Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

normalnie szok...

Mam dziś doła...

Polecane posty

Tylko że cięzko z czegos zrezygnować jeśli się to cos kocha... :( ja nie raz mówiłam - jak tęskni to napisze... a potem sama pisałam bo już nie mogłam znieśc tej ciszy z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
angel i wlasnie 9 godzin nie wierze ze nie znalazl czasu na odpisanie...... wogole wrrr wkurzylam sie..... wogole nie liczy sie z tym co czulam caly dzien jak on milczal.... jej jak dobrze ze mozemy tutaj wyrzucic co nam lezy na sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię Ci też już to przerabiałam... kilka razy zapytałam się "grzecznie" dlaczego milczał... i że z jakiej paki nie miał 2 min by odpisać... czasami jego odpowiedzi jeszcze bardziej mnie wkurzały... ale pociesze Cię... mój się pewnie dopiero jutro odezwie... a wtedy nie ręczę za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
zastanawiam sie teraz co zrbic.... nie odpisze moze nie bedzie mial czasu nawet odczytac .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcesz odpisywać? chcesz teraz Ty milczeć? heh też tak kiedyś próbowałam - nie nie odpisze, rękami i nogami się zapierałam, wyłączałam tel... a potem co? leciałam pisac bo się bałam ze się obrazi... idiotka ze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
i co ja mam mu napisac?? jej pewnie zachowuje sie jak dziecko ktore zabiera zabawki i wychodzi z piaskownicy ale wy dziwczyny odpisalybyscie?? znajac zycie odezwie sie kolo polnocy z pytaniem dlaczego milczysz ?? jestes zla?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margeuritte
teteo masz racje pewnie ze nie warto byc z kims tamim co nie daja nam szczescia, tylko trudno jest sobie to wytlmaczyc a strach bycia samemu po kilku latach zwiazku niepewnosci kedys sie spotka nowa milosc blokuje. Ja sie tego boje choc mysle juz o zmianach bo tak nie moze byc... nie moge wiecznie tesknic i czekac.. kochac bardziej i wogole. Co od bycia zona moze masz racje moze to mi nie da szczescia, pewnie nie da na pewno ale ludze sie ze mieszkajac z nim bede spokojniejsza bede mu bardziej ufac i zycie bedzie prostsze. Angel nie boj sie z nim porozmaiwac, msyel ze powinnas tak na spokojnie cokolwieik by Ci nie powiedzial lepiej zebsy dowiedziala sie teraz niz czekala na niego dwa lata. Pewnie czepiamy se i slusznie , ale w moim przypadku ja wiem ze za czesto. Moze czasem po prostu odpuscic ( ja sie przyzywczailam ze od razu wale jak cos zle jest zeby tak nie bylo znowu). Moj jednak nie sznauje tego tej szczerosci , myslalam ze to odbrze mwoic od razu ze cos nie gra, ale chyba to nie jest dobry pomysl gdy sie niw widzi tego jak czesto sie to mowi. A moj twierdzi ze zbyt czesto...to rzeczywisic emoze prowadzic do problemow. A oni no coz staraja sie raz lepiej raz gorzej. Ktos mi powiedzial metoda przyciagania-odpychania. Jak Ty sie nie starasz on zaczyna , i na odwrot.I ona jest prawdziwa. Anglel ja tez sobie mowilam nieodezwe sie poczekam, a potem pisalam ale raz jest lepiej raz gorzej, raz to sie udaje raz nie... ja bede probowac. Wogoel oni nie maja takich probemow to jest najlpesze oni nawet nie mysla napisze do niej lub nie... a niech sobie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana......
wiecie co? a moj mi napisal ze jak po niego przyjade (bo juz wypil), to spedzi ze mna troche czasu.... a ja glupia ubieram sie i jade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
oszukana i wlasnie my zawsze zrobimy tak aby moc spedzic czas z nimi, nawet jakbysmy sie zaparly ze nie spotkamy sie to potem tego zalujemy.... teteoma duzo racji ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
extra widze ze - nie wiem co masz mu napisac... a co jeśli on się nie odezwie? co jesli nie napisze o tej północy? zepsujesz sobie cały dzień, całą noc... takie moje zdanie... napisz do niego na spokojnie, powiedz ze nie masz czasu teraz gadać bo wychodzisz - do koleżanki, znajomych cokolwiek - ja tak czasami robiłam - działało... wkurzał się... i tak jak powiedziała Margeuritte metoda przyciągania-odpychania... Margeuritte - boje się z nim gadać w 4 oczy... boje się że się rozpłacze i nic z nim nie pogadam... nie chce zaczynać teraz tego tematu bo moze zostało nam te kilkanaście wspólnych dni... nie chce ich stracić... juz mu kiedyś napsiałam ze poczekam ze teraz wszystko zależy od niego... nic nie odpisał:( Ja też boję się samotności, były już momenty że chciałam to skończyć.. ale tak bardzo potrzebuje tej 2 osoby... móc się do kogoś przytulić... eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana......
