Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kumcia

odchudzanie zaczynam kto ze mną?

Polecane posty

🖐️ u mnie waga bez zmian - i tak nieźle po długim wikendzie. ale to oznacza, że jeżeli chcę osiągnąć cel do końca czerwca to muszę chudnąć ~ 1 kg na tydzień. hmmmmmmm, musi się udać! dietka wczoraj spoko - przed aero walnęłam jeszcze maślanki, a po małżonek mi cyknął kurczaczka duszonego z warzywkami z patelnię. chyba się przyzwyczaił do mojej diety wreszcie:D otyła -> to 3mamy kciuki za ciąg dalszy. na pewno dostaniesz się na wymarzone studia. moja dusza to czuje:) krupcie -> to proponuję zastosować nasze metody - z cyklu bez szaleństw. na począku topiku zbierałyśmy \"metodologię\", więc luknij jak masz ochotę. a basenik to super pomysł, choć ten kilo mniej to raczej nie na stałe straciłaś - też tak miałam. piękny dzień dziś - dietkowo też :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też witam nową koleżanke wiecie co wczoraj pisałam i chyba sie coś nie wysłąło:( z tym brakiem wypróżniania to dokładnie Cie rozumiem ale woda niegazowana to niweluje. jak sie ją pije regularnie to pomaga i powiem wam ze chlebek z ziarnami tez pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) otyła:) zdawałaś mature z angielskiego? Jestem w temacie sama tez zdawalam wykonczyly mnie stresy i tylko siedzialam i zajadalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam cos napisać więcej o moich odchudzaniu,a więc od paru lat walczę z kiloskami .Najwięcej schudłam do wagi 73 kg z 93kg w ciągu 6 miesięcy.Duzo sie napracowałam; byłam na wczasach odchudzających po powrocie cwiczyłam 1 h dziennie i codziennie chodziłam na basen. Potem znów się zaniedbałam zaczełam sie uczyc i przesiadywac w domu waga rosla az do tej pory.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ja też zajadam stres i to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helllooo, witam nowe i \"stare\" :D kolezanki jesli chodzi o zaparcia, to polecam platki owsiane lub jakies otreby, odkad zaczelam jesc owsianke a potem przestawilam sie na jogurt z siemieniem lnianym i otrebami pszennymi - mam problem z glowy :) dzis wieczorem ide na step, ale niestety w ten weekend lapie mnie @, wiec moge nie spodziewac sie rewelacji na wadze we wtorek... 😠, musze przelamac jakos te zla passe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie dziś w pracy pochłonęłam już duży jogurt naturalny z płatkami owianymi ( miałam to na 3 razy) ale jakoś nic nie czuję żeby coś się działo i ruszało, cały czas zastój :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na zaparcia proponuje kapustę kiszoną - na mnie działa:) choć teraz tak jak i sama j.n.w. odkąd na śniadanko mam owsiankę to nie ma problemów - godzinka po jej zjedzeniu i kibelek:P moja mam stosuje suszone śliwki (na mnie z kolei one nie działają). wcięłam dziś wczorajszego kuczaczka z warzywkami na zimno, w pracy mam jeszcze zaplanowany chudy ser biały z ogórkiem świeżym. a na kolację (po aero już) obawiam się zjedzenia czegoś niedietetycznego, bo idziemy na \"sztukę\" co zawsze wywołuje apetyt, w szczególności z powodu bliskości miejsca używania sztuki do megafajowej restauracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo śliwek, to wczoraj po południu zjadłam 100 gram moreli suszonych, zawsze pomagały a tu wczoraj jeszcze bardziej się \"nadęłam\" :( jakby co to w zanadrzu mam jeszcze do wypicia herbatkę figura 1 ale to będzie ostateczność!