Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Monika Beznika

przykład chrzestnej - szlag mnie zaraz trafi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Ku przestrodze, wybór chrzestnych, ja byłam chyba zbyt młoda, zeby dokonac dobrego wyboru i oto jakimi tekstami częstuje mnie chrzestna mojego dziecka na gadu - gadu (nadmienię, ze chodzi o spotkanie w kościele, które ma sie odbyć dziś: chrzestny nawet nie jest proszony bo nie mamy z nim kontaktu). No to cytuję: mam nadzieje ze szybko minie to spotkanie w kosciele mam nadzieje ze nie padne bo mi sie zawsze w kosciele robi niedobrze nic mi sie juz nie che nie chce mi sie tam jechac a ja tez bede musiala chodzic na te wszystkie spotkania? ja nie moge Kurwa mać chodzi o jedną godzinę z życia. Czy to az tak wiele?????? Przykro mi, ze on tak do tego podchodzi :( No cóż, nastepnym razem - jesli będzie - wybiorę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zajebioza to już chyba wole chrzestnych mojej starszej córki... oni mają wszystko w dupie i nawet sie nie odezwą. Oszczędzają mi nerwów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto wam tych chrzestnych
wybrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez bicia sie przyznaję, ze ja sama wybrałam i niestety wybór był nietrafiony, wiem to nie od dziś, ale ta dzisiejsza rozmowa na gadu gadu to taki przysłowiowy \"gwóźdź do trumny\" :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie doskonale. Tylko, ze u mnie jest chyba troszku gorzej. Niestety nie ma wyboru do chrzestnej, bo moj maz ma tylko ta jedna siostre, a pasuje, zeby ona szla od jego strony. Tylko tutaj chodzi o to, ze nie to, ze sie jej czegos nie chce... Tylko to jaka ona jest osoba... Zaklamana, dwulicowa i do tego korwi sie z zonatym facetem!!! I do tego widze, ze ona to lubi, bo to juz trzeci! Przy pierwszym to rozwalilaby rodzine. Przy drugim jak sie jego zona dowiedziala to kazala wrocic do PL. (Jestesmy w Ilandii) A teraz trzeci, jak narazie to ciagnie sie to juz od pazdziernika. Tylk, ze oni wygladaja jak dobre malzenstwo. On u as spi, kapie sie i je. Nawet do pracy jedzie prosto od nas i z pracy do nas. Tylko to jest darmozjadztwo. Bo on za nic nie placi, a mieszkania tutaj sa bardzo drogie... A ja poprostu moge nazwac (chociaz to moja szwagierka) korwa!!! Przymrozylabym na to oko, gdyby nie pewna rzecz, o ktorej sie dowiedzialam... Taka szwagierka, a jeszcze mnie obgadywala i chciala sklocic mezem!!! Szkoda, ze takie malpy sa na tym swiecie!!! I dziwic sie, ze przez takie gowniary malzenstwa sie rozpadaja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Niunia sorry ale ja bym pomimo tego że jest siostrą męża nie wzieła jej na chrzestną ;) Dziwi mnie sam fakt że jeszcze nie pogadaliście z nią o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o no to klasa :( współczuję wam dziewczyny :( my zamierzamy się prosić dość młodych osobników - 19 i 18 lat. I ... ja się jeszcze nad tym wyborem zastanowię ;) Przykre jest to, że rodzice chrzestni traktują swoja rolę nie całkiem serio. Osobiście tak rozmyślałam przy doborze rodziców, żeby byli z dzieckiem związani w jakis sposób - i nie mam tu na myśli pokrewieństwa. Sama jestem matka chrzestną dwóch 18tek :) które są mi bliskie jak siostry :) I rolę drugiego rodzica, wypełniam wzorowo ... no bo kurcze, ktoś mi zaufał i nie bez powodu mnie poprosił. Mam nadzieję, że my też dokonamy prawidłowego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie wypada,nic na sile! moj maz tez ma jedna siostre ale nie byla ani swadkiem u nas ani nie bedzie chrzestna naszego dziecka. Biore KOLEZANKE I KOLEGE.i wali mnie to co powiedza w rodzinie. sama jestes sobie winna ;( ale moze da sie jeszczse to zmienic? powiedz ze nie chcesz jej zmuszac do tego okropnego siedzenie w kosciele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
