strzelanie w kręgosłupie!

Mam 22 lata, zero aktywności fizycznej ze wzgledu na inne choroby. Jakis czas temu strzelalo mi w kregoslupie, tak na wysokosci krzyza, szczegolnie rano po nocy, nic to nie bolalo. Od kilku dni strzela niemalze hmm w kosci ogonowej lub nisko w krzyzu, uczucie jakby przestawila sie jakas kosc i cos odskakiwalo..troszenke to boli, pozniej po tym tez..ale bol minimalny, znosny:) czy ktos mial podobne doswiadczenia, czy to cos powaznego? prosze o porade..

upadlas moze ostatnio? albo byl jakis uraz?

hmm fakt, w styczniu upadłam (skutki uboczne zimy), ale nie był to grozny upadek, plaszcz gruby troche to zamortyzowal.. nic mnie po upadku nie bolalo, oprocz reki, ktora sie podpieralam przy upadku ;) a to strzelanie pojawilo sie niedawno...