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo wreszcie topik znów odżył i jest z kim popisac:D kumcia - no narazie wyniki mam tylko z ustnych, pisemne dopiero w ostatni dzień czerwca, ale jestem dobrej myśli:) Dobrze że już jestes:) jeśli chodzi o zaparcia to ja nic poradzić nie potrafię, bo sama je mam . Ani otręby ani śliwki ani kiszonka nie działają na mnie za specjalnie.. też już mam rozregulowany organizm ale przywykłam do odwiedzania toalety 1 lub jak sie uda 2 w tygodniu. Ale fakt woda troche zmniejsza wzdęcie. No a teraz jak zjadłas tyle rzeczy zdrowych i docelowo na wypróżnianie to w koncu muszą podziałać tylko moze po czasie! iwoneczka - dzieki :) a 1 kg tygodniowo to dobre tempo :) Ja chyba wole sobie nic jednak nie postanawiać, za daleka droga przedemną ale jak Ty już jesteś prawie na finiszu to.. czemu nie. kurcze.. to tylko 4 kg! (ale mam nadzieje ze nas tak potem nie zostawisz a dalej zostaniesz strażniczką swojej wymarzonej wagi! ) krupcia - tak angielski też zdawałam wraz z całym kompletem reszty matur. Angielski w sumie nie sprawiał mi jako jedyny chyba kłopotu bo jestem na multijęzyku :) A jak tobie poszło?:) Słuchanie tylko było w tym roku nieciekawe, nie? U mnie jak narazie na koncie tylko obważanek (ale podzielony na pół jako 2 posiłki z odstępem czasu) i mrożona herbata . :) zaraz ruszam w plener malować drzewa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba jakieś fatum, że jak sie pojawie to wszystkie już milczycie:P mój dizsiejszy jadłospis podsumowanie: obważanek, herbata mrożona, 2 parówki +2 wasy + ketchup . sport: braaak! :( czasu brak:( albo tak to sobie tłumacze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otyla, ale malo zjadlas, i dobrze, ze sportu nie bylo, bo bys nam padla :P moje menu: - sniadanie: 2 kromki ciemnego chleba musli z serkiem wiejskim i pomidorem - lunch: j.w. - obiad: zupa pieczarkowa (niezabielana), 4 male kotlety mielone z tilapii - kolacja: pomarancza i 2 kiwi - ruch: godzina intensywnego stepu - motywacja: wraca na plus :D :D dobranoc i do jutra 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama już nie wiem no gratuluję wczorajszego dnia suuuper ci poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumcia a Ty jak tam i twoja przemiana materii o której ostatnio pisałaś? Jak stan motywacji , bo to też ważne?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) otyła:) Jak masz na imię jakoś mi dziwnie do Ciebie się zwracać otyla:( Dla mnie najgorszy był angielski uczę sie go dopiero od pół roku:( Muszę sie przyznać ze ustnego nie zdałam,chociaz jak wychodziłam miałam nadzieję ze te 6 p będe miała,jeżeli chodzi o pisemny to pierwsze zadanie ze słuchu miałam całe dobrze,ale mam wątpliwości jak reszta mi poszła.Polski ustny nawet mi dobrze poszedł 70% Chodziłam do zaocznego liceum byłam jedna z najstarszych maturzystek,naście lat miałam przerwy w nauce.... kumcia:) Właśnie zauważyłam ze jak tylko sie zdenerwuje to zajadam nie wiem nawet kiedy to sie dzieje ,podchodze do lodówy i zanim sie spostrzegne juz palaszuje jakas kiełbaskę heh Musze zapanowac nad tym. Moje bratnie duszyczki w odchudzaniu powiedzcie mi jak sobie radzicie z dietka? Jakie macie sposoby zeby wytrzymac na diecie? Chodzicie głodne? Macie stałe godz posiłków? Wczoraj wieczorkiem znów byłam na Aqua aerobiku ,ale diety jeszcze nie mam:( Dziś musze wreszcie jakaś wymyslec moze 1200kca:) Trzymajcie za mnie kciuki żeby dziś udało mi sie wytrzymac , wiem ze najgorsze beda pierwsze dni zanim sie żołądek nie skurczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krupcia , wole jednak otyła pozostać tak jak nick :) problem jest w pisaniu nicka 'sama juz nie wiem ' ale dajemy rade, nie?:D co do tej matury to wielki podziw naprawde! Ogromny szacunek dla Ciebie i innych którzy tak po latach podejmują sie matury. Pół roku to faktycznie mało ale, ustny angielski to chyba przede wszystkim stres napewno. Możesz złożyć o powtórke juz w sierpniu, słyszałaś o tym? I już bedzie z głowy , nie trzeba czekać:) a Co jeszcze zdawałaś? Masz jeszcze jakieś plany po maturze? a co do sposobu diety, to myśle żenajlepsze jest jedzenie małych posiłków o regularnych porach w duzej liczbie np 5. Ale strasznie ciezko wprowadzić to w życie:( Ja jakoś nie potrafie. a odchudzałaś