niunia... --> no to czemu z nia nie pogadacie i nie uzgodnicie jakiejs wplaty za mieszkanie u was tego goscia?!! masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i nie kierujemy się przy doborze chrzestnych - moja strona / twoja strona :) pewnie rodzinki będą nie pocieszone - ale to dla dobra naszego dziecka a nie - dla oka czy tam dla rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, czasu jeszcze mamy... I to sporo! Ja nie wiem jak z nia pogadac o tym co ona robi i powiedziec jej, ze nie chce takigo przykladu dla swojego dziecka. Ale ona nie wiedzi w swoim zachowaniu nic zlego! A o tym placeniu to ja jej i nawet jemu powiedzialam, ale nie tyle za mieszkanie, ale chociaz do pradu i do gazu sie drzucic! To sie rozesmiali! A jak mielismy wolny pokoj dwuosobowy to mowilismy z mezem, zeby sie wprowadzil i niech oni maja ta dwojke, to nas wysmiali!!! A tak w ogole to nie prosilismy jej tak w prost, czy zostanie chrzestna, tylko byly taki przygadania. A na sie juz wczula w ta role i wszystkim powiedziala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam i juz
A co to wogóle za spotkanie? Jednorazowe czy jakis cykl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
niunia --> kurwa! wywalilabym taka za drzwi! niech sama placi za wszystko na swoim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice i dzieci mają takie spotkania cyklicznie, chrzestni po raz pierwszy, myslę, ze przez te 2 miesiące które pozostały do komunii kilka jeszcze tych spotkań bedzie ale maksymalnie godzina tygodniowo, to naprawdę nie ejst tak wiele komunia dla niej pewnie sprowadza się do kupienia wypasionego prezentu i wszamania obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwa-kwa Myslisz, ze ja bym jej nie wyalila??? Szlak mnie trafia juz jej zachowanie... Ale jakos musze to przecierpiec... Teraz ciezko znalezc kogos na mieszkanie, jeszcze jak jest dziecko. A u nas na mieszaniu jest dwojka. Bo mamy pare tez z dzieckiem! Mieszkanie mamy do wrzesnia, to o ile nie zjedziemy do PL na stale, to ja juz mezowi powiedzialam, ze nie chce z nia mieszkac. I znajdziemy sobie mniejsze mieszkanie z ta druga para. Ona mi do szczescia nie jest potrzebna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
niunia --> no i popieram! gdzie jestescie w tej irlandii? w jakiej czesci, miescie? (przepraszam autorke za odbieganie od tematu!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
och, szkoda... moglybysmy sie spotkac, ale ja w Droghedzie, troche daleko... powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to jest z chrzestnymi.....wybór nie zawsze trafiony, ale może jeszcze masz szansę zmienić, co? to Cię pocieszę....na brata męża, a chrzestnego mojej córki...córka mówi pan...bo go w ogóle nie widzi..dobre, nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika Beznika - a kiedy macie ten chrzest???ja na twoim miejscu poszukalabym kogos bardziej powazniejszego i dojrzalego.Bycie chrzestna to odpowiedzialna funkcja ma zastapic dziecku matke w razie czego...Na twoim miejscu olalabym kogos kto tak do tego podchodzi!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyjezdzaja za granice
