Czemu teraz tak jest że wyznacznikiem poważnego związku jest mieszkanie razem?

I wszystkie dziewczyny cieszą się jak chłopak chce z nimi zamieszkać bo myślą sobie zaraz nie wiadomo co, że np. chłopak myśli o nich poważnie itd. Często tak teraz jest, np. jak pytają się wróżek to nie pada pytanie kiedy on mi się oświadczy, tylko kiedy on zgodzi się żebyśmy razem zamieszkali? Prawdę mówiąc jak bym się bardziej cieszyła jakby mój ukochany by się ze mną zaręczył a nie dążył do wspólnego mieszkania tak na kocią łapę. Co o tym sądzicie?

spotykajac sie trzy-cztery razy w tygodniu na pare godzin to normalne, ze jestesmy mili i usmiechnieci, a nawet jak sie obrazimy na siebie, mozemy wrocic do domu, przemyslec wszystko i sie pogodzic. mieszkanie razem to test zwiazku - tego, czy na codzien tez mozecie ze soba wytrzymac, kiedy niekoniecznie wszystko jest piekne i kolorowe. uwazam, ze kazda para chcaca sie pobrac powinna ze soba wczesniej min. pol roku mieszkac. widzialam za wiele zwiazkow, ktore po wprowadzce rozsypywaly sie z hukiem, bo ludzie okazywali sie zbyt nieodpowiedzialni, mysleli ze wspolne zycie to bedzie wieczna zabawa i zero kompromisow.

:D :D :D masz jakieś osobiste kłopoty??? chłopak nie chce ślubu? a to świnia!

frk tu na forum nikt nie odpowiadal wiec zalozylam podobny topik na ogolnym tam wiekszy odzew. masz jakis problem? :o a chlopaka to ja nawet nie mam ejszcze tylko tak sie zastanawiam nad tą kwestią w temacie.

Już nie mam takich problemów, bo zrezygnowałem z kobiet, które żyją wizją "tego najważniejszego dnia w zyciu". Po prostu trochę mnie bawi Twoja i nie tylko twoja naiwność i kompletny brak zdolności do refleksji. Nie jesteś w stnie pojąć czegoś takiego jak przemiany obyczajowe, kulturowe? Prawda? ;)

a mnie bawi twoj brak tolerancji. pzdr

"no czemu", od razu widać że jesteś młodziutka i teoretyzujesz (prawdopodobnie m.in. pod wpływem mamy czy babci)

prosze o wiecej opinii na ten temat :)

Bo trzeba razem zamieszkac, poznac siebie. Inaczej czlowiek sie zachowuje, gdy mieszka sie osobno, a inaczej, jak mieszka sie razem. Jak wezmiesz slub, bez wczesniejszego mieszkania razem, a pozniej okaze sie, ze nie wychodzi Wam wspolne mieszkanie, to co, rozwod? Pomijam fakt, ze zamieszkac razem mozna po kilku miesiacach wspolnego zycia, a slub po kilku latach. Mamy sie spotykac przez kilka lat mieszkajac oddzielnie? Jak dzieciaki?

Dlaczego brak tolerancji??????? Przecież ja nikomu nie zabaraniam się pobierać! Mówię tylko dlaczego teraz jest mniej chętnych do tego. Tobie i innym się to nie podoba, bo to nie odpowiada waszej wizji, waszym marzeniom. Nie każę wam ich zmieniać, tylko proponuję spróbować zrozumieć o co w tym chodzi. Tymczasem racjonalną argumentację masz/macie za brak tolerancji.

masz rację, przepraszam :) moze ktos jeszcze sie wypowie???

tak pomieszkiwać na kocią łapę Wiadomo, że wygodnie, ma się wszystko bez zobowiązań - ale już wolę spotykać się jak dzieciak kilka lat na mieście ;)

oDgf6P3jhBQ4Ph3aKiSJe0KS