no wlasnie wlasnie... w tym wlasnie jest sęk że my potrafimy naprawde duzo poświęcic. ja wiem że jesli teraz sie z nim nie spotkam to i tak mi bedzie z tym zle a nie jemu. to ja bede zalowiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszukana...... ja też nie raz rezygnowałam z wielu rzeczy byleby z nim spędzić trochę czasu... pytanie zasadnicze... ILE RAZY ON REZYGNOWAŁ BY BYĆ ZE MNĄ? i co by Twój zrobił jakbyś nie pojechała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana......
okropne jest to ze ja wiem co by bylo gdyby... i zdaję sobie sprawę ze poświecam więcej niż on dla tego "związku". a i tak nie umiem przestac. chore to jest po prostu. chore!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie kobiety są chore... zwłaszcza jak kochają... a może im wystarczy spotkać się 2 razy w tyg... posiedzieć wspólnie przed tv, pokochać się trochę, by potem znów kilka dni spędzić z dala od nas? :( to po co ja z nim jestem??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
angel..... moze lepiej porozmawiac?? potem mozesz np zalowac ze nie pogadalas tylko nie chcialas stracic tych dni.... wiem ze latwo sie radzi .... gorzej cos zrobic... ale zadals dobre pytanie co by zrobil jakbby nie pojechala... co inni bty zrobili gdybysmy nagle tak nie ulegaly.... nasuwa mi sie jedna cholerna odpowiedz. nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej przeczytałam wszystkie wypowiedzi i tak jakbym czytała o moim związku... właśnie siedzę sama przed kompem i ryczę a właściwie przestałam juz bo to nie ma sensu:( Są swieta a ja sama od rana i ta samotnosć mnie wykańcza emocjonalnie. Rano zaprosiłam mojego faceta na wilkanocne sniadanko to się wykręcił tym, ze ma u siebie i nie wyrobi się do mnie. Później zaprosilam go na obiadek to wpadł na chwilę pogadać i znowu sie wymigał tym, że leci do domu bo tez ma własną rodzinę i chce z nią pobyć. Szkoda że nie wpadł na to, ze razem zjemy obiad a później pójdziemy do niego no ale cóż widocznie nie zasługuję na taki zaszczyt... I tak oto siedzę sama zdołowana w domu od nie wiem ilu godzin i dosłownie mnie roznosi:( A on się przed chwila odezwał czy mi foch już przeszedł bo by wpadł. Oczywiście na noc . Ale niestety nie zrobie mu tej przyjemności i nie będę jego prywatną prostytutją:) Musi obejść sie smakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... NIC... ZERO... ja wiem co mój by zrobił, zadzwonił po kumpla, pograł w jakaś grę na kompie, wypił kilka piwek i byłby szczęśliwy... Wiem, że rozmowa mnie nie ominie, ale widzę że obojgu nam jest cięzko zacząć... ja się boje, on chyba też... to jest naprawdę trudna sytuacja... a to wszystko co nas dzieli jej nie ułatwia... on ma 28 lat, ja 19... zależy mi na nim i chce na niego czekać ale on uważa że jestem młoda, że mam sobie życie ułożyć... :( tak chcę ułożyć... a raczej spróbować ułożyć je z nim... wiem że gdyby nie ten cholerny wyjazd bylibyśmy razem... i to długo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pauliniacz - podziwiam Cię... ja bym go na twoim miejscu przyjęła z otwartymi rękami:( nie umiem mu jakoś odmawiać:( Mnie tez nie zaprosił na śniadanko ze swoją rodzinką:) najlepsze jest to ze rano musiałam się szybko zbierać do domu bo on się spieszył do mamy... :| dlaczego mnie nie zabrał ze soba?? heh ona chyba nawet nie wie że on kogoś ma... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś leciałam do faceta w środku nocy, przez pół miasta, jak o tym sobie przypomnę, to śmiać mi się chce z samej siebie :) Szaleństwo jakieś ;) Musiałam w tych chorych związkach dojść do takiego etapu, że zostałam totalnie oszukana i musiałam się za kolesia tłumaczyć w komisariacie policji... Po tej historii stwierdziłam, że z facetami nie chcę mieć nic wspólnego i jeśli tak to ma wyglądać, to ja pie***olę związki i facetów w ogóle, wolę być sama do końca życia. I wtedy trafił się mój kochany chłop, z którym jestem od ponad 2 lat, a mieszkam od niedawna :) Ciężko mu było na początku, bo nie było mi łatwo zaufać komukolwiek, ale się nie poddał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana......