rzna z siebie wielkie damy, a mieszkaja grom wie z kim, bo mieszkania drogie zeby samemu wynajmowac... heh... Ja tam zostalam w Polsce choc mialam mozliwosc wyjechania i tutaj jest mi lepiej. Nikt nie siedzi mi na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea - my już się do komunii szykujemy (w sumie nie napisałam tego jasno w pierwszym poscie) :) adgyby taki numer ćwiczyła przed chrztem to bym od razu z niej zrezygnowała kiedyś taka nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam dylemat
straszny :( Jestem chrzestną do dwójki dzieci mojego brata - dziewczynka 3 lata, chłopczyk 2 miesięczny. Mam 24 lata, mój chłopak mieszka 200 km ode mnie... Planujemy wspólną przyszłość, ślub, itd... :(:(:( A mnie tak strasznie przykro :(:(:( Dzieciaczki są moimi oczkami w głowie, kocham je ponad życie, spędzam z nimi każdą wolną chwile, dwa razy w tygodniu po pracy pędze do nich, a do tego dochodzą czasem weekendy no i... mam się przenieść do miejscowości mojego chłopaka :( Jestem rozbita... Kocham go. Bardzo. Ale dzieci też kocham :( Jestem z nimi bardzo związana :( Czuje się jakbym miała zostawić swoje własne dzieci... Co robić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika Beznika - aaa no to faktycznie co innego.No wdeplas w szambo z chrzestna:(Ulzyj sobie i wygarnij po komunii co o jej zachowaniu myslisz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
wypraszam sobie! nie rzne z siebie wielkiej damy! ja osobiscie mieszkam tylko z moja rodzina (maz i syn) w dosc duzym mieszkaniu - salon, kuchnia, 2 lazienki, 2 sypialnie owszem jest tu bardzo drogo, ale jakos dajemy rade, zyjemy zupelnie normalnie, nie martwie sie o jutro i udaje nam sie oszczedzac :-) ciesze sie z tego, co mam i na razie nie zamierzam wracac do kraju, choc moze kiedys to sie odmieni ale sa tu tez rodziny, ktore przyjechaly tylko na jakis czas, by sie dorobic, spalacic kredyty w Polsce, odlozyc na mieszkanie itp. - wtedy wskazane jest, by kombinowac z mieszkaniem, bo mozna wiecej kasy odlozyc! zycie naprawde jest tu bardzo drogie i - prosze - niech nie wypowiadaja sie na ten temat osoby, ktore nie znaja sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser spleśniały
A nie wydaje ci sie, że przesadzasz ? Nie każdy ma takie podejście do komunii i w ogóle do uroczystosci koscielnych. Pamietam jak miałam komunię - dla mnie to było jakieś tam duchowe przeżycie, ale dla mojej mamy takie sobie - zadbała o to, zeby odbyło się przyjecie komunijne, żebym miała sukienke i te wszystkie bajery, ale nie dostawała orgazmów na temat spotkań w kosciele przedkomunijnych. Inne mamy sie prały po pyskach, której córeczka bedzie mówiła wierszyk, moja mama sie spytała, czy chcę cos mówić, powiedziałam, ze nie chcę i był spokój. Dla jednego to nie wiadomo co, dla innego jakiś tam etap do przejscia. Nie wymagaj od chrzestnej, zeby w radoscia , uduchowiona latała co tydzień do koscioła. Chyba jest jakąś bliską osobą, więc wypowiada sie szczerze. Aż tak cie to boli ? A po co w ogóle chrzestni na tych spotkaniach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaa ci rodzice!!! wybór
często TYLKO DLA KASY KASY KASY POD PRZYKRYWKĄ UDUCHOWIENIA! wybieracie sobie chrzestnych by jak najwięcej złowić kasy,w drugiej kolejności dobry chrześcijanin i najlepiej DWIE OSOBY BY NIE BYŁY MAŁŻEŃSTWEM BO TO MNIEJ KASY NIŻ JAK DWIE OBCE! tyle z obserwacji wielu rodziców dzisiaj i nie ubierajcie tego w cudowne słowa uduchowienia bo śmiać się chce -psychologiczny mechanizm i tak nie pomoże,z czasem wychodzi ,że te łapanki na chrzestnych miały głównie motyw materialny,inny motyw to promil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahhaha
Nie pisz o wszystkich na swoim przykladzie. Niektórzy zarabiają wystarczająco duzo, aby nie musieć sępic po innych. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×