juz sie kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację, najlepiej jest jeść mało a często, ale ja też jakoś na stałe nie mogę tego w życie wprowadzić, bo strasznie ciężko, jak nie jem to nie , a jak mam napad głodu to wszystko bierze w łeb i potem tylko pozostają wyrzuty sumienia. czasem jak nie pora na jedzenie to pijemy wodę niegazowaną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jeszcze kiedykolwiek zobaczę 7 z przodu na swojej wadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otyła:) Jeżeli chodzi o poprawke, to wiem ze można mieć tylko jedna a ja sie obawiam ze pisemny angielski moze byc jako drugi do poprawki i wtedy musialabym zaliczac w przyszlym roku:( Bedzie wiadomo w czerwcu ,tylko nie wiem czy to nie za późno na pisanie o poprawke? Stres na ustnym był ogromny:( Zdawałam jeszcze geografie, co do planów późniejszych to mialam ochote isc dalej na studia zaoczne,napewno bede sie uczyc angielskiego tak dla siebie:) Odchudzałam sie dwa lata temu i schudlam 20 kg to bylo jedno z moich pierwszych wyzwań ,drugim była szkoła skonczylam ja z dobrymi ocenami ,gorzej poszla matura trzecim wyzwaniem bylo nauczyc sie plywac i nauczylam sie,potem postanowilam ze polece pierwszy raz w zyciu samolotem i polecialam przeżyłam;) teraz znów chce schudnac ale tym razem do wagi 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumcia:) Ja tez postaram sie pic gdy mnie głod dopadnie:) Narazie zjadłam 3 plasterki podsuszonek żywieckiej 1 wase i 1/2 pomidora popijam to zielona herbatka, zawsze rano mam dobre pocztki obym wytrzymala pore obiadowa z dietka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) A ja mam od wczoraj inwentaryzacje i cholera mnie zaraz strzeli!!!!!!! Juz nic mi sie nie chce nawet jeść. Zjadłam dziś 2 kabanosiki i 3 gryzy bułki z serem i już mi sie ja odechciało jeść. Jak zgłodnieje to zjem bakomę z suszona śliwką i zbożami.Na koncie mam dopiero 1 kawę ale zaraz idę zrobić sobie zielona ostatnio tylko taka herbatkę piję. Co do zaparć to mam to samo, czasem, nawet 2-3 dni nie chodzę to toalety - za to zazdroszczę mojemu mężowi bo on nawet 2 -3 razy dziennie chodzi.Ja takie problemy z trawieniem mam od czasów ciąży - przed ciążą mogłam jeśc ile chciałam i co chciałam nawet słodkie i nic mi nie było a teraz jak cos zjem to mi zaraz brzuch wywala już nie wspomne o żylakach odbytu !!!!!! CHOLERA!!!! sama-> czemu napisałas , że ze mnie laska - widziałś mnie - może na naszej-klasie??? pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki a ja znów zaczynam od nowa waże 76 kilo ale sie wacha nie wiem zależy kiedy sie zważe:( dzis zjadłam śniadanko kanapeczki sałata ser żółty pomidorek ogórek i wedlinka. kromeczek 3 szt. teraz pije sobie kawusie nie wiem co mnie tak naleciało na kawe ale w sumie to dobrze bo kawa mnie zamula. zjadłąm też troszk galaretki moze to nie był dobry pomysł ale... no i jeszcze mam serek wiejski w pracy. po pracy zupka. to tuż po 17 no i mam nadzieje ze to bedzie tle. zaczynam od nowa bo znó mało pije baardzo mało i znó podjadam coś wieczorami :( no i w sumie postanowiłam znów ze tak nei moze być brak mi motywacji ale mam nadzieje ze sie uda:) bede czesciej zaglądac a widze ze u was motywacja jest to moze sie zaraze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak narazie zjadłam jogurt naturalny i mam super głód! Nie mam nic do jedzenia w domu (co by sie nadawało na diete ) chyba musze isc do sklepu ale nawet niewiem co kupić i zrobic.. macie może jakieś pomysły? krupcia- noo to ambitna widze jesteś niesamowicie:) A o poprawke to chyba sie pisze jak juz beda wszystkie wyniki , pozatym nie bądź aż takich czarnych myśli z tymi pisemnymi!:) kumcia- widze jakis brak Ci sie wkradł, do boju! a bedzie nawet i 6 a nie 7:) tyjąca- w galaretce chyba niema nic złego. tak mi sie przynajmniej wydaje. lepiej tak niż inne słodycze:) w