jadę dziewczyny... mam nadzieję ze nie bedzie nam razem gorzej niz gdybym zostala w domu. qrcze a wiecie co ? nie jestem jeszcze doswiadczonym kierowcą, nie cierpie jezdzic po ciemku i w dodatku pada snieg. i kto się poswięca? niby nie daleko ale 20 km w jedna to juz cos... ehhhhh glupia ja trzymajcie sie :* powodzenia w wszystkim:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dawna wiem że zwiazek w którym tkwię jest chory ale ja tak boję się samotności:( jak sobie pomyślę, że 3 lata straciłam dla niego to wogóle odechciewa mi sie wszystkiego... Wydaje mi sie że juz nic dobrego mnie nie czeka i powinnam się trzymać tego co mam - to chore:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
angel jezeli chodzi o wiek to jezeli dwie strony chca zwiazku to on nie przeszkadza... roznica u mnie jest mniejsza ja 20 on 23 i co jak duze dzieci... wrrr odpisalam zastosowalam taktyke przyciagania odpychania zobaczymy z jakim skutkiem.... teteo widac ze mu zalezy jak sie nie poddal gratuluje :) oszuakan trzymaj sie :* pauliniacz..... no tez podziwiam ze odmowilas ale moze jest szansa ze zrozumie i powienien inaczej postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margeuritte
Extra widze ze - ja bym mu nie odpisywala albo odpisz mu ale za kilka godzin neich sobie teraz on poczeka. Moj tak mi mowi ze nie ebdzie pilnowal non stop komorki i ze jak poczekam troche na jego odpowidz to sie nic nie stanie, wiec dlaczego on mialby nie czekac? A jak napisze pytanie czy jestes zla no i dobrze, jestes zla i masz prawo. Angel - ja wiem ze romzowa bedzie trudno, rozplaczasz sie to nic przeciez masz prawo. Nie wiem jak to miedzy Wami jest Ty juz wiesz sama, ja bym chyba pogadala zeby wedziec na czym stoje i sie czego spodziewac moge. A jak nie umiesz moze napisz mi po prostu list. Pwoesz ze wolisz lisc bo w romzowie mozesz sie po prostu rozkleic. I wogole posluchaj go mowi ze nie wyjezdza zaraz wiec macie troche czasu. Postaraj sie wykorzystac go najlepiej bez klotni i zlosci ze wyjezdza i bez lez ze go nie bedzie...musisz byc dzielna :) dla samej siebie :). Pauliniacz - dobrze zrobilas trzeba sie szanowac :) tak trzymaj. A niech sobie teraz sam siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pauliniacz heh ja tez żałuje tych wszystkich miesięcy które wspólnie spędziliśmy, za dużo poświęciłam by tak po prostu powiedzieć "pa" kiedyś chciałam... ale teraz? im bliżej do jego wyjazdu tym bardziej czuje że go kocham... płakałam bite 2 dni... wszyscy myśleli że chora jestem... 2 dni spędzone w łóżku... na przemian - sen - komputer... nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje - odpisz mu za kilka h, niech teraz on się zastanawia... Mam już list przygotowany, napisałam mu maila... ale nie mam odwagi mu go wysłać:( zawsze traktowałam go trochę tak na dystans.. on mi wypomniał że nic mu mówić nie chce, ze mam przed nim tajemnice, że nikomu nie ufam... i co? teraz wylecę z takim listem miłosnym a on sobie pomyśli że chce go usidlić... :( mam mętlik w głowie:( Wiek mi nie przeszkadza bo on czasami zachowuje się tak jakby miał tyle lat co ja:) nawet przy kumplach gdy ja jestem zaczyna mu odwalać:) nosi mnie na rekach, wygłupia się, droczy, przytula... Wiek nie ma znaczenia ale on mi chyba nie do końca ufa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margeuritte - tylko ja jestem twarda ale z zewnatrz a wewnatrz cała sie trzęse z nerwów... Potrafie go olać tak jak on mnie ale czekanie na jego reakcje mnie zabija. gdy sie pokłócimy to nawet dwa dni sie do mnie nie odzywa a ja chodzę po domu i ryczę albo dre sie na wszystkich. Moja rodzina ze mna psychocznie nie wytrzymuje, widzi że sie wykańczam przez tego typka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
hehe juz za pono odpisalam :P heh po godzinie....ale na szczescie nic w stylu ze kochanie cudownie ze wkoncu raczyles sie odezwac :p zreszta co ma byc to bedzie .... teraz ja bede odpisywac z takimi odstepami czasu i wcale nie bedzie to wredne z mojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extra widze ze
ooo wpadla kuzynka tak sie zastanawiam czy dzis to bedzie czy jutro :P z facetem i zaproszeniem na slub.... a ja tak siw wkurzam na niego....ale coz kuzynce nie zjade humorku ona nic nie winna :) wpadne pozniej ale juz teraz Wam dziekuje bo pomoglyscie mi :) moglam sie wygadac :* trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ******jolcia*********
ja też mam doła :( Co prawda, nie widzimy się, bo w pierwszym dniu Świąt siedzi się z rodziną, ale rodzina się kłóci, a ja w ogóle mam doła, że jutro go zobaczę , po wczorajszej jego akcji szczególnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze sie zastanawiałam czy faceci przypadkiem sie nas nie wstydzą??? no np czemu tak rzadko chodzę do niego na chatę i sam nie zaprosi mnie na jakąś rodzinną imprezke tylko idę wtedy gdy mamusia mnie zaprosi... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×