. W związku z tym nieraz zaczepiałam interesującyh mnie mężczyzn, zagadywałam, proponowałam wyjście na piwo. Jeśli mi się nie podobało, ochładzałam lub zrywałam kontakt. W ten sposób też poderwałam mojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm ......................
Pewnie, że można i tak .... ale w tej grze nie ma miejsca na szybkie działania raczej ....Choć częściej reagują szybciej, niż ja zdążę się jednemu czy drugiemu przyjrzeć ..... No i zależy czego się oczekuje ... Bo ja jestem taką "prawdziwą" kobietką .... I zdecydowanie pasują tylko do mnie "prawdziwi" faceci ... (Mam na myśli te wszystkie cechy typowe, które przypisuje się płciom ... ) Czyli facet musi być odważny, wiedzieć czego chce, i dążyć do celu, zdecydowany .... Bo ja chce być tą słabszą .. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce byc zdobywana
:-P wiec nie podrywam:-) co innego niewinne spojrzenia i usmiechy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta też powinna podrywac faceta jak jej sie jakiś podoba :) a z tym uśmiechaniem to przesada uśmiech o niczym nie świadczy .do mnie często jak jestem na mieście się uśmiechają dziewczyny i co nic więc z tym uśmiechem to ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce byc zdobywana
moze mam staroswieckie poglady, ale zdecydowanie chce byc zdobywana, a nie zdobywac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm ......................
Jak się chce to znaczy ... Spojrzenie spojrzeniu nie równe ... To ja wolę być zdobywana, a rola zdobywcy mnie nie interesuje ... Wolę stary scenariusz zalotów .... A z moich obserwacji wynika, że taka kobieta dominująca często przeraża facetów .... Raz facet liczył, że przejmę inicjatywę bardziej ... Ale w końcu musiał sam .... :P przynajmniej częściowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalelilo lu
A w tej rzeczywistości którą ja znam, to \"stary scenariusz zalotów\" (ładnie ujęte) sprawdzał się... w czytaniu i w wyobraźni. W praktyce zaś startowali do mnie tacy faceci, z którymi nie chciałam mieć nic wspólnego (jacyś desperaci). W związku z tym stwierdziłam że sama zacznę świadomiej wybierać mężczyzn, wyłącznie takich jacy mi się podobają (możecie mi wierzyć że tacy wyglądający na mało pewnych siebie nie są w moim typie, w tym i mężczyźni którzy się boją kobiet proponujących im wypad na piwo), proponować pod jakimś pretekstem wspólne spędzenie czasu i to się sprawdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poderwałam swojego faceta 9 lat temu po 2 latach zostal moim mezem ,jak same nie zadziałamy to tym gamoniom czasem ciezko sie domyslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×