takie słońce brak motywacji??!!:P o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, ale tu u nas \"bizi\" sie zrobilo - super :) :) jesli chodzi o mojego nicka, to chyba zmienie na cos fajniejszego, bo te \"sama juz nie wiem\" od poczatku wydaje mi sie dziwne :P - mysle nad tym... --> krupcia - moje gratulacje, widze, ze stosujesz zasade \'chciec to moc\', tak trzymaj 🌻 a zrealizujesz swoje wszystkie marzenia i plany :); jesli chodzi o radzenie sobie z dietka, to ja mam liste rzeczy, ktorymi zagluszam glod (np. wafle ryzowe, kostka gorzkiej czekolady, owoce, warzywa - ogorki i kapusta kiszona, ktore uwielbiam, jogurt naturalny z lyzka miodu i otrebami, platki owsiane, etc., zawsze cos sie kombinuje :D ), raczej nie jem o stalej porze, choc bardzo sie staram, za to bardzo pilnuje, zeby jesc 4-5 razy dziennie; 3mamy kciuki za szybkie skurczenie zoladka; --> kumcia - j.w. chciec to moc :), sprobuj sobie rozplanowac co i kiedy bedziesz jesc, moze wtedy bedzie latwiej, a 7 z przodu bedzie bez 2 zdan :); --> Treselle - nie, nie widzialam, ale twoja waga mowi sama za siebie :), stres podobno nie jest dobry jak sie ma pusty zoladek, wiec zjedz co nieco i wyrzuc troche na luz 🌻; --> tyjaca - tak, razem latwiej sie zmotywowac, wiec zagladaj do nas czesto, musimy zrzucic ta wage i juz :), pij pij pij :D --> otyla (w koncu dotarlam i do ciebie :) ) - super, ze jestes super zmotywowana, a to klucz do sukcesu, tylko nie kup jakichs tam grzeszkow :D :D;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jesteś \'sama\' :) Nie nie kupiłam grzeszków nawet nie mam na nie ochoty:) Kupiłam papryke czerwoną, ananasa w puszce i sok marchwiowy :D tylko coś czuje ze monotonne to moje jedzenie. Ogólnie to lekom też zawdzieczam wiele- tej meridii chyba. Dlatego puki działa musze sobie wyrobić jakieś dobre nawyki żywieniowe. Kumcia- a Ty nie myślałaś o Meridii ? Wiem.. może troche namawiam do złego wg niektórych ale .. to lek od lekarza. Moze i Tobie by pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaaa
kiepsko z tym odchudzaniem mi idzie,ale jak sobie poczytalam to az mi lzej ze nie tylko mi;) od dzis sprobuje jajeczna diete o ktorej na kafe wczoraj poczytalam tak wiec wiem ze nie zbyt madra i zdrowa-pewnie ktos zaraz doda ,no ale coz...jednak sprobuje czytalam wyzej co pisalyscie o problemach z wyproznianiem mialam caaaale zycie taki wlasnie koszmarny problem,doszlo do tego ze nawet pol kromki pieczywa blokowalo mnie na kolejne 3 dni i normalnie balam sie jesc pieczywo 3 lata temu zrobilam sobie glodowke i od tamtej pory nie mam zaparc,i jak nigdy wczesniej chodze codziennie do toalety:) teraz mimo ze wczesniej przeprowadzilam glodowke nie potrafie tego powtorzyc mimo ze bardzo bym chciala,robilam juz 2 podejscia ,ale na glodowce nie mam zupelnie sily i tu caly szkopul...bo mam dwuletnie dziecko i niestety tej sily potrzebuje. ale jak wyzej pisalam od dzis dieta jajeczna ...moze dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta dieta jajeczna to na czym polega oprócz masowego wcinania jajek ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladnie :), ja tez musze sie zaopatarzyc w jakies zdrowe przegryzki :P, chyba zrobie znow malosolne, ktore wprost uwielbiam hmm, nie wiedzialam, ze bierzesz meridie, od dawna juz?? cos tak mysle, ze moze kiedys pisalas, tylko mi wywialo z glowy... moje jedzonka z dnia dzisiejszego :): - sniadanie: 2 kromki chleba musli z serkiem wiejskim i pomidorem (jeszcze mi sie nie znudzil :) ) - lunch: kawalek sera feta z pomidorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaaa
heh no wlasnie na masowym acinaniu jajek ;) zalozylam sobie ze zjem 3-4 razy dziennie po 2 sztuki ugotowanych jajek i woda niegazowana w wiekszych ilosciach niz do tej pory tak do 2 litrow dziennie jak narazie zjadlam 2 jajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×