Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypalona .............

mala odpornosc na chamstwo - skad sie bierze i jak jej zaradzic?

Polecane posty

Gość wypalona .............

nie umiem olac chamskich zachowan ludzi, ktore mnie bezposrednio dotykaja, np. w pracy. Np. nie umiem skutecznie sie przeciwstawic chamskiej kolezance w pracy /w poprzedniej pracy staralam sie milczec, bo uznalam, ze ine ma sensu wdawac sie w dyskucje, tracic energie w koncu opieprzylam pare razy jak psa, bo inaczej sie nie dalo, gdyz kolezanka brak reakcji uznawala za slabosc/. Czy zeby przetrwac w tym swiecie w miejscu pracy trzeba byc intrygantem i lizusem, ktory swieci przelozonemu cyckami przed nosem? Szukam pracy, ale z moim nastawieniem jest mi nie tylko ciezko szukac ale i ciezko zyc. Nie umiem sobie poradzic z tymi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobnie ale na gruncie rodzinny tj. z siostra mojego narzeczonego jest to straszna chamka, zapatrzona w siebie niewiadomo z jakiego powodu a do tego oczko w głowie rodziców jest przyzwyczajona do wulgarnego zachowania w towarzystwie, bo rodzice jej no to pozwalają mnie ma tez za nic, nie wymagam od niej sympatii ale chocby podstaw dobrego wychowania wkrótce bede nalezeć do jej rodziny i naprawde nie chce wtrzynać awantur ale chwilami juz nie wytrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
nie moge dojsc do siebie po pracy w poprzednim miejscu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie by się czytało gdyby...
kochana, tylko osoby pełne klasy, godności i kulturalne nie są odporne na zło i chamstwo innych ludzi. Musisz być osobą wrażliwą a co za tym idzie mało odporną na głupotę. Jesteś tym lepszym gatunkiem człowieka. Ciesz się i staraj się nie zobojętnieć na krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
vesteros -moze sprobuj porozmawiac o tym z narzeczonym, moze on cos poradzi, bo za jego plecami to chyba nic sie nie da i nie powinno zalatwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zdania że chamskim i zadufanym w sobie osobom trzeba w końcu pokazać gdzie ich miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
fajnie by się czytało gdyby...--tylko, ze mi wydaje sie, ze jestem nadwrazliwa co mi po godnosci, jak stado chamow mnie zakrzyczy albo stlamsi podgryzaniem i ignorowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ? jakąś dobrą odpowiedzią, najlepiej taką po której się gęba zamyka chociaż nie każdy to rozumie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauzykaa - po pierwsze to nie zawsze taka riposta przychodzi na myśl, najczęściej to jak 2 godziny póxniej siedzi się samamu w domu a po drugie to osoby gruboskórne nie tak łatwo obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
nauzykaa ---> ok, mozna kogos opieprzyc, ciety jezyk to ja mam, zgoda. Ale ile mozna? Ile mozna skoro pracujesz w srodowisku zmij, ktore maja na tyle lekka robote, ze moga wiekszosc energii poswiecac na adorowanie szefa i robienie mu wody z mozgu... k..znow to przezywam :O... Juz tam nie pracuje, ale dojscie do siebie zajelo mi ponad miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypalona, wiem. rozumiem Cię, wierz mi. nie wiem co można jeszcze robić poza ewentualnym przywdzianiem skóry słonia na takie właśnie żmije...które uwijają się w swoim zatrutym środowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
tylko, ze zmije uwijaja sie nadal, bo tam zostaly a ja nie mam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
dziekuje ze ze mna pogadalyscie nauzykaa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię
1. Ludzi nie zmienisz i nie wychowasz 2. Nie zmieniaj siebie żeby się dostosować do tłumu. Twoja tożsamosc to jedna z najważniejszych rzeczy dla Ciebie. 3. Jasno określ, czego sobie nie życzysz w zachowaniu innych wobec Ciebie. Używaj słów: nie życzę sobie itd. Jeśli nie poskutkuje, ignoruj na maksa, po prostu przekreśl. 4. Naucz się, że ludzie bywają różni i jeszcze nie raz się o tym przekonasz. NIe musisz wszystkich lubić, nie wszyscy będą lubieć Ciebie. I co najgorsze, nie jesteś w stanie dotrzeć do wszystkich i dojść z nimi do porozumienia. 5. To są tylko współpracownicy, nie chodzisz do pracy by kogoś lubić lub nie lubić, ale po to by pracować. Skup się na pracy. 6. Dystans-to święte słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
ja sie skupialam na pracy. Rzecz w tym, ze dostalam taka role w tej pracy i taki zestaw obowazkow, zebym tam nie zagrzala dluzej miejsca. Zreszta to byla sytuacja pokrewna mojej domowej sytuacji - tu tez w zasadzie nikt mnie nie slucha i nie bierze pod uwage mojego zdania. Dzieki za rozmowe jeszcze raz. Moze uda mis ie z tego wyjsc przy pomocy terapii. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
jesli ktos mial podobne doswadczenia, to prosze, niech sie dopisze bede tu zagladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuupupuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalona .............
jeny, a moze ja to sobie wmawiam wszystko? :(Moze jestem zbyt wrazliwa i to wcale nie byl taki koszmar, jak ja na to patrzę? Moze mialam za malo doswiadczenia w takiej pracy i dlatego tak to wszytsko mnie "podcielo"? Cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no co ty nie przesadzaj, jesli juz to zawsze wina jest w polowie a nie ze tylko z twojej strony ze czegos tam sama nie moglas zrozumiec i zniesc. ja mam tez taka nieciekawa sytuacje w pracy tzn. chodzi konkretnie o jedna dziewczyne bo reszta jest ok a ta jest bardzo beszczelna zlosliwa marudna ( i nie tylko ja ja tak odbieram ) i juz pare razy tez ja objechlam lekko. A uwierz mi staram sie byc bardzo wyrozumiala zawsze ale niestety ta dziewucha ;) brak reakcji traktuje chyba jako wlasna wygrana ( a wiesz nie chce mi sie zawsze tracic czasu i humoru na jakas idiotke) ale coz czasami nie wytrzymuje juz. I mysle ze tacy ludzie to maja w zasadzie chyba latwijsze zycie bo zyja sobie w swoim siecie w poczuciu ze sa idealni ;/ a my przejmujemy i wkurzamy sie za nich, ale coz teraz podchodze do tego tak ze traktuje ja jej wlasna bronia a pozatym wiesz jest takie powiedzenie : ze traktuj druga osobe tak jak sam chcialbys byc traktowany, wiec skoro ktos zle traktuje ciebie no to juz wiesz co masz robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ===-0000000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jestes
polecam książki o asertywności ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że z chamstwem jest jednak najczesciej tak, że ludzie o takiej nieładnej osobowości nie rozumieja delikatnych aluzji i kulturalnych uwag z nimi trzeba z tzw grubej rury czyli tez na maksa po chamsku ja chyba tak nie potrafię .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooopodnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu juz od pierwszego dnia staraj sie pokazac siebie od silniejszej strony. Badz pewna siebie i nie milcz keidy ktos Ciebie lub kogos innego w Twojej obecnosci krzywdzi! Milczenie to przyzwolenie na takie traktowanie. Nie musisz sie wdawac w dyskusje, wystarczy ze wyrazisz swoja dezaprobate, albo chociaz dasz znac ze nie pochwalasz zachowania tej osoby. Nie staraj sie tez byc na sile mila jak kogos nie lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×