ISTNIEJE SPECYFIK KTORY NAWILZA NA SUCHE,SIANOWATE, ELEKTRYZUJACE SIE WLOSY????

znów to zrobiłam ---> mam tak samo, chociaż włosy cienkie. 5823796 końcóweczek. Przy wietrze wyglądam jak piorun w miotłę. A z powodu łamania się włosów kiedy zaplotę je w warkocz, po jakimś czasie robi się taki \"kudłaty\" - wychodzą krótsze włoski. Rzadko splatam, tylko na noc, na dzień zwykle upinam inaczej.

Ananke - ja sie zastanawiam czy moze to nie jest kwestia zlego grzebienia czy szczotki.. Moze my sobie same te wloski rwiemy przy czesaniu? Ja czesto jak czesze wlosy, to nawet slysze trzaski lamanych wlosow :P niestety moje wlosy sie placza po umyciu i po kazdej wizycie na dworze, zwlaszcza podczas wiatru.. Probowalam juz roznych szczotek, grzebieni z roznymi zabkami i najlepszy jest ten z duzymi przerwami (po szczotkach mi sie elektryzuja). Ale problem nadal jest... Fryzjer twierdzi, ze to po prostu nowe rosnace wloski, ale ja tego kiedys nie mialam... Najgorzej jest w goracym wilgotynm klimacie :o W zeszlym roku bylam na wakacjach i tam wlosy mi sie tak poskrecaly, ze szok :o dyby jeszcze byly z tego jakies fajne loki czy fale, a tu jeden wielki pierz, wygladalam jak wiedzma...

znów to zrobiłam...>>ja mam takie włosy grube, duzo, i włąsnie częsć się jakby kręci? jakby chciały a nie mogły :P i właśnie tak odstają.... ale obecnie jestem z nich bardzo zadowolona, mam obciete prosto na tzw "linijkę" do połowy pleców..... moja pielęgnaja dokładnie wygląda tak, najpierw olej kokosowy na noc na końcówki, rano myję głowę szmponem naturalnym z Alepii 7 olei - dla mnie 1 szampon na prawdę nawilzający włosy, na to potem jakaś odżywka na rozczesywanie (może być ta placnta), ostatnie płukanie- woda z octem, lub z glucikiem z siemienia lnianego.....generalnienie używam suszarki, tylko pod sam koniec suszenia końce delikatnie podwijam na szczotkę, a te odstające włoski z wierzchu ujarzmiam prostownicą...... na samkoniec, końcówki delikatnie pociągam olejkiem jojoba (dodatkowo nabłyszcza i zmiekcza) .... po takim zabiegu mam fale ala relama panten :D serio..... co do zabiegów z olejami, zółtkiem itp..... trzeba mieć cierpliwość, efekty sa dopiero po kilku miesiącach regularnego.... ....dodatkowo pije olej lniany i biore preparat ze skrzypem

Szczotek nie używam w ogóle, bo mam wrażenie, że za bardzo wyrywają włosy. Tylko grzebienie, też chętnie z dość dużymi zębami. Siemienia lnianego nie próbowałam, bo słyszałam że lekko usztywnia włosy, a moje nie cierpią usztywniaczy, wyglądają od razu jak pęczek siana. Prostownica też odpada, mam i tak bardzo proste włosy, a dodatkowo wrażliwe na ciepło, od suszarki itp wysuszają się jeszcze bardziej. Jojoby próbowałam, mam na półce, efekt, jak łatwo zgadnąć - zerowy :p Spróbuję octu do płukania.

odżywka regerenująca z Dove jest cudowna ja jej zawsze używam po farbowaniu, gdy mam twarde, suche jak siano i kuche włosy, zwykle trzymam ją na głowie trochę dłużej i efekty są boskie... To najlepsza odżywka jaką stosowałam:)

Mnie bardzo pomaga jedwab, gdybym go nie wcierała we włosy po myciu to nie wiem,czy w ogóle byłabym w stanie je rozczesać...oprócz tego używam Wax, kompresu z miodem i proteinami mleka Joanny, z serii Apteczka Babuni :)

z włosami jak autorka. Nie lubię kosmetyków drogeryjnych gdyż mam wrażenie, że działają na włosy powierzchownie. Chciałabym jej odzywić "od środka" i zastanawiam się nad kupnem tego olejku: http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=10624 Jak wypróbuję